Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam już dość tego niejadka!!

Polecane posty

Gość gość

Już nie radzę sobie z niejedzeniem mojego ponad rocznego syna. Jedyne co udaje mi się wcisnąć to butelka mleka z rana ok 120 ml jak jeszcze jest zaspany. A potem cały dzień walki. Na śniadanie tylko kaszka, staram się teraz robić mu sama ale tylko idzie manna albo kleik zamiast dawać te słodkie gówna. Oczywiście najpierw trzeba trochę pomarudzić i zje tylko kilka lyzeczek. Żadnych owoców, warzyw, jogurtu czy jajka czy kanapka - wszystkim rzuca i pluje. Do ręki nic mnie weźmie,wszystkim rzuca i rozgniata chociaż próbuje już od kilku miesięcy. Obiad tylko z zmiksowany ledwo co go tknie, bo płacz krzyk i zamykanie buzi. Więc go sadzam przed telewizorem włączam jakieś bajki jak nie patrzy to mu wpycham do buzi żeby chociaż trochę zjadł. Bo jak nie zje to przecież zaraz będzie marudził bo głodny ale spróbuje znowu nakarmić i znowu płacz plucie i tak w kółko. Przekąski to praktycznie tylko flipsy bo nie da rady ich rozzgnieść a z buzi się rozpuszczają. Ale kurczę nic innego to do ręki nie weźmie pomimo wielu wielu wielu prób. Waga za niska, odporności 0, rozwija się nieprawidłowo bo niby czego to wszystko ma brać jak nic nie je. Z zazdrością słucham jak inne mamy mówią że ich dzieci to już wszystko jedzą razem z nimi. A ja mam już tego dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku jest dokładnie? Ile ma zębów? Na prawdę nie ma nic takiego ulubionego co chętnie zjada? Moja to aż się telepie z radości jak może sama jeść, czy to łyżeczką czy ręką. Może idź do lekarza, ja tam znawcą nie jestem, ale może ma jakieś robale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej kolejności badanie kału i krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,5 miesiąca. Jedyne co mu naprawdę smakuje i chętnie je to gotowe kaszki słodkie i dostanie je na kolacje to przynajmniej przesypia nam trochę. Ale przecież nie będę mu kaszki podawać na śniadanie obiad kolację jeszcze przekąski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dziecko miało robione kiedykolwiek jakiekolwiek badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy na badaniach, ma trochę za mało żelaza ale dostaje suplement, kał w porządku, mocz w porządku, lekarka wzruszyła ramiona u stwierdziła że to taki typ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A podaj mu apetizer na apetyt, szkoda że takiego niejadka nie karmisz piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apteizer nie jest rozwiązaniem - jest to placebo po prostu. Wyciaganie od rodziców niejadków kasy. Sama miałam w domu niejadka - teraz mogę napisać, że wreszcie je. A ma lat 14... Dawaj mu mało, ale częściej. Może dziecko po prostu jest przesłodzone? Spróbuj mu dać ogórka kiszonego, kapustę kiszoną. Coś, co organizm będzie zakwaszało. A nie zasładzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mu dać tego ogórka czy kapustę, musiałabym otworzyć mu buzię i cisnąć głęboko do gardła na siłę inaczej ust nie otworzy albo wypluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupę np. ogórkową ugotuj. Ogórki zetrzesz. Wkroisz ziemniaki. Dodasz śmietanki. Pychota. Mój niejadek nawet to zjadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z drugiej strony a może porządnie trzeba go zabawiać to może być taki typ jak mój starszy syn bez z******tej zabawy nic do ust wiem, ze to nieedukacyjne itd.. ale coś z tym zrobić trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,prawdopodobnie twoje dziecko ma zaburzenia