Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katia626

Ile jedzą 2 latki . Porównanie

Polecane posty

Gość Katia626
Wygląda to tak że kroję np banana, śliwkę ,pomidora lub coś innego i siadam z nią do jej stoliczka lub siedzę z talerzykiem na podłodze i ona przychodzi i twierdzi że będziemy jadły no i ja jem a ona nie. Czasem pytam czy chce np ogórka ,kiwnie głową że tak a potem chodzi z tym ogórkiem w dłoni a po kilku minutach odkłada nawet nie próbując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Ale dziewczyny bo trochę zeszłyśmy z tematu. To co je moje dziecko to jest odrębna sprawa interesują mnie bardziej ilości zjadanego pokarmu przez wasze dzieci. Jak mniej wiecej wygląda dzień:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok ;) Ale najważniejsze, że jest ciekawa. To jest duży kapitał i w żadnym wypadku jej nie zniechęcaj; są dzieciaki, które jazgoczą już na sam widok nielubianego jedzenia :) A ona bierze to do rączki - to już sukces :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a no tak jak wyżej napisałyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny,myślałam że może ktoś jeszcze się odezwie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzac 6-9 posilkow dizennie dziecko nie ma szan zglodniec!!! Karmic nalezy regularnie, ale nei czesciej niz co 3-4 godziny. Warzywa czy owowce podajmey najpierw, np snaidanie: pol obranego jablka w czastkach, owsiana czy jaglanka z miodem i garcia mrozonych malin; Graham z pieczony miesem salata i pomidoem, pol kubka mleka do popicia. Drugie sniadanie: Jabko, mus owocowy, banan Obiad : Surowka/ zupa krem, zapiekany brokul , ziemniaki i nieiwleki mielony Podwieczorek- jogurt naturalny z miodem i pokrojonym owocem Kolacja: zupa krem, zapiekanka warzywna, lub tarta z nadizeniem szpinakowym... Mozna?, mozna! Jak czytam o niejadkach, kotre jedza prowy i flipsy jako przekaske pomiedzy 7 posilkami to mi gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Z tych jadłospisów z poprzedniej strony może ze 2 są racjonalne i opiewają na 5 posiłków dziennie (w tym dwie przekąski z warzywami i owocami). Jak wy chcecie żeby dzieci jadły więcej, jak o 13 dajecie im zupę, a o 17 taki obiad, jaki niejeden dorosły by zjadł, przy czym kolację serwujecie o 19 :o Hodujecie otyłe dzieci, na litość boską!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Otylego na 10 centylu:/ Te menu ostatnie to moj by sie zaglodzil. Sam owoc na drugie sniadanie? Przy czym na pierwsze apetytu nie ma za grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha i tu problem stwierdzającego otyłość dzieci zależy ile co ma kalorii i jak duże są porcje moje dziecie lubi jesć, ale nie napcham go, żebym nawet stanęła na głowie jak on będzie najedzony, a głodny nie chodzi jest szczupły bo non stop jest w ruchu tak samo starszy syn, chudy jak szczapa, bo non stop w ruchu jak ktoś hoduje życiowe niedorajdy bez ruchu, to nawet, żeby jadło 2 razy dziennie to i tak otyłe będzie mam taki przykład w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi, geniuszu, o to, że teraz jest otyły czy że teraz go tuczysz ale o NAWYKI żywieniowe :o:o Edukacja w temacie żywienia w naszym kraju to dno i ten temat jest tego najlepszym przykładem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(to do gościa z 12:09)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem z 12:25. W przypadku, w którym dziecko nie je owoców i warzyw, ale bez problemu dostaje (i je) biszkopty, czekoladę czy budyń, najchętniej spuściłabym łomot rodzicom.Jak wam dziecko pójdzie do szkoły, to biszkopta zamieni na snickersa, a budyń na hot doga po szkole z kolegami. I to WY RODZICE będziecie temu winni, nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja geniusz ale ja nie pisałam o nawykach, a nawykach do sportu geniuszu nawyki żywieniowe to zupełnie inna bajka, i nigdzie nie napisałam, ze moje dzieci takich nie mają spójrz na moją wypowiedź z 13.08 błędem jest tylko parówka, ale nie szaleję z tego powodu i czasem ją dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha A ja mam w rodzinie taki przyklad, ze dziecko nie je nic, za to uprawia aktywnosc ruchowa. Mocno, bo gra w tenisa, plywa i uprawia judo a ma 6 lat. No i matka zawsze mowila, ze taka jego natura, ze z glodu nie umrze, ze nie chce jesc to niech nie je. No i sie wszyscy zdziwili jak maly zaslabl wlasnie na tenisie. Zabrali go do szpitala, a w szpitalu - wycienczenie organizmu. 