Dlaczego ludziom jest smutno ze wzgledu na brak popularnosci w towarzystwie?

Dlaczego jest im smutno, potrafią zapadać w coś w rodzaju depresji? Ja zawsze uważałam, że to w innych jest problem, że nie potrafią mnie docenić, a nie, że we mnie jest problem, bo jestem niewarta docenienia Trzeba uznawać własną osobe za punkt odniesienia. :) Wtedy takie głupie problemy znikają.

twoje zycie jest dzare i jalowe

Lepiej być innym...bo pozostali są tacy sami:)

Faktycznie na wszystko można spojrzeć z innej strony.

Ja na brak popularności nie narzekam. Tylko rzadko mnie gdzieś kolejny raz zapraszają, bo walę prosto z mostu i wytykam wszystkim ich wady. :p Jestem dupkiem i dobrze mi z tym :p :p

Ale pojawiają się inne, na przykład megalomania :p

Lepsze to jak kolejny pacjent na antydepresantach :p :p

niekoniecznie, bo Hitler był megalomanem, Stalin też megalomanką jest Angela Merkel a u nas pewnie 1/3 użytkowników Kafeterii z Kasią NieZŁOMną od Świętego Metalu na czele :D

Tak czy innaczej megalomani dalej dochodzą w życiu niż ludzie zakopleksieni.

Znaczy wiesz, ja tam widzę również swoje wady i niedoskonałości, ale mam wywalone na to. Czyli takim do końca megalomanem nie jestem. :D No dobra, może i jestem bo te wady wydają się malutkie przy wadach innych. :p :p :p

Znikaj okazjonalna Agnieszko.Nieproszony gość wpisał się na złość:-P

ale ja nie pisałem do ciebie megalomanie :D zaraz taki myśli, że to o nim :D

Nudni jak zawsze:-(

Zbieram na alkohol i narkotyki! Zbieram na wódkę und piwo and wino i kokainę! Tomasz Bartoszewicz 13 1160 2202 0000 0000 5891 2938 Przelej mi na konto dużo pieniędzy! Spokoza und ziomaloza and gitoza!

To ja,napalona Agnieszka,zamykam temat,bo jest głupi,a ja chłopaka nie mam:-(:-(:-(