nie ide na wesele do rodziny mojego faceta...on idzie sam...co o tym myslicie??

on nie chce isc ,ale musi bo to slub jego kuzyna.dokladnie za tydzien.ja nie chce isc..nie cierpie tej jego rodziny i widzialam ich tylko pare razy w zyciu.poza tym zle sie czuje ostatnio..a choruje na depresje... czy wg was będzie to straszne ,jezeli on pojdzie sam beze mnie>>?

Miałam jeszcze gorszą sytuację. Bylam w ciąży, a mąż sam poszedł na ślub. Było to lata temu, a ja wciąż boleśnie to wspominam.

nie wypada.powinnaś isć.

jesli bardzo nie chcesz to nie idz, wlasciwie w tej sytuacji nie powinniscie isc oboje

ale problemy z d... laski, wy naprawdę macie coś ze łbami i wymyślacie sobie problemy tam gdzie ich nie ma :o

co to znaczy, że musi, bo ślub kuzyna? nic nie musi!

to nie jest problem????wg mnie facet .który idzie na wesele sam to obciach i brak klasy. zle swiadczy to o jego dziewczynie ,że nie poszla z nim.to chyba jakaś dzikuska z ciebie autorko ,a nie normalna kobieta.

czemu od razu dzikuska??? Przecież nie chce. Nie robi nic wbrew sobie i to jest fajne.

Rusz się do ludzi, to Ci depresja przejdzie. Tam będzie dużo osób, więc sobie znajdziesz towarzystwo jakie Ci odpowiada. To nie jest dobry pomysł, abyś nie szła z nim, no pomysł sama..

Przecież możecie oboje iść na ślub i wrócić do domu. Sami sobie stwarzacie sztuczne problemy. A później pretensje nie wiadomo do kogo i nie wiadomo o co.

ja juz pisalam ,ze nie chce isc i nie pójdę..zle bym się czuła tam.nie robie nic nigdy wbrew sobie i za to jestem wyszydzana i obgadywana. trudno.

I tak trzymaj z uporem maniaka!!! Dalej bedą cię wyśmiewać i obgadywać!!depresja cię kiedyś zabije!

Wg mnie wykarzesz sie brakiem szacunku. Nie chcesz isc na wesele to nie idz, ale na slub mozecie isc oboje...

ja nie znam go nawet,,...zrozumcie mnie proszę..

Ale to jego rodzina i w ta rodzine moze kiedys wejdziesz, ale jak sie tak bedziesz zachowywac, to moesz zostac sama. Jak pisalam wczesniej, na wesele nie musisz, ale na slub powinnas...

No to jak go nie znasz, to bardzo dobra okazja, zeby go poznac i reszte rodziny. Robisz problemy tam gdzie ich nie ma i moze stad ta pseudo depresja.

Jeśli jesteś taka " fochata" to oby ten twój poznał na tym weselu mądrzejsza dziewczynę . Wtedy nasiedzisz sie w domu, jak sie ma męża, chlopaka to na rodzinne imprezy chodzi sie razem . Będzie mu przecież przykro jak będzie sam , tobie samej w domu zreszta tez.Jestes nie dojrzała. Nikt cię nie zrozumie.Chyba ze masz go gdzieś.

Moja żona a wtedy dziewczyna nie narzeczona jeszcze nie chciała iść ze mną na wesele do mojej rodziny to poszedłem z koleżanką partnerki mojego brata. Nie znałem jej ale poszedłem z nią Nie pasowało nie pójść na wesele bo była to by olewka rodziny a samemu to lipa. No i do tej pory wspomina ale bez złości moja żona.

W tej sytuacji będzie dokładnie tak samo , będzie mu wypominać do końca życia ( jak zostaną razem)a teraz nie chce iść . Bez sensu- przedszkole!

Nie może nie będzie Nadeszła druga taka sytuacja NO i oczywiście moją żonę głową boli , jeszcze tam się źle czuje no i to i to i to Jak to u kobiety A ja jej mówię ja po twierdziłem przybycie na wesele i na nim będę bo nie zrobię z siebie ŚWINI a Ty jak nie możesz to zostań w domu . Nic patrzę nie odzywa się ale się ubrała No i mówi że pojedzie . Więc byliśmy na tym weselu razem.

Chora jestes!!

Nic dziwnego, że jego rodzina cie nie lubi jeśli to nie pierwsze twoje tego typu zachowanie, jak chamski dzikus, bez kultury i poszanowania więzów rodzinnych bo wychowywany chyba w stodole. Oczywiście, że nikt cię nie może zmusić do niczego, tylko to świadczy o tobie i tyle. Dziwię się temu chłopakowi, że akceptuje takie zachowania. No i ciekawe jak długo

Skoro ich nie cierpisz, oni ciebie, on ich nawet nie lubi to dobrze, ze nie idziesz. Tylko by cie tam obgadali. On moze juz miec sprawdzone sposoby na nich.

Na pewno tam jakaś panienka go wyrwie i się zabawi. Facet po alkoholu nie zapanuje nad sobą.

http://f.kafeteria.pl/temat/f1/mam-wrazenie-ze-moj-facet-poszedl-na-wesele-z-jego-kolezanka-p_6364641 Mieliscie racje nie poszla a teraz placze i zaklada nowe tematy!

wesela to kicz i obciach sory... Ja byłem jeden raz i wyszedłem w trakcie, jak wiejska kapela zaczęła grać jakąś przytupajkę chyba kaczuchy :)