Dziecko płacze, a ja razem z nim, nie wytrzymam!

Syn ma miesiac, potrafi płakać nawet kilka godzin pod rzad z przerwami - na 15 minutowa drzemkę lub possa kilkanaście minut smoczek. Nie pomaga noszenie, tulenie, czasem - nie zawsze pomaga wożenie go w wózku. Podczas tego płaczu czuje sie totalnie bezradna - nie moge tego znieść, albo rycze z nim, zdążą mi sie na niego krzyknąć, mowić pod nosem przykre rzeczy, codziennie sa takie godziny, nie panuje nad swoimi emocjami, a z kolei jak juz zaśnie, to ja płacze męczona wyrzutami sunienia. Mam myśli, ze nie nadaje sie na matkę, nie mam tyle pokładów milosci, cierpliwości, po prostu w tych momentach czuje złość.. Nie wiem czego oczekuje, moze porad, moze ktoś miał/czuł sie podobnie i znalazł rozwiazanie..

Nie jestem mamą ale ciocia dwójki wspaniałych dzieci. Pilnowalam ich jak były niemowlakami i mimo że jw kocham strasznie czasem też powiem kilkabslow za dużo czasem jak płakaly zamykalam je same w pokoju a szlam do drugiego płakać później miałam wyrzuty ale rozumiem ciebie nie zawsze jest kolorowo teraz staram się o własne dziecko i powiem Ci ze narazie nie myślę o tych krzykqch które będą choć odrobinę się boję że se nie poradzę będę od nich uciekać tak jak od swoich bratankow. Ale czasem każdego z nas to trafia i opadami z sił. Pewnie ty od ojca dziecka żadnego wsparcia nie masz a jak masz to godzinę dwie i tyle więc zrozumiałe że jesteś zmęczona. Q nie próbowałas syna dać rodzicom nq dzień kilka godzin aż odpoczniesz choć trochę

pewnie kolki

idź do apteki i kup sobie tabletki ziołowe na nerwy co do dzieciaka ryczy żeby zwrócić na siebie uwagę po prostu nakarm przewiń a jak nadal będzie burczeć połóż w łóżeczku i zostaw samego w pokoju po prostu rozpieszczasz bobasa

Jak można "rozpieścić" niemowlaka? Boże, co za średniowieczne poglądy nadal tu panują... Chcieć zwracać na siebie uwagę to może 2-latek, ale nie tak małe dziecko. Niemowlę nigdy nie płacze bez powodu. Skoro ma sucho, jest nakarmione to albo chce się przytulić albo coś go boli, więc domniemam, że to kolki.

Jak karmisz? Tzn piersią czy butelką, wiesz ile dziecko zjada? Mozesz opisać ten płacz?

mój syn płakał do trzeciego miesiąca całe dnie i ja z nim żaden lekarz nie widział nic szczególnego dopiero jak mąż zażądał skierowania do szpitala....... tam na dzień dobry dowiedzieliśmy się że nie opiekujemy się dzieckiem że odwodnione że ostatni moment by ratować dopiero po ostrej odpowiedzi zabrali się za badania i okazało się że miał chore uszy po wyleczeniu był dużo spokojniejszy