Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malkgab

Niespożyte pokłady seksualnej energii... ?

Polecane posty

W sumie jestem ciekawy opinii płc***ięknej ponieważ chciałbym skonfrontować swoje przemyślenia odnośnie swoich oczekiwań względem kobiet ;). Mianowcie wydaje mi sie ze moje życie seksualne jest trochę za mało intensywne. Mam ochotę na seks codziennie, czasami niemal kilka razy dziennie jednak moja partnerka życiowa jest sądzę zdania ze jest to nadto przesadzone... Ostatecznie kochamy sie 4 razy w miesiącu , niekiedy z 6... Przez pierwsze kilka lat robiliśmy to niemal przy każdym spotkaniu , od ślubu ktory miał miejsce jakieś 1,5 roku temu trochę sie pozmieniało. Staram sie to zrozumieć ale nie potrafię sobie tego wytłumaczyć logicznie. Związek udany, zero kłótni, czułość i seks namiętny , wszystko super ale mam wielki niedosyt. Ja ciagle chce więcej i więcej. Mozna by powiedzieć, moze sie zaniedbałem czy juz jej nie pociągam ale... Od ślubu zmieniłem styl życia by dodać sobie pewności siebie gdyz wyglądałem zwyczajnie a ze zbliżam sie do 30-stki stwierdziłem ze to najwyższa pora by zacząć czuć sie i wyglądać jak trzeba , odpowiednia dieta, systematyczne treningi na siłowni, basen itd. Idealna rzeźba, moje powodzenie (zainteresowanie) u kobiet jest z***biscie większe, same mnie zaczepiają, zabawiają rozmową czy to w pracy czy na siłowni, jakieś dwuznaczne teksty itd. Czyli chyba wizualnie jest ze mną ok ale moja luba jakos mnie nie zjada przy każdym spotkaniu. Jak to jest ze inne sie mna interesują o wiele bardziej niż moja własna kobietka. Myślicie ze mogła sie mną znudzić czy moze cos innego. Bardzo mnie ciekawi co moze siedzieć w jej głowie a napewno mi tego nie zdradzi. Często kobiety pytają mnie o radę, tym razem chętnie posłucham konsteruktywnych wypowiedzi pięknych seksownych kobiet tego forum. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiele mi to tłumaczy drogi "gość"iu ponieważ nie sądzę by regułą było to ze po kilku latach musi być spadek zainteresowania, nuda i rutyna tak jak jest opisane w powyższym linku. Nie jesteśmy ludźmi pierwotnymi, dziś seks to nie tylko akt płciowy w celu spłodzenia potomstwa. Seks dziś to niesamowite tornado przyjemności która mozna urozmaicać i sprawiać by oboje nie popadło w żadna rutynę. Chodzi mi o to ze mimo udanego życia seksualnego i obupulnego zadowolenia występuje u partnerki spadek chęci częstego uprawiania seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Want to wart me, jasne ze rozmawiałem. Rozmowa to podstawa. Ona twierdzi ze nie ma możliwości, ze przecież to normalne i ze po co cześciej, ze inni tez nie robią tego codziennie. Ze ona by moze czasami chciała kiedy ja jestem w pracy albo ze gdy ja akurat jestem wypoczęty i chętny to ona jest zmęczona. Mi głupio mowić codziennie "zróbmy to" lub inicjować zbliżenia kiedy wiem ze nic z tego nie wyjdzie bo to juz czuć na odległość , po tylu latach juz sie wie. Dlatego zazwyczaj robimy to gdy ona pierwsza daje jakieś znaki ze to wlasnie dziś jest ten dzień... Zawsze to cos , nigdy nie odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Małżeństwo 1,5 roku po ślubie uprawniające seks 4 razy w miesiącu, toż to 60- latkowie chyba częściej to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest przerażające, że zaledwie 1,5 roku po ślubie twoja kobieta nie czuje już do ciebie pożądania.Myślisz, że want lub inna wspaniała z tego forum da ci odpowiedź dlaczego?Czy szukasz tu w ten sposób atrakcji zastępczych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałam, że rozmawiales, ale chciałam się upewnić. Każdy ze nas jest inny, podobnie jest z naszymi potrzebami. Wiadomo, że w związku trzeba się umieć porozumieć w każdej kwestii także lub przede wszystkim w sprawach seksu. Trudno jest zaakceptować mniejsze potrzeby partnera, dlatego pozytywne jest to, ze się nad tym zastanawiasz i chciałbyś coś zrobić żeby Wasze życie seksualne układało się jak najlepiej. Nie wiem, jak długo jesteście razem i jak dawno zaczeliscie ze sobą sypiac.jest to dosyć istotne, bo wpływ na libido ma także faza związku. Zakochanie, zauroczenie i rozpoczęcie współżycia powoduje ze libido wzrasta kilka lub nawet kilkanaście razy, więc rzeczywiście mogło być tak, ze kiedyś kochaliscie się przy każdej okazji. Dzisiaj jesteście już na innym etapie w związku związku czym libido spada to normalnej dla danej osoby wysokości. Ty możesz mieć ten poziom wysoki, Twoja żona zdecydowanie niższy. I to może być dowód na to, że nic nadzwyczajnego się nie stało a jedynie Twoja kobieta standardowo ma takie małe potrzeby. Oczywiście to jedna z możliwości, która przyszła mi pierwsza na myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się kochacie, życie układa się dobrze. Seks jest czuły namietny i jesteście w nim spełnieni oboje to może zbyt pochopnie doszukujesz się jakichś innych powodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niewiele mi to tłumaczy drogi "gość"iu ponieważ nie sądzę by regułą było to ze po kilku latach musi być spadek zainteresowania, nuda i rutyna tak jak jest opisane w powyższym linku. " Nie tłumaczy to na pewno wszystkich przypadków, ale większość jednak tak. Pewne schematy mamy zakodowane w głowach, a cywilizacja ruszyła do przodu nie tak dawno temu, jeśli porównamy ją z okresem ewolucji człowieka. Teraz mamy monogamię, a zapytaj siebie jak długo jako ludzie żyliśmy bez niej? Czy ewolucja tak szybko dokonała się w naszych mózgach od czasu narzucenia monogamii, skoro wcