Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 29 lat i odrzuciłam oświadczyny bo boję się

Polecane posty

Gość gość

po prostu boje się małożeństwa Nie zarabiam majątku 4500tys brutto.Mój chłopak ciągle robi mi wyrzuty że kupuje buty w kazarze czy venezii,że jeżdze na wakacje zagraniczne,że kupie sobie jakiś markowy ciuch czy biżuterie.Nie robie tego cały czas,ale po prostu lubie ładne rzeczy i zwracam uwagę na jakość.Kupuje to ze swoich pieniędzy nikogo nie naciągam.Wiem ,że po ślubie już nie ma "moje twoje"już musialabym sie ograniczać,nie czułabym się wolna.Ostatnio całą swoją premię przeznaczyłam na zakup kolczyków na które chorowałam.Mogłam tej premii nie dostać,ale dostałam i zrobiłam sobie prezent,oczywiście była awantura... I tak zakończyłam związek jestem sama i stara,...ale po prostu nie umiem.Czy jestem nienomrlna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo przywiązujesz wagę do rzeczy materialnych - jakbyś zarabiała 1200 netto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym zarabiała 1200netto to bym nie wydawała i nie zadłużała się. Ale mogę raz na jakiś czas sobie kupić coś fajnego,kokosów nie zarabiam ale stać mnie na w miare porządne rzeczy.Mam pieniądze odkładać na czarną godzinę,na emeruture?Mam stresującą pracę..nie rozumiem jego awantur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego typu facet cały czas będzie Cię ograniczał, a jak już teraz na schizy na punkcie pieniędzy to będzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem jakim prawem koleś awanturował się o to, na co wydawałas swoje pieniądze? Po ślubie byłoby jeszcze gorzej. Wcale Ci się nie dziwię, serio. Kiedyś byłam z psycholem, który robił mi awantury o to, że zakupy robię w innym sklepie niż Biedronka :D więc znam ten typ, masakra. Zakompleksiona masakra. I wcale nie jesteś stara, przestań. :) życie przed Tobą, normalny facet też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki:)Już mi lepiej:) Bo zaczynałam się zastanawiać,że to jednak ze mną jest coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sęk w tym, ze z każdym innym po ślubie też bedziesz szastać pieniędzmi. :O PS. jak facet przepija "swoje" to jest BE ale jak wy marnotrawicie swoje, to już jest CACY. cipska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie kochana nie pakuj się w takie małżeństwo! W tym wieku to jeszcze nic straconego naleźć innego faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie kupiłaś kolcyzki, pochwal się?;-) jestem jak ty- jak nie chceszz- nie wychodź za maż, pomysl- teraz nikt nie ma do ciebie o to wyrzutów, ale w małżeństwie możesz starać sie zmienić, ale kiedyś zatęsknisz za dawną sobą, gdy będzie może dziecko, kredyt... i będziecie kłócić sie o kaśe, bedziesz chciała więcej iw iecej, uznają cię w koncu za egoistkę i materialistke a teraz , gdy nie chcesz się pchać w slub wyzywają cie od nienormalnej nie perzewidując, jak ryzykowne jest branie slubu bez przekonania nie martw się, porozmawiaj z facetem o tym jeszcze szczerze jakie kolcyzki, skąd?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylismy 3 lata "jak facet przepija swoje"?To zupełnie inna kwestia. Ale jak facet kupuje i zmienia samochody co jest dla mnie stratą pieniędzy by co dwa lata zmianiać auto to jest dobrze... Ja tak na to nie patrze jezeli męzczyzn cieszą auta to niech sobie je zmieniają...skoro to im sprawia przyjemność.A 80procent męzczyzn tak traci pieniądze,dla mnie to bezsensu.Ale jesli im to sprawia frajdę i robią to za swoje pieniądze to nic mi do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierdol to co mówią inni, możesz robić ze swoimi pieniędzmi co zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniadze to najczęstszy powód rozpadu rodzin, więc skoro róznicie się pod względem podejscia do kasy- odpuśc rodzina nie zabawa, ale wydawanie kasy może tym być, tylko tzreba byc samemu wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolczyki te https://www.apart.pl/pl/diamenty,c,1,3,20020 Nie wiem czy wam się podobają ja uwielbiam delikatne sztyfciki. Mój były stwierdził,że to bez sensu bo nikt nie wie że to biała złoto i brylanty.Ale ja nie robie tego,żeby wszyscy wiedzieli,po prostu ja wiem i już!Dzięki za słowa otuchy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze, że odrzuciłaś w tym momencie te oświadczyny, bo jak dla mnie, to obydwoje chyba nie jesteście jednak gotowi, dojrzali, do małżeństwa. On nie szanuje Ciebie, Twoich decyzji, jeszcze nie mąż, a już rozporządza, może faktycznie z tego być wojna, może to właśnie z frustracji jego zarobkami, choć w sumie nie wiem jak jest, a z drugiej strony trudno mu się dziwić... Masz za chwilę 30 lat, on przynajmniej w głowie planuje z Tobą przyszłość, założenie rodziny, zapewne jakieś mieszkanie etc., a w zamian dostaje jak obuchem w głowę obrazek, gdzie Ty przepuszczasz pensję (nieważne czyją) na jakieś pierdoły, bo inaczej tego nie można nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już trwało od dawna.Chodziło nawet o jedzenie.Ja pracuje do 18nastej,jestem doradcą przedsiębiorstw jeżdze po klientach i jak wracam do domu nie mam siły gotować,dlatego zawsze jem coś na mieście.Nie w jakiś snobistycznych knajpach,ale chodze na obiady do sphinksa czy do greckiej restauracji,bo po prostu lubie.Mój chłopak albo wyciągał mnie do barów z fast foodami,albo kazał kupować mrożonki i robić w mikrofali.W weekendy nie było problemu coś tak w domu robiłam,ale w tygodniu chciałam po cięzkim dniu zjeść jak człowiek,oczywiście wg niego marnowałam kasę.On co dwa lata zmienia samochód.Najpierw robi naprawia wkłada kasę,a potem sprzedaje za mniejsża kwote niż kupił i włożył i kupuje kolejne.Dla mnie to bezsensu,ale nigdy się nie odezwałam.Jego kasa jemu to sprawia radoche to co mi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź sobie kogoś, kto Ciebie doceni i będzie szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×