Czy dla miłości warto zostawić wszystko

Znam fajnego faceta... jestem szczęśliwa. Ale pojawia się problem mieszkania - on oczekuje bym mieszkała z jego rodzicami, siostrą i bratem. Jak twierdzi dom duży, a oni dadzą nam duży pokój. A ja mieszkam we własnym domu z małym ogródkiem. Mam 4 pokoje i jeszcze poddasze do zagospodarowania... Nie chce się przeprowadzać zwłaszcza, że w jego domu zawsze pełno ludzi, nie wyobrażam sobie kochać się mając teściów za jedną ścianą a nastoletnie dzieci po drugiej. Dla niego to normalne, że mieszka się na kupie. Dla mnie to fajne jak są święta, jak duża rodzina spotyka się razem. Jego dziwi, że każdy kto w mojej rodzinie decyduje się na mieszkanie z kimś bez ślubu lub ślub to zamieszkują oddzielnie. Dla mnie normalne, że mieszkam osobno.

Nie bądź głupia!

Nie jestem. Nie wiem jak w ich domu pomieściła bym się z moimi rzeczami. Poza tym jeden pokój mam przerobiony na biuro...

nie ma takiego faceta dla którego zamieszkałabym z całą jego rodzinką ,nienawidzę takiego życia w kupce,ale są kobiety które się w tym odnajdą ja nie

Ja się tam nie widzę - tam jest wszystko ustalone z góry np. niedziela godz. 8 cała rodzina obowiązkowo do kościoła, 12 jemy rosół, 13 drugie danie - najczęściej schabowy lub jakieś pieczone mięso. Obiady gotuje tylko mama (jedna kuchnia). A ja w niedzielę nieraz o 12 wstaje...

haha to jak w wojsku :-) to ja wole być starą panną i spotykać się z moim na moich zasadach i bez żadnych wizyt rodzinki,nawet jakbym wpadła z ciążą to mój spokój będzie utrzymany od takich cyrków rodzinkowych

A dlaczego on nie chce przeprowadzić się do ciebie?