Miarą szacunku na jaki zasługuje kobieta jest odstęp od poznania faceta do seksu

wyznacznikiem jest najkrótszy odstęp jaki miał miejsce. Jeśli kobieta uprawiała kiedyś seks po kilku tygodniach znajomości to jest to patologia i dno, jeśli po kilku dniach to jest to masakra i ściera, na którą żaden szanujący się facet z wysokim poczuciem własnej wartości nie spojrzy, jeśli kobieta uprawiała seks w ten sam dzień to nie zasługuje już na miano kobiety tylko przedmiotu, zlewu na nasienie i g****a.

a jak robiła to po 7 miesiącach?

Szkoda mi cię. :(

wygląda na to, że oprócz dziewic będziesz miał kolejną obsesję

Kolejny "oświecony"...

"Szkoda mi cię" A mi jest szkoda zakompleksionych niewychowanych k*rew, które mają niskie poczucie własnej wartości i muszą je podreperować seksem. Jeśli odstęp jest kilkumiesięczny( nie miesiąc), czy kilkuletni to jest w porządku. Inaczej laska jest puszczalską dziwką, która byle komu wlezie do łóżka, byleby wyglądał.

co jest patologicznego w seksie?

mam niskie poczucie własnej wartości, bo podoba mi się facet i chcę się z nim pieprzyć, bo mnie tak bardzo pociąga? coś tu jest nie halo

Tak masz, bo ktoś z wysokim nie da się posłużyć sobą w charakterze przedmiotu, a ty nie masz zasad, więc nie jesteś godna zainteresowania.

Może nie podnoszą poczucia własnej wartości, tylko robią to na co mają ochotę i co im sprawia przyjemność, jednocześnie nie krzywdząc innych? A k****, to kobieta, która się prostytuuje, czyli uprawia nierząd w zamian za korzyści materialne. to zupełnie coś innego niż szybkie rozpoczęcie współżycia z nowym partnerem, czy też niezobowiązujący seks. Po kilku miesiącach? Mój były (z którym nie sypiałam :) pisałam już o tym wcześniej innym, pokrewnym temacie) chciał w ciągu 3-4 miesięcy brać ślub, a gdzie czas na czekanie na seks? :D

czyli ty uważasz, że jak kobieta chciałaby z tobą seks uprawiać to zwyczajnie cię wykorzysta? Lepiej powiedz, że kiepski jesteś w łóżku, a nie ściemniasz :D

"czyli ty uważasz, że jak kobieta chciałaby z tobą seks uprawiać to zwyczajnie cię wykorzysta? Lepiej powiedz, że kiepski jesteś w łóżku, a nie ściemniasz " Tak usprawiedliwiasz swój promiskuityzm czy swoje koorewstwo? Zwalasz na mnie, że jesteś puszczalska i łatwa?

"Tak masz, bo ktoś z wysokim nie da się posłużyć sobą w charakterze przedmiotu," xx Czyli dla ciebie uprawianie seksu jest równoznaczne z traktowaniem kobiety jak przedmiot? O zgrozo! To teraz spróbuj uruchomić wyobraźnię: uwaga! Kobiety również lubią seks, również sprawia im on przyjemność. Jeśli seks jest wyłącznie dlatego, że chce go mężczyzn i kobieta nie czerpie z niego przyjemności, to wówczas jest traktowana jak przedmiot, jednak jeśli ona tego chce, a partner stara się sprawić by jej było dobrze, dba o nią, to już nie jest przedmiot.

Im trudniej jest coś zdobyć tym bardziej wartościowym jest okazem. Kobieta, którą można zaciągnąć do łóżka w pierwszych dniach, tylko za wygląd jest nudnym, mdłym, nieciekawym czymś, nie budzi żadnej fascynacji.

jestem taka łatwa, że w życiu spałam tylko z jednym facetem ;) Po prostu nie uważam seksu za zło konieczne związane z prokreacją. Lubię seks, nie widzę w nim nic złego :D

Mierz sobie, uwodź i tańcz przed swoją panią jak najdłużej, potem zdziw się, że jej się tego seksu wcale nie chce częściej niż raz na miesiąc :D

to raczej JEMU się nie będzie chciało. Widać, ze facet ma zerowe libido albo jest impotentem. Jaka zdrowa, młoda osoba traktowałaby seks jak zarazę której musi unikać? :D

to raczej JEMU się nie będzie chciało. Widać, ze facet ma zerowe libido albo jest impotentem. Jaka zdrowa, młoda osoba traktowałaby seks jak zarazę której musi unikać? smiech.gif xx heh, racja. Albo fapałby do dziewczyn przed kompem, rzeczywiście ekstra

Widzę bólik doopy, który jest doskonałym dowodem na to, jak nie możecie pogodzić się ze swoim puszczalstwem i byciem łatwymi. Jak uważacie to co piszecie to po co ze mną polemizujecie zamiast olać temat? Przykro mi, że macie świadomość tego jakimi szmatami jesteście, ale to nie moja wina, wy pomyślałyście cipą, a nie ja za was i tego już nie odkręcicie.

trzeba było powiedzieć od razu, że nie chcesz z nikim rozmawiać tylko pieprzysz sam do siebie :D

Ha ha ha,jaki koles. Humor mi poprawiliscie

czyli piszesz, żeby sobie popisać?

Schizofrenicy tak maja

Piszę to dla poważnych ludzi, a nie dla puszczalskich, łatwych szmat, które przylazły, by sobie kompleksy podleczyć.

"Jak uważacie to co piszecie to po co ze mną polemizujecie zamiast olać temat?" Taka rozrywka. ;) Kiedy jestem dziewicą, choć miałam już trochę okazji, ale zawsze coś było nie tak jak powinno więc się nie zgadzałam, a dowiaduję się, że jestem puszczalska. :D

Kuzwa,ja tez jestem,normalnie sie powiesze. Pewnie gdybym nie kochala swojego faceta byla bym mniejsza szmata.