5 dni w szpitalu, doprowadzili go do stanu uzywalnosci. I chodzil, mial sie dobrze, aktywny, usmiechniety. Dlatego nie wierze w to jak ktos pisze 'a moja to nie je owocow warzyw i niczego poza kanapkami i jakos zyje, jest na dobrym centylu'. Organizmu sie nie oszuka i jak nie drzwiami to oknem - dziecku trzeba przemycac to wszystko co jest wartosciowe w jedzeniu. Bo to sie zemsci na was i na dziecku w przyszlosci w innym razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:33 ale ja nie pisałam do Ciebie tylko do gościa nad Tobą, co napisałam. (ja też czasem daję parówki :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 12.35 ok, bo już się pogubiłam co kto do kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam w rodzinie dwulatka (syn mojego brata konkretnie) który je kupnego kurczaka z rożna, frytki smażone w głębokim, w dodatku kilkumiesięcznym oleju (mają taki garnek w szafce, olej zmieniają gdzieś raz na pół roku albo i rzadziej), są stałymi bywalcami mc donalda, burger kinga, mały ma 2 lata a zna i LUBI smak coli :o :o Co dla mnie jest już skrają patologią :o Słodycze, paluszki, słone i słodkie przekąski są u nich na porządku dziennym tak jak woda w kranie - dla każdego, bez limitu. Brat jest otyły, żona jest otyła, dziecko najwyraźniej czeka to samo. I nie idzie przetłumaczyć, aktualnie do brata się nie odzywam (a w sumie on do mnie) od pół roku po pewnej awanturze na ten temat. To jest dopiero hardcore.Najbardziej to mi tego małego żal, bogu ducha winny, że rodziców jełopów takich ma. Pije mleko modyfikowane, nie je naturalnych kasz typu manna czy jaglanka, za to pożera tony jogurtów i danonków (co zdaniem mojej bratowej jest doskonałym i wystarczającym źródłem wapnia i białka). Dramat po prostu, dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc drugi z 12.33 ale widzisz, jedzenie i jedzenie ja też wmuszam w starszego, chodzi do przedszkola i tam je albo nie, a w domu musi zjeść obiad i już po przyjściu u mnie nie ma niejedzenia, chociaż jest raczej niejadkiem, od malutkiego wpajałam mu płatki owsiane, je praktycznie wszystkie owoce, no, za arbuzem nie przepada, potrafi zjeść michę malin, gdzie matki jego rówieśników patrzą na to z niedowierzaniem i kroją plaster kiełbaski z grilla na 4 części, żeby tylko zjadło i ch dziecko mój nie cierpi cebuli, szczypiorku i czosnku, a tak to pozostałe warzywa zjada z większą lub mniejsza ochota, bo my wpycham, czasem wpycham, czasem sam chce o, wczoraj jako przekąskę zażyczył sobie ogórki kiszone, mnie to cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 12.46 no masakra, ale my tez czasem maca odwiedzamy, przyznam się bez bicia i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odwiedzam (to ja od tego brata), oczywiście, że wszystko jest dla ludzi. Ale u nich to jest podstawa żywienia - frytki, hamburgery itd. Oni maca czy burger kinga (bo np kfc to dla nich SYF :D ) odwiedzają min 2x w tygodniu. No to już normalne nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no, nie, jasna sprawa ja staram się nie zaczepiać tematu maca, ale czasem się zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co sie do mnie rzucili. Napisalam o 10 centylu. Wpajam dziecku zdrowe nawyki zywieniowe. Ale czasami trzeba podejsc do dziecka indywidualnie. Moj syn jest na 10 centylu jezeli chodzi o bmi. Szybko rosnie w gore ale nie daje rady przytyć. Nie potrafi jeść sniadan. Nie wiem czy to geny,sama cale dzieciństwo zwracalam kazde sniadanie. Nauczylam sie je jesc dopierocw ciazy. Mimo ze od poczatku syn jest uczony je jesc to nic mu nie wcisne. Dopiero zjasa drugie śniadanie. Owoce i kasze zazwyczaj. Dlatego odniosłam sie do owocu na drugie sniadanie. Moj by padl jakby na jablku mial dotrwac do zupy ktora kocha. Uwielbia warzywa, lubi miesa -w tym gotowane. To nie problem dla niego. Ma duze zapotrzebowanie,zjada duzo ale wciaz za malo. Wyglada jak z oswiecimia. Nie lubi potraw macznych. Jedynie makaron w zupie od czasu do czau. Kasze tylko z owocami. Pieczywo tylko samo lub z dzemem. Słodyczy nie kocha. Czasami rzuci sie na jajko z niespodzianką. Ale dla samej frajdy rozpakowania. Moga stac slodycze na widoku,poszpera w nich,ponadgryza, powypluwa,porozsypuje. 