Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Natrętny przyjaciel

Polecane posty

Gość gość

Od kilku miesięcy zaprzyjaźniłam się z facetem z osiedla. Jest zonaty, ja mam partnera. Nie sadziłam, ze będę miała z nim taki problem. Po prostu on wymaga ciągłego kontaktu, nie mogę nic w domu zrobić. Wciąż na poratu społecznościowym wypisuje do mnie, gdy nie odpowiadam odrazu to pyta, co się stało, na co się obraziłam itp. Strasznie narzuca mi swoją osobę. Mówi, ze zawsze już będzie do mnie codziennie pisał, bo jest przyjacielem i on szanuje przyjaźń ponad wszystko. Gdy wychodzę z domu, a partner jest w delegacji, to czasem wychodząc do sklepu zostawiam światło w domu włączonbe, to ten natychmiast pyta, że mówiłam, zę idę do sklepu, a światło się świeciło. Mieszka naprzeciw więc widzi. Nie mogę sie od niego opędzić. Ja mam lat 40, on 55. Po prostu poznaliśmy się na podwórku, gdy byłam w pisakownicy z córeczką, a on z wnuczką, rozmawialiśmy, zaprzyjaźniliśmy się jak ludzie dorośli podczas tych spotkań, ale dla mnie przyjaźń to nie zabieranie komuś przestrzeni życiowej i ciągłe domaganie się kontaktu. Wciąż też chodzi pod moim blokiem z psem, jak wracam z pracy i mówi, ze chciał mnie tylko zobaczyć przez chwilkę. Nie mam już sił, nakrzyczałam raz na niego, to powiedział, ze sprawiam mu przykrość, bo on chce być dobrym przyjacielem, stara się, a ja na niego krzyczę. Co zrobić z takim człowiekiem? Nie chcę mu mieszać w małżeństwie, bo wiem, ze jest udane i narobiłabym problemów skarżąc to jego żonie. Jakie jest jeszcze wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×