Ten pierwszy krok

mam pewien problem. Przyjaźnie sie z mezczyzna, mamy doskonały kontakt, czytamy w swoich myślach, flirtujemy, komplementujemy sie wzajemnie, zdarzają nam sie powiedzmy "przypadkowe" dotkniecia czy jakies " szturchniecia". Wydaje mi sie, ze cos jest na rzeczy, ale boje sie, ze moze to moja nadinterpretacja i jak wykonam jakiś krok w jego kierunku to wszystko zepsuje. Co powinnam zrobić?

Prosze o Wasze zdanie, to dla mnie niezwykle ważne

Jest tu kto?

ebierz sie za,niego,on z twardym hodzi jak go tylko dotkniesz. Niema obawy ze cie zostawi,a jak mu o*******esz albo ztrzepiesz fo juz wogule cie niezostawi,wrecz przeciwnie bedzie sie chcial zenić:-P

Może Tobie się tylko wydaje bo chcesz mieć na siłę faceta,niektórzy są tylko koleżeńscy ale w pracy nie szukają niczego.

Mysle, ze mi sie nie wydaje, bo tych zachowań jest coraz wiecej, a wczesniej tego nie było.

Na pewno ci się wydaje i żyjesz tak jak chciałabyś żeby było :-)

coś jest na rzeczy ale w takim wypadku musisz poczekać na JEGO inicjatywę

Gość 19:02 mowisz szczerze, ze według Ciebie cos jest na rzeczy? Bo juz sama watpię czasami, bardzo mi na nim zalezy

http://swiat-slow.pl

Czekaj na jego ruch

To nie jest tylko bezinteresowna przyjaźń?