Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pocieszenia potrzebuję, proszę, proszę!

Polecane posty

Gość gość

Tak piszę, bo potrzebuję jakiegoś pocieszenia... Za 3 tygodnie wyjeżdżam na drugi koniec świata na rok. Zostawiam chłopaka z którym spotykam się 9 miesięcy i pomimo że szybko go pokochałam i zaczęłam traktować go poważnie, nie sądziłam nigdy że on może tak traktować mnie, ot, jako odskocznię od codzienności, osobę do wyjścia na spacer czy herbatę. Owszem, mówił słodkie rzeczy i ogólnie jest strasznie uroczy i kochany, ale nie łudziłam się że coś większego z tego wyjdzie. Jest nam jednak ze sobą naprawdę dobrze, wspólne poczucie humoru, ulubiona muzyka, książki, zainteresowania, w łóżku nigdy z nikim nie było mi lepiej, wiem że jemu też jest dobrze ze mną... Jest w ogóle starszy ode mnie o 9 lat, więc pomimo wszystkich dobroci jakie mnie od niego spotkały, potęgowało to trochę uczucie że nie jestem dla niego na poważnie. Słuchajcie.. Powiedziałam mu dzisiaj o moim wyjeździe. Popłakał się... Zalał się biedak rzewnymi łzami, obsmarkał mi głowę i nie powiedział nic. Przez 10 minut staliśmy wtulając się w siebie i wspólnie płacząc. Zasadniczo jestem pesymistką i zakładam zawsze najgorsze, ale w tej sytuacji to nawet ja muszę stwierdzić że musi coś do mnie czuć i muszę być dla niego ważna... No napiszcie mi coś pokrzepiającego :( Mieliście podobną sytuację, albo słyszeliście od znajomych, albo po prostu czy uważacie że jest możliwość że on mnie kocha? Co to wszystko w ogóle znaczy..? Hilfe, hilfe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wyjeżdżasz? Od dawna to planowałaś ukrywając przed facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjeżdżam do pracy i jednocześnie nauczyć się języka. Roboty zaczęłam szukać tydzień temu, informując faceta o tym, wczoraj przeprowadziłam rozmowę na Skypie, no i od razu zostałam zatrudniona.. Tak więc nie - nie ukrywałam tego przed nim. Dzisiaj poinformowałam go o przyjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×