2 razy trafil na impreze z chipsami wiec je zna i pewnie by jadl gdybym mu dawala ale nie daje. W gościach jak ktos postawi to nie przepusci. Smak coli zna bo sie dorwal u kogos. Pewnie ze u smakowala ale my nie kupujemy skodkich napoji. Ma fazy ze chce pic tylko kompocik. Ale jak sie opije to potem go nie tknie. Mc donalda zna bo kilka razy ratowal nas na trasie ale wcale sie nie rzuca na niego. Zje kilka frytek i reszte wypluje. Nugettsy ze 2-3zje z laska. Jeszcze po nim skoncze. Ale tak jak pisalam to awaryjnie w podrozy. Moze zdarzylo sie z 2-3 razy. Pisalam ze nie ma co generalizowac. Pewnie ze zdarzaja sie dni ze zje konkretne śniadanie (nieszczesne 2 sokoliki z chlebem) bo wiem ze musimy wyjść i nie moge pozwolic sobie na ganianie za nim drugim sniadaniem to wtedy na drugie bedzie sam owoc. Ale na co dzien to drugie śniadanie ma mu dodac sily i energii bo on jest ciągle w ruchu. Dopoki nie zje to jest blady i apatyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, masz rację. Taki Twój syn ma metabolizm po prostu. Jeśli Cię to pocieszy - ja mam 32 lata i do tej pory, przez całe życie, nie jadam śniadań. Odkąd pamiętam, po śniadaniu zawsze mnie mdliło, czasem wymiotowałam, naprawdę czułam się fatalnie. Rano zawsze musiałam wypić jedynie coś ciepłego. I do tej pory tak mam - o 7 rano piję kawę, a pierwszą przekąskę jem ok 9:30-10 rano (wstaję przed 7mą). Zazwyczaj jest to jedna kanapka, pół drożdżówki, coś małego w każdym razie. Inaczej nie umiem. Raaaaaaz na jakiś czas (czasem na kacu np :D) mam ochotę na śniadanie i je faktycznie zjem, ale zdarza się tak może ze 3 razy w roku. I teraz mam dwie córki: jedna 3 a druga 11 lat. 11latka nie je śniadań tak jak ja. I nawet z tym już nie walczę, bo widzę, że to bez sensu. Robię jej porządne II śniadanie do szkoły, a rano pilnuję tylko, żeby wypiła ciepłą herbatę z miodem czy kakao. Druga natomiast śniadanie zjada takie, że nie wiem gdzie to mieści - 2 parówki, jajko na twardo + cały pomidor i do tego kanapka z wędliną, całą michę owsianki na mleku z owocem i cynamonem. Potem zwalnia i je mało, ale na obiad pochłania znowu taką porcję, że wow :D Każdy ma swoje ilościowe zapotrzebowanie na jedzenie, dzieci także ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Dziewczyny a interesuje mnie jeszcze czy wasze dzieci jedzą same czy je karmicie? Moja córka ma 22 msce i zupą, jogurtem ,deserkami ją karmie. Sama je ryż, kluski lub frytki(domowej roboty) no i oczywiście przekąski. A czy myślicie że jająś gęstą zupę czy jogurt powinna jeść już sama ? Jak narazie to się tylko bawi w mieszanie w misce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka 17,5 miesiąca je wszystko to co my . wszystkiego już próbowała nawet kapuśniaku i fasolki je warzywa , mięso , owoce , serki, pije mleko i wodę, w weekendy kompoty :) . Słodyczy nie je wcale , tylko flipsy kukurydziane jako przekąskę . Jej ulubione jedzenie to ziemniaki :) tych słodkich kaszek to nigdy jej nie dawałam . sama jej gotowałam i gotuje nadal ryż czy kaszę jaglaną i do tego jakiś owoc A owoce tego lata to jadła wszystkie :) i truskawki i jagody i arbuzy Do Mcdonalda nie chodzimy wcale . Szkoda kasy . nie opłaca się a w dodatku niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia moje je różnie, wyrywa mi z ręki łyżkę i chce sam, odpycha moją rekę i wtedy po swojemu je sam, czasem mu pomagam jak leci poza buzię nie wypowiem się co do agatki z czystej uprzejmości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ wypowiedz się gościu co ci nie odpowiada w tym co je moja córka? A jeszcze dodam że moja córka trzyma w rączkach normalnie jedzenie chlebek czy flipsa już od dawna A serki , czy zupy czy drugie dania często już sama je łyżeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż dziecko masz Agatko jeszcze małe to i nie wie, ze mac istnieje, a za parę lat pogadamy chyba, ze mieszkasz gdzieś gdzie go nie ma, to co ty możesz się w temacie wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:56 A skąd Ty wyciągasz wnioski o otyłości dziecka ktorego nie widzisz? Moja corka je: Śniadanie 9 Owoce 11 zupe o 13/nie napisałam ILE Drugie danie ok 16:30 A kolacje koło 20 i nic wiecej. Pije wodę albo herbatę owocowa. Nie słodzę jej NIC. Czasem zdarzy sie kawałek czekolady ale tez gorzkiej bo lubi. Nigdzie nie napisałam ze moje dziecko to NIEJADEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×