Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katia626

Ile jedzą 2 latki . Porównanie

Polecane posty

Gość Katia626

Witam.Moja córka od zawsze kiepsko jadła i chciałabym porównać ilość zjadanego pokarmu z dziećmi w jej wieku.U nas wygląda to mniej więcej tak. 6:00 mleko z kaszką 160ml 10:00 jajecznica z 1,5 jajka lub mała parówka z angielką lub ok 8 klusek z sosem bądz jogurt 100ml,kawałek kotleta. 14:00 zupa 200ml 17:00 owoce ze słoika 120ml czasem trochę ryżu do tego 20:00 mleko 180ml. Między posiłkami podjada chrupki czasem ugryzie kawałek mojej kanapki lub jakiegoś owocu . Waży ok 11 kg ma 22msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilosciow je normalnie, Ale jej dieta nie jest zbilansowana: Po pierwsze po co podjada chrupki?? Po drugie totalny brak warzyw i owocow. Po btrzecie: za duzo bialka: mleko plus ok 30 g bialka dizennie wystarczy. Podswtawa dietey malucha powinno byc mleko i warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuzowa dama
Moj syn- 21mcy, 7.00 150ml mleka (ale czasami nie dopija do konca) 9.00-10.00- kasza na mleku- jaglana, owsianka, manna, platki ryzowe z wgniecionym bananem lub suszonymi owocami 12.00 idzie spac 13.30-14.00 obiad- czasem zupa, czasem ryba, mieso, pierogi, kasze soczewica- roznie ale zjadam dosyc duza porcje 16.00 owoce, kisiel, bialy ser zmiksowany z jogurtem i miodem , roznie, ale generalnie jakis deser 18.00 kolacja- kanapki, parowka, jakas lekka salatka np. z pomidora, tunczyka, cebulki, oliwek, domowa pizza - zalezy od dnia i zawartosci lodowki 19.30 mleko 150ml i spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
do 12:45 .Jaki brak owoców i warzyw. A zupa to z czego zrobiona? Surowych nie jada bo nie chce,jedynie czasem ogórka kiszonego. Owoce je ze słoika co prawda,ale tylko dlatego,że sama zje wyłącznie jabłko i innych nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 19 miesięcy rano kaszka manna na mleku, parę łyżeczek bo chyba nie lubi, albo płatki owsiane na wodzie z utartym jabłkiem (to lubi) na drugie śniadanie: twarożek półtłusty ze śmietaną czasem zje z dodatkiem szczypiorku, albo parówka z pomidorem malinowym (bez skórki oczywiście), albo jajecznica z 2 jajek na maśle i też z pomidorem lub ogórkiem kiszonym później sok z marchwi i jabłka, robiony ręcznie w domu, do tego banan lub jak nie ma soku to jabłko obiad je swoją zupę na cielęcinie z różnymi warzywami, w tym też z dynią, brokułami czy kalafiorem ale potem zaczyna się maraton jedzeniowy zjada naszą zupę jak jest, później je z nami drugie danie, zje wszystko, a najbardziej mięsko zapija kompotem podwieczorek znowu owoc lub jajecznica jak nie była rano kolacja coś na ciepło, kaszka lub parówka z warzywem, kanapka z dżemem truskawkowym (domowy dżemik) w nocy potrafi wypić jeszcze 180 ml mleka, czasem 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupa to jest 1 porcja warzwy dziennie! owoc to 2 reszta to mleko i bialko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko- wcale nie je mało. Ile niby miałaby jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka ma 2lata i 3mc i zajda następująco: 8 mleko (jest alergikiem i musi wypijać ten swoj hydrolizat) 9 śniadanie- kiełbaska drobiowa z kanapka i ogórkiem zielonym, papryka bądź pomidorem herbata do picia owocowa, kanapka (chleb robie sama pszenno żytni ze słonecznikiem i pestkami dyni) z wędlina drobiowa i do tego jakies warzywo (papryka, ogórek, pomidor), rogal z konfitura, grzanka z konfitura, tost z szynka i serem kozim, owsianka z bananem albo jabłkiem, ryż z jabłkiem i cynamonem, manna na mleku roslinnym ze sokiem malinowym, chleb w jajku (nie zje jajecznicy, omleta) i to tak na tyle zestawów śniadaniowych bo pasztet dla niej jest niejadalny i wszelkie pasty. 