Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chybaniespelnionma

pierwsza milosc

Polecane posty

Gość chybaniespelnionma

Czesc Wam! opisze w jak najwiekszym skrocie problem z ktorym zmagam sie od lat... Chyba kazdy w swoim zyciu przezyl ta pierwsza, wspaniala milosc. Doswiadczylam tego i ja. Bylo to wczesnie, zaczelo sie gdzies w podstawowce ;] Jak wiadomo nie wyszlo. Mialam pozniej drgiego chlopaka, bylam z nim 3 lata, rozstalismy sie, to nie bylo to. Moja pierwszy ukochany mieszka 1,5km od mojego domu rodzinnego, chcac nie chcac czasem na siebie trafialismy. On tez mial dziewczyne, ma ja do teraz ta sama. Po okolo chyba 2 latach po rozstaniu znow zaczelismy rozmawiac, smsy, fb, powspominalismy sobie troche. tak sobie rozmawialismy przez ladnych pare miesiecy, niewinnie, jak starzy dobrzy znajomi. W koncu nadszedl dzien rozstania z moim obecnym facetem. Po niedlugim czasie ów pierwszy zaproponowal spotkanie, zgodzilam sie. Zawsze bylo w nim cos co ciagnelo mnie do niego, z wzajemnoscia. Chyba nie musze mowic jak skonczylo sie to spotkanie... Pozniej tak 'spotykalismy sie' przez jakis czas, to ze ma dziewczyne mialam gdzies, ja i tak nie chcialam sie z nim wiazac, pasowal mi nasz uklad. po jakims czasie wyjechalam za granice, poznalam swietnego mezczyzne, chodzacy ideal :) jestesmy ze soba od 1,5 roku, jestem z nim szczesliwa. Zdarza mi sie jednak pomyslec o tym pierwszym, czasami mi sie sni, czasami usmiecham sie sama do siebie jak sobie cos z tych czasow przypomne. Kilka tygodni temu znow do mnie napisal, zapytal co sie ze mna dzieje, ze bardzo dlugo juz mnie nie widzial, ze troche teskni za mna. Jest cos strasznego dla mnie w tym, ze ucieszylo mnie bardzo ze sie odezwal.. poki co nie utrzymuje z nim kontaktu, obawiam sie jednak, ze tak bedzie juz zawsze, bedzie chwila spokoju, skupienie sie na sobie, bezwarunkowe szczescie, po czym on napisze i nagle wszystko stanie pod znakiem zapytania... Czy ktos z Was byl w takiej sytuacji? Jak sie pozbyc tego pana z glowy? czy juz na zawsze ten sentyment pozostanie i bedzie burzyll moja wizje szczescia gdy go tylko zobacze..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt? nikt nie ma fiola na punkcie pierwszej milosci? ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie na darmo mówią że "pierwsza miłość nie rdzewieje" :) W tej sytuacji chyba najlepiej byłoby żebyś nie miała z nim żadnego kontaktu. Żeby Ci nic o nim nie przypominało, bo tak to ciągle będzie powracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odgrzebujesz stary temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloz cos nowego a nie odgrzebuj starych. Ci ludzie nawet nie pamietaja ze kiedys mieli problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś bardzo spać nie mógł, że w środku nocy stary temat odgrzebał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×