Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niecozagubiona23

Kocham go ale chyba nie możemy być razem co robić?

Polecane posty

Gość niecozagubiona23

Wiem ,że życie to nie bajka , w końcu dostałam już w nim pare lekcji które mnie utwierdziły w tym przekonaniu. Jednak ja nie potrafie się pogodzić z tym stwierdzeniem , chce czegoś więcej niż wynajmowana kawalerka z dala od rodziny , najtańszy krem do twarzy i poruszanie się komunikacją miejską. Chcę żyć , chce czuć ,że żyje – tak naprawdę , nie na niby. Jest mi źle . Pomimo faceta który jest dla mnie dobry , kochający i dziecka które noszę pod sercem nie mam nic więcej, to mnie boli najbardziej. Kocham swojego faceta - ale czuje ,że to typ który nigdy nie dojdzie do niczego, wystarcza mu praca za pare groszy , mówi ze nie moze osiagnac wiecej w swoim fachu , a ja nie chce zyc wiecznie na wynajmowanym mieszkaniu i odliczac co miesiac kase na jedzenie , Czasem żałuje ,że właśnie w ten sposób ułożyłam sobie życie , gdybym któregoś dnia w przeszłości poszła nieco inną drogą , zboczyła choć o odrobine z drogi może było by inaczej , może byłabym szczęśliwa? niestety tego się już nie dowiem , jedyne co mogę zrobić to wpłynąć na swoją teraźniejszość. Dlatego ciągle powracają do mnie myśli czy odejść od niego... Nie jest mi łatwo , 7 miesiąc ciązy , ogromny brzych , totalna zmiana ciała , wagi , samopoczucia , nagle w moje życie wkradły się ograniczenia do których nie przywykłam , wcześniej radziłam sobie sama finansowo zarabiając conajmniej 3x więcej niż mój partner , miałam pieniądze , niezależność… jednak nie potrafiłam z nich korzystać w dobry sposób – teraz to widzę , szkoda bo było kolorowo. Co teraz? Mieszkam za granicą w obcym mi kraju , z dala od wszystkich których kocham , mój facet non stop w pracy za marne pieniądze , wynajmowane mieszkanie lub jak kto woli klitka 15m , poruszanie się komunikacją miejską ,zero znajomych , zero kasy na rozwój , 7 miesiąc ciąży … niedługo mój aniołek będzie na świecie a ja nie mogę mu zapewnić tego czego pragnę najbardziej – domu , własnego pokoju , spokoju …. dam mu tylko miłość , oby starczyło..Wiem ,że po porodzie i ja dołącze się do rodzinnego budżetu ale to jeszcze tyle miesięcy … pogubiłam się już w swoim życiu ….. wiem jedno nie jestem szczęśliwa. Czy odejsć od niego , pomimo że go kocham? ale patrząc na niego wiem że nie stać go na nic wiecej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kochającego faceta, masz dziecko, masz zdrowie, więc masz szczęście. Ja jestem w przeciwnej sytuacji: mam dom, mam kasę, mam samochód, nie mam rodziny. Który z nas ma prawo być bardziej nieszczęśliwym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukaj w d.... miodu, bo później będzie płacz. Ciesz się z tego, co masz, nie rań faceta tylko dlatego, że nie zarabia dużo!!! Bo to nie świadczy o Tobie najlepiej. Szczęście, to coś innego niż sama kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście młodzi,życie przed wami w tej chwili twój partner zarabia grosze,ale nie będzie tak zawsze,na pewno znajdzie lepiej płatna pracę ciesz się,że będziecie miec kruszynkę,inne nie mogą zajść w ciążę inne sa samotne,a ty masz jego,kochającego ciesz się tym co macie,macie siebie!!!'najwazniejsza jest miłość,zdrowie i dziecko,będzie dobrze-wspomnisz moje słowa p.s w jakim kraju mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×