Praktyki a kasa??

Hej uczę się w policealnej szkole o kierunku technik administracji, i właśnie muszę odbyć praktyki, dowiedziałam się że najlepiej spytać w urzędzie gminy, ale czy oni będą coś mi płacić, cokolwiek, bo moje dojazdy codziennie w obie strony to koszt paliwa 10zł, a praktyki maja trwać 2miesiące i codziennie po 8godzin, troche nie fer jakby nic a nic nie płacili chociaż jakaś stówka lub dwie na te dojazdy aby mi się zwróciło.Za szkołe przecież też muszę płacić, to i do praktyk mam dokładać ?:-o Ktoś miał praktyki po takiej szkole i jak to wygląda z płaceniem dla praktykanta?

Praktyki w szkołach policealnych są bezpłatne. Nie dostaniesz nawet za dojazd. Zresztą - niby czemu miałabyś dostać? Pracownicy też przecież dojeżdżają. I tez nic nie dostają.

pracownicy mają wypłate. A ja przez te dwa miesiące mam spełniać ich polecenia, za darmo, dojeżdżać na własny koszt itd

mój brat ma w zawodówce praktyki i płacą mu 'aż' 250zł:( mimo że on ma 16 lat, a ja 21 i mam robić za darmo, nie ma sprawiedliwości:( i ten kierunek tego mnie nauczył też, gdy wdrożyłam się w np, podatki co pierwsza moja myśl to wtf???

"pracownicy mają wypłate. A ja przez te dwa miesiące mam spełniać ich polecenia, za darmo, dojeżdżać na własny koszt itd" x Pracownicy mają wykształcenie i doświadczenie. I za to otrzymują wynagrodzenie. Ty jesteś nikim - uczysz się dopiero. Nic o pracy nie wiesz, nie wiesz nic o życiu - ale widać, że masz postawę roszczeniową. Jeśli Ci jednak taki układ nie odpowiada - zrezygnuj ze szkoły. Nie zdobędziesz zawodu.

"mój brat ma w zawodówce praktyki i płacą mu 'aż' 250złsmutas.gif mimo że on ma 16 lat, a ja 21 i mam robić za darmo, nie ma sprawiedliwoścismutas.gif i ten kierunek tego mnie nauczył też, gdy wdrożyłam się w np, podatki co pierwsza moja myśl to wtf??" xx Przede wszystkim Twój brat nie ma jeszcze 18 lat. A do 18 roku jest obowiązek szkolny. Traktowany jest jako młodociany. Ty już wykształcenie zrobiłaś - masz ukończoną szkołę średnią. To są inne przepisy i inne rozporządzenia.

Nie mam postawy rozczeniowej, ale opisze ci moją sytuację dogadam się z szefem w sprawie urlopu na te dwa miesiące, a jak nie to mam się zwolnić(?)kasy z obecnej pracy nie dostane wtedy, wiadomo, mieszkam sama i też mam już jakieś zobowiązania, np. opłaty. Za co wtedy w takim razie mam dojeżdżać, i ogólnie żyć?pewnie że to nikogo nie obchodzi, mój brat jest młodociany i jest na utrzymaniu rodziców i to oni maja obowiązek zapewnić mu dojazd, oraz to oni zapewniają mu jedzenie itd, ja jestem dorosła ok, a czy to oznacza że gorsza, to jest głupota bo osobie dorosłej bardziej są potrzebne pieniądze z praktyk, niż 16 letniemu uczniowi który jest na utrzymaniu i pod opieką rodziców,

w sumie racja...