SI i dlatego nie chcę nic brać do ręki i ma problemy z konsystencja pokarmow. Skąd jesteś? Najlepsza jest p.Magda Okrzasa z Warszawy.dobrze by było udać się do niej,aby obejrzała i zdiagnozowala ci dziecko.dostaniesz wytyczne,ćwiczenia i będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z przedmówczynią. Miałam to samo ze swoim teraz już czterolatkiem. Pół roku temu zdiagnozowano mu zaburzenia si. Teraz już jest lepiej bo je więcej produktów niektóre nawet do ręki weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 14 mies, 16 zębów i nienawidzi niczego co ma konsystencję papki. Każde dziecko jest inne. Przedewszystkim nie wmuszaj , to zasada numer 1 i za każdym razem jak przyłapiesz się na wmuszaniu przypomnij sobie tą zasadę. Dziecko zmuszane , zakodowuje wstręt do jedzenia nawet jeżeli mogłoby mu smakować. Takie dzieci mają wtedy odruch wymiotny na sam widok miseczki. Kładx mu pod nosem jedzenie w kawałeczkach, tak by dał radę uchwycić je w palce . Do porannej kaszki (maleńka ilość) dodaj świeże maliny czy borówki i to tak by mógł je wybrać palcami. Podawaj takie małe owoce na talerzyku. Kromeczkę chleba krój w kostki (posmarowane masłem) . Małe kolorowe porcje powinny zachęcić. Mój na obiad dostaje przykładowo razem ugotowane ziemniaczki (duża kostka) , brokuły (dwie małe różyczki) , marchew (małe talarki)dorsz (kostka) przyprawione koperkiem i szczypiorkiem , masłem i kapeńką oleju orzechowego. Wszystko zjada podane łyżeczką. Po każdym posiłku obowiązkowo owoce które sam zjada. Do każdej kaszki (gotowana na mleku z płatkami jaglanymi dajmy na to) dodaję pokruszony suchar i owoce, często z kaszką rozgotowywuję jabłko lub banana. Spróbuj podawać takie porcje by było mu mało jeżeli już zasmakuje. Telewizor nie jest nigdy dobry ale i ja się przyznam że przy drugim daniu się sprawdza (dania podawane łyżką) bo mój nie ma cieprliwości do siedzenia w foteliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maly do ponad roku nie chciał brać jedzenia do ręki, koleżanka zaleciła właśnie zabawy na zaburzenia si i pomogło! dawałam mu do zabawy (oczywiście pod kontorlą) miskę kaszy, miskę zoczewicy, piasek, mąkę itp. bawiliśmy się zimną i ciepłą wodą na zmianę, malowaliśmy palcami, namawiałam go do dutykania róznych rzeczy - na spacerze na przykład kamienie, trawa, liście itp. trwało to dwa miesiące inagle okazało się, że branie jedzenia do ręki jest fajne i sprawia mu radość i tym samym zaczął jeść :) spróbuj, to nic nie kosztuje praktycznie, a radoche mały miał jak mieszał w tych miskach z ziarenkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w sumie to normalne że to co da się rozgnieść nie nadaje się potem do jedzenia, mój też tak robił, jak rozgniótł jakiś owoce w rączce to potem chciał już tylko oczyścić ręce a nie brać nic do buzi. Podawaj połówki jabłek albo małe owoce które od razu może wsadzić do buzi . Nie podawaj papek. Papka jest nudna, bez kształtu i dobra dla niemowląt . Są dzieci które muszą dostać do ręki połówkę (przekrojoną wzdłuż) marchwii, jabłka czy surowej cukinii. Gotowany w całości ziemniak do rączki, filet z kury w kawałku do rączki. Ucz go jedzenia w taki sposób i obserwuj ale totalnie olewaj kiedy nie zje, nie weźmie do buzi. Podejrzewam że twój maluch już od dawna kojarzy jedzenie z przymusem a to może prowadzić do trwałego nawyku niejedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa jestem tych rozwiązań. Problem niejedzenia jest naprawdę poważny. Moja córka była zawsze bardzo wysoka z niedowagą. Nic nie chciała jeść. Była