11- owoce (jabłko, banan, kiwi, granat, mandarynka lub pomarańcze, winogrono, nektaryny, truskawk, borówki amerykańskie, śliwki, poziomki) Spacer 13/14 zupa (kalafiorowa, jarzynowa, pomidorowa, krupnik, rosol-te zje napewno a żurek, grochówka to od swieta reszty nie ruszy czyli fasolka po bretonsku, barszcz czerwony, bogacz, zupa Meksykańska, flaczki) Drzemka 17 drugie danie- placki ziemniaczane, racuchy, naleśniki, mieso grillowane ziemniaki surówka (buraczki, marchewka, ogórek konserwowy,ewentualnie kalafior czy szparagowa a marchewka z groszkiem jest niejadalna czy surówka z kiszonej kapusty albo sałata z warzywami bądź mizeria dla alergika) kotlet mielony a dodatki te co wyżej (ryżu ze sosem albo kaszy kus kus z warzywami nie ruszy czy makaronów) ryba niestety panierowany dorsz bo z piekarnika nie zje, kluski na parze, pizza domowa, pierogi z owocami, pulpety w sosie pomidorowym ledwo, spaghetti, leczo to tez jednym zębem. 20/21 jedna z zestawu śniadaniowego Jesli idzie o ilośc to kaszki tak 200ml, kanapka jedna wielkości tostowej, zupy rożnie czasem 100ml czasem 200ml zalezy która, owoce to jeden banan pol jabłka kilka truskawek czy borówek albo kulek granata itd. Drugie danie to zalezy od jej nastroju czasem zje kawałek mięsa i troche surówki i to tak na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kolacje samo mleko??? Moj ma teraz 2,5 roku ale od dluzszego czasu jest tak samo a moze nawet teraz mniej. Wazy 14 kg ma 102 cm Sniadanie: platki na mleku-nie przepada. Zjada max.pol kibka mleka i z garsc platkow. Jezeli cos innego to np.pol bulki z dzemem albo 2 parowki albo jedna parowka i kromka chleba. Drugie sniadanie: 250-300 ml kaszy (manna,jaglana,platki owsiane lub jeczmnienne)z jablkiem (duze jablko)czasami do tego truskawki lub inne drobne owoce. Obiad- ok 300 ml zupy,gestej z miesem lub bez Drugie danie:jezeli nie bylo miesa w zupie to jakis kotlet albo ryba.do tego warzywa:pomidor,ogrek swiezy lub konserwowy czy kwaszony, buraczki,surowka marchew jablko. Podwieczorek : jogurt (150g) z biszkoptami i owocami.albo serek wiejski. Albo sam banan lub banan z jogurtem bez biszkoptow. Zalezy jak tresciwie zjadl wczesniej. Kolacja: 300 ml gestej kaszy mannej na mleku lub omlet z duzego jajka (taki grzybek na caly duzy talerz)z dodatkami lub bez(albo na slodko z cukrem/dzemem lub z serem zotym,kukurydza,pomidorem), czasami podwojny tost albo jak ma apetyt to i 2. Ilościowo potrafi jesc bardzo skrajnie. Ma dni ze zjada 1/3 wszystkiego a ma dni ze jeszcze mu malo. Wczesniej bylo lepiej z apetytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to jest malo, to nie mam pytan... moj dwulatek zjada kromeczke chleba z rana, na obiad zupe i dziabnie troche drugiego dania ( ale nie wszystko).Wieczorem zje to co my a przed snem dostaje jeszcze mleko. W miedzyczasie je rozne przekaski, lubi moze z 3 rodzaje owocow. I uwaga, uwazam, ze je sporo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Na kolację nie samo mleko tylko mleko z kaszką. Pozatym ona podjada jak my coś jemy .Jak np zrobię ok 18:00 kotlety z kalafiora,albo domowe frytki z piekarnika lub placki dla nas to też zje trochę. To co podałam to tak orientacyjnie. Koło 18:00 zawsze coś skubnie bo mąż tak wraca z pracy i je obiad ,a ona też musi dostać swoją małą porcyjkę-czasem zje a czasem tylko się pobawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 27 miesięcy 8-9.0 Śniadanie : kromka chleba z masłem i dżemem lub jajkiem na miękko lub jajecznica lub kluski leniwe , czasem nie chce chleba tylko sama jajecznica lub kiełbaska na gorąco czasem zaczyna od jabłka , dopiero potem chlebek, czasami bułeczka z masłem 10-11.0 jogurt lub serek 200 ml lub coś ze śniadania jeśli nie było rano 13-14. zupa : rosół , pomidorowa , ogórkowa z makaronem lub żurek lub zupa dyniowa lub krupnik lub lane kluski na rosole 15-16.00 drugie danie : ziemniaki/kasza jaglana/ ryż brązowy z mięsem lub rybą i z kalafiorem lub surówką lub ogórkiem kiszonym lub mizeria czasem frytki , racuchy 19.00 kolacja kromka chleba z masłem i dżemem lub jajkiem na miękko lub jajecznica lub kluski leniwe lub kiełbaska na gorąco lub pomidor Przekąski : jabłka , gruszki, owoce sezonowe typu maliny , truskawki itp., ciastka domowe, paluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas dzisiaj: 7:00kaszka ml ryz 240ml 9:00150ml soku 10;00banan i 2herbatniki 13:00zupa krupnik(duzo warzyw,natka,koperek)miseczka,w tym mieso z kurczaka,sok o 16 zje jogurt z malinami kolo 20:00300ml kaszy manny na srednio gesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wasze dzieci jedza 7-9 posilkow dziennie plus przekaski to nie dziwcie sie, ze jedza male porcje. 4-5 posilkow w zupelnosci wystarczy. Przekaski sa zbedne. 500 ml mleka plus 3 produkty mleczne dziennie. Warzywa i owoce do kazdego poslku, nie jako dodatek, ale jako podstawa. zalamuje sie, jak patrze na te jadlospisy. A potem placz,e dziekco nie ma odpornosci... Kaszki i chrupki odpornosci nie wzmocnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki płacz nad odpornością??? Napisałam jadłospis mojej 2letbiej i 3mc córki godzina 13:33 Nigdzie nie biadole ze dziecko ma problemy z odpornością bo mimo ze jest na diecie bezmlecznej, nie była długo kp i jest z cc to chorowała moze 1 zatem z laski swojej nie pierd:ol jak potłuczona! Nie wmusze jej do gardła na sile warzyw bo Tobie sie ubzdurało ze to ma byc podstawa jadlospisu. Je tyle ile chce a i tak uwazam ze wsród swoich rówieśników zjada sporo warzyw a tamte wcale bardziej chorowite nie sa. Spacerujemy codziennie i nie kisimy sie w domu wiec odpornosc ma i z tego a jadłospis swoja droga widac wystarcza jej to co zjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Ja też nie jestem w stanie wcisnąć małej więcej warzyw i owoców. Próbuje codziennie jej podtykać i nietknie nic nowego. Wiekszość warzyw podaje poprostu w zupie. Czasem z zazdrością patrzę jak inne dzieci w jej wieku trzymają w rączkach owoce i jedzą same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko bierze przyklad z rodzico. Jak rodzic od samiusienkiego poczatku wcina gruszki, marchewke, banany, jablka, brokuly czy kalafiora, to nie ma sily by dziecko tego nie robilo. Ale jak od poczatku dziecko raz wypluje warzywo czy owoc, a rodzic powie "nie da rady jej wcisnac" i da jej w zamian milion innych propozycji to nie ma sie co dziwic ze jest jak jest. Moja dwulatka je wszystko. 9- sniadanie (parowka, jajecznica, do tego zawsze swieze ciemne pieczywo i ogorek, pomidor, papryka albo ogorek kiszony/malosolny, albo po prostu kanapka, serek wiejski, twarozek ze zzczypiorkiem i rzodkiewka) 11- drugie sniadanie (jorugt, owoce, czasem slodka bulka z jog naturalnym, jajko na miekko lub twardo) 13- obiad, zazwyczaj zupa z wkladka miesna (pomidorowa, buraczkowa, ogorkowa, szczawiowa, wiosenna, krupnik, fasolowa, grochowka, uwielbia zupy) albo drugie danie (mielone, piersi z kurczaka, szaszlyki grillowane z warzywami, wszelkie pasty, golabki, rzeczy macznych typu pierogi nie lubi, uwielbia za to wszelkie gulasze, duszone miesa we wlasnym sosie, pieczenie) a do miesa zawsze surowka, uwielbia marchewke duszona z groszkiem, buraczki ale tez surowe, potarkowane warzywa Potem drzemka Ok 16 podwieczorek - tutaj zawsze owoce albo warzywa, pokrojone w slupki z dipem ziolowym, czasem opcje z drugiego sniadania, kisiel, budyn, deser typu mascarpone ze swiezymi owocami, biszkoptem i slodka polewa z konfitury np. 19 kolacja, na cieplo: jajecznica, parowki, omlet, nalesnik, manna, sakiewki z duszonymi warzywami i chudym miesem, jesli my mamy dwudaniowy obiad, to czasami je na kolacje to, czego nie jadla na drugie(na obiad je jedno danie ale na kolacje musi zjesc cos lekkiego, wiec w razie czego schabowy odpada), czasem po prostu kanapki, tosty, ale staram sie by to bylo cos na.cieplo. U mnie rzeczy typu biszkopty, herbatniki, czekolada sa raz ja kilka dni. Przekaskami sa warzywa i owoce ktore stoja od zawsze na wysokosci dziecka. Warzywa podaje jej z dipem ziolowym na bazie jog naturalnego, wcina az jej sie uszy trzesa. Pije wode, slabe herbaty ziolowe/owocowe, soki baaaardzo rzadko bo nie przepada. 25 miesiecy, 100cm, 13kg. Mleka rano/na dobranoc/w nocy nie pije odkad skonczyla 18miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysoka i bardzo szczupła Twoja corka. Moje dziecko ma skaze jak juz napisałam i reflusk wiec wstręt do jedzenia zakodował sie jej od małego. Reflusk leczyła sobie (uspokajała) mlekiem a reszta posiłków pozostawała nietknięta mimo ze my jedliśmy. Miała wstręt i zapamiętała ze jej sie podnosi pokarm wiec nie chciała jesc zeby znowu nie miec jedzenia w buzi zamiast w żołądku. Z czasem przekonałam ja do zup i do drugich dań owoce i warzywa tez jada. Ja tu problemu nie widze bo jak dla mnie to zjadanie do śniadania kawałka świeżej papryki i ogórka a pozniej zupe warzywna i cis do drugiego Dania warzywnego jesli zechce i do kolacji to wystarczajaco. Owoce je zwykle koło 11 jak pozniej chce to sobie bierze. Dziecko nie dostaje słodyczy czesto i zadnych przekąsek. Uwielbia wodę pic i herbate malinowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:36, ja pisałam wyżej. Oczywiście jakieś dolegliwości zdrowotne to zupełnie inna para kaloszy jeśli chodzi o żywienie i upodobania, tutaj wszystko rządzi się swoimi prawami. Fakt, wysoka i szczupła ta moja mała, wszyscy dają jej 3 lata na oko. A dopiero, co skończyła dwa. Nie chcę być źle zrozumiana - napisałam, że dzieci biorą przykład z rodziców jeśli chodzi o jedzenie i tak faktycznie jest (jestem pedagogiem w placówce wychowawczej i wiem to z doświadczenia po prostu). Oczywyiście są odstępstwa od tej reguły, ale bardzo, bardzo rzadko. Ostatnimi czasy byłam na obiedzie u swoich znajomych, mają w domu 3.5 latka. Narzekali właśnie, że mały nie chce jeść warzyw, że owoców też nie lubi, że nic zdrowego nie idzie mu podstawić pod nos. Tymczasem na obiad podano nam kurczaka w panierce z torebki, do tego frytki z keczupem (był do wyboru jeszcze majonez), surówka, którą koleżanka przełożyła do salaterki z plastikowego pojemiczka ze sklepu (słowem - gotowiec), przed obiadem na stole stały czipsy, paluszki i krakersy, a do obiadu podano kolorowe, gazowane picie. Ryba psuje się zazwyczaj od głowy. Oczywiście każde dziecko ma swoje preferencje, czegoś nie lubi, coś lubi - to człowiek jak każdy z nas, ma prawo uwielbiać banany, ale szczerze nienawidzić śliwek. Natomiast jeśli dziecko absolutnie nie chce jeść warzyw i owoców jako takich - no to coś musiało być zaniedbane/niedociągnięte już na samym początku przygody z jedzeniem stałym. Powtarzam - pomijam kwestie dolegliwości zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 13.08 też nie biadole nad odpornością, bo jak na razie choruje coraz rzadziej i mniej, wcześniej zarażał go starszy brat i chorował na maksa z biegiem czasu uodpornił się, ale nie przez dietę a przez przechorowanie i małych porcji to on nie zjada, je aż się naje, a potrzebuje sporo, żeby się najeść, waży 13,5 kg, ubranka na 92-98