odwodniona i głodna ale bolała ją od tego głowa a nie żołądek. Łaknienia nie miała wcale. Przyznam, że zmuszałam ją do jedzenia i nie miała prawa wstać od stołu, jeśli nie zjadła. Trwało to czasem i 2 godziny. Do teraz ma okresy, że nie je nic- zupełny brak łaknienia, a później przez kilka dni to zjada "konia z kopytami". Masakra. Aha- ma teraz 20 lat. To że nie jest gruba zawdzięcza chyba tylko temu, że uwielbia sporty- wszystkie jak leci: basen 2* w tyg, rower- kilka, biegi, jakieś treningi na lodzie. Zatrzymać się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc autorkaa
Do 11:43 i 12:04. Juz napisałam wcześniej, że od kilku miesięcy próbuje podawać mu najróżniejsze owoce i warzywa, tylko flipsy w buzi lądują. Twarde są wyrzucane, miękkie rozgniatane. Sama jem i pokazuje jakie dobre, on ma to gdzies. Nic obiadowego poza papka nie zje wiec nie mam wyboru, a jeszcze jak znajdzie jakis kawałek w niej to od razu wypluwa wszystko i juz nie chce jeść w ogóle i tv nawet nie pomaga. Mialamnadzieje ze to chwilowe i zalapie z większymi kawałkami ale juz tyle czasu minęło i nic. Jestem z małej miejscowości, wiec do duzego miasta gdzie diagnozowaliby zaburzenia si mam baardzo daleko ale powiedzcie trochę więcej o tym. Ćwiczenia i zabawy w takiej terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mój synek nie chciał zjeść to wsadzałam go do krzesełka , dawałam obiadek w kawałkach . Jak płakał i jeść nie chciał , buzię zamykał to siadałam z boku i jadłam swój obiad nie zwracając uwagi na grymasy . I jadł sam ... Jak lubi słodkie to może dawaj mu owoce zmiksowane z kaszką manną albo jogurtem i oszukuj :-P , marchewka też jest słodka , banan , słodkie ziemniaki , i mieszaj z innymi smakami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz juz dosc to odpusc. Powiedz mu diuzesiaj, ze nie masz juz sily i , ze to jemu powinno zalezc na tym, zebyc jesc i miec wiutaminy i inne skladniki zeby zdrowo rosnac. Sama siadaj do posilkow 3 razy dziennie: normalne, zdrowe jedzienie np kanapki, musli itp. I jemu tez proponuj. jelsi nie chce zhjec, nie ma sprawy, ale czeka do naste^pnego posilku. Gwaratuje ci, ze kolacje na pewno zje ze smakiem. i najwazniejsza zasada: zadnych przyegryzek, do picia woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zero słodyczy i cukru , jak nie chce jeść to bym przegłodziła . Wiem , że to terror ale niektóre dzieci tak wymuszają , jak raz sie uda to pózniej to pózniej tez mama da co innego . Jedyne co dla mnie być to nieugiętym albo kombinować i przemycać . Moje dziecko czekoladę uwielbia ale warzyw już nie za bardzo , ale jeść musi . Ewentualnie może pasożyty skądś załapał , apetyt na węglowodany i słodkie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:08 ale jak go posadze do krzeselka i dam w kawalkach obiad to jeszcze raz powtarzam - wyrzuca lub rozgniata. To co, mam z podlogi podnosić i mu dawać czy ugitowac z 6 kg i na kilka godzin mu dac? Załóżmy, że bede tak próbować i po miesiacu zalapie ale to by oznaczało miesiac bez jakiegokolwiek obiadu, miesa i warzyw a to raczej nie jest zdrowe a istnieje prawdopodobieństwo ze jednak nie zalapie, bo na razie nie załapał. W ciagu dnia podaje mu kawalki od kilku miesięcy i ciągle nic do buzi nie idzie. Czasami udaje mi sie w kaszce przemycic rozciapany owoc i tylko tyle, jogurtu nie cierpi, zreszta niczego nie lubi poza kaszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam przyglodzic. Juz pisalam, nie zje ale jest głodny wiec płacze marudzi ciaga mnie i znow próbuje mu dac i nie je dalej i placze dalej, ide z nim na spacer bo przeciez swieze powietrze głód pobudza, on marudzi, wracamy placze, daje jesc nie chce. I tak do samego wieczora potrafi. Wieczorem wisk juz niesamowity, oczy zapuchniete, gadlo ochryple od płaczu ale dalej zje tylko kaszke z wielka łaską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie zaburzenia integracji sensorycznej.idź na konsultacje.na NFZ się zapisz.w małych miejscowościach też są terapeuci popytaj u siebie.ja mieszkam na wsi do małego miasta mam 10km i są terapeuci si

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaka
Witaj ;) spróbuj powoli i bez krzyku.. posiłki muszą być atrakcyjne dla oka i dla maluszka miękkie. Śniadanko : pasta jajeczna z 1 jajka + pół bułki z masłem ( kroisz jajko potem dodajesz śmietanę lub majonez, ugniatasz widelcem przyprawiasz solą i szczypiorkiem ). Drugie śniadanko : ugnieciony banan :) obiad : zupa ( najlepiej jakiś krem, np z kukurydzy ) + ugniecione ziemniaczki, ulubione warzywo dziecka i kawałek mięska drobiowego ( ugotowanego najlepiej ) . Podwieczorek : np kisiel albo budyń :) i kolacja : omlet z jajka :P dzieciaki to lubią :) pamiętaj, że jego posiłki nie mogą być jałowe bo poprostu ich nie zje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurfa ales wyskoczyła ze szkoda ze piersią nie krami-a co, ten cyc do pełnoletniości wystarczy? To juz za duze dziecko zeby piers była podstawa a nawet dodatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również mam niejadka(6lat) , żadne prośby i groźby nie działają , dania muszą być podane w ciekawy dla dziecka sposób , pozwól mu dotknąć a nawet "wyciapać" się , u mnie to poskutkowało bo nawet i przypadkiem ale spróbował i stwierdził,że jednak dobre :) i oczywiście różnego rodzaju przekąski jak np. mleczna kanapka Monte Snack czy Cheese Snack zawsze to jakiś motywator "zjesz dwie łyżki w nagrodę dostaniesz to czy to"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko potrafi gryźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, dla dziecka które ma niedobory akurat śmietana i majonez , przeciez żołądek który jest wyjałowiony nabawi się boleści od tak typowo "polskiego" jadła ;). Ja proponuję po tej nieszczęsnej kaszce na śniadanie podać dziecku na talerzu rodzynki i kawałki owoców (kiwi, gruszka, jabłko). Wogóle dzieciom które mają wstręt do jedzenia nie wciska się nic łyżką bo odbierają to znowu jak atak i przymus , najlepiej jak same mogą się obsłużyć. Ten przypadek to jak dla mnie ewidentny wstręt do jedzenia wynikający z obrzydzenia go poprzez nahalne wciskanie. Dziecko nie rodzi się z naturalną niechęcią do jedzenia, to rodzic potrafi zniszczyć naturalną ciekawość poprzez wpychanie na siłę jak i przymuszanie do czegoś co w naszym mniemaniu zdrowe ale niesmaczne dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc. Wyluzuj. Wiem. Latwo mowic. Mialam to samo. Na pierwsze urodziny poplakalam sie przy wszystkich gosciach. Ona taki duzy a nie zjadl nawet lyzki obiadu. Zdesperowana o 15 poszlam robic kolejna flache mleka. Jak dla noworodka. Podawalam mu i plakalam. Stwierdzilam nie to nie. Podeszlam w miare na luzie. Za jakis czas nylam w szoku jak w gosciach zjadl mi normalny rosol z makarone wszystko w kawalkach! Innym razem szczawiowa. Dzis idealnie nie jest. Ale jest super. Ma ponad dwa lata. Pewnie ze marzy mi sie dziecko co zjada wszystko samo. Musze sie naganiac musze pozagadywac. Ale w przedszkolu potrafi usiąść i zjesc te mini porcje sam. W domu nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×