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też uważam że jaki rodzice dają przykład tak dziecko będzie jadło. Mam dwie córki, pierwszą prakycznie wychowała przez pierwsze dwa lata moja mama bo ja pracowałam a ona była na emeryt. i się zajmowała małą. Non stop schabowy i pomidorówka, przeplatane z bananem i kanapkami. Mała dzisiaj ma 6 lat i nie je nic, nie cierpi owoców, warzyw, moja mama zawsze mówiła że surowe warzywa i owoce są niezdrowe dla dzieci idlatego ich nie dawala. Za to dawala biszkopty, czekoladę, lizaki, chrupki itd. Dziecko niejadek okropny, wszystkim pluje do tej pory, nie udalo mi się zmienić jej nawyków żywieniowych. A druga córka ma teraz 2.5 roku i je wszystko, bo tym razem mogłam się nią opiekować na urlopie macierz, a teraz wychowawczym. Je dynię, cukinię, kalafiora, przepada za oliwkami, je paprykę, po prostu wszystko, co jej podsunę pod nos. Jest coś w tym ze dzieci biora przykład z rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na pewno biorą przykład skąd maja niby wiedzieć, ze coś jest złe czy dobre z tym się nie rodzi, to się nabywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:55 Jakbym o sobie czytała. U mnie było identyko. Za to, że moi rodzice poświęcili dobrowolnie czas i energię, by zająć się moim synem kiedy ja pracowałam - nigdy nie miałam odwagi i śmiałości powiedzieć im tego, że tak jak są cudownymi dziadkami - tak sprawę z jedzeniem skopali doszczętnie. Ja pracowałam odkąd dziecko skończyło 9 miesięcy, dopóki nie poszło do przedszkola, zajmowali się nim moi rodzice (mieszkaliśmy wtedy razem). Wiem, że robili wg nich to, co najlepsze, ale syn też jest niejadkiem (ma dzisiaj pięć lat), menu podobne jak u ciebie, non stop krupnik i pierś z kurczaka z ziemniakami i tarkowaną marchewką. No ale wierzę, że jak dziecko podrośnie i będzie w wieku szkolnym, to zechce odkryć nowe smaki ;) Ja mam o tyle dobrze, że mogę mu i tak jakoś to przemycić, nie jest cwaniakiem więc się nawet nie orientuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
W pewnym sensie napewno biorą przykład z rodziców. Tylko co ja mogę jeszcze zrobić jak biorę banana, kalafiora ,ogórka czy pomidora lub coś innego ,a córka wtedy z zainteresowaniem podejdzie zobaczyć co ja tam mam . Siada koło mnie i twierdzi,że będzie jadła .Weźmie do rączki "poliże" i odkłada robiąc dziwną minę,a ja jem sama ,tak jest codziennie,więc nie wmawiajcie ,że większość złych nawyków jest winą rodziców. Ja nie mam pomysłu jak ją przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia na pewne typy niejadków czasem nie ma rady, ale wiesz że zrobiłaś wszystko, żeby zdrowo jadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07 A ile ma lat? Nie ma nic złego w tym, że nie je. Ale sama zobacz - interesuje ją to, co jesz. I o to w tym chodzi. Że ona podchodzi i próbuje. To znaczy, że jest ciekawa jedzenia. Że interesuje ją poznanie tych smaków. I tak trzymaj, nie zmuszaj jej. Nie mów, "aaa, bo ty nic nie jesz". Niech próbuje. I nawet się nie zorientujesz, że ktoregoś dnia poprosi o kawałek dla siebie. Zobaczysz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia626 dziś Ja też nie jestem w stanie wcisnąć małej więcej warzyw i owoców. Próbuje codziennie jej podtykać i nietknie nic nowego. Wiekszość warzyw podaje poprostu w zupie. Czasem z zazdrością patrzę jak inne dzieci w jej wieku trzymają w rączkach owoce i jedzą same. zzzz A ty jesz kilka razy dziennie owoce i warzywa? Dziecko widzi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co to znaczy "podtykać"? Napisz dokładniej - jak wygląda to Twoje "proponowanie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Córka ma rok i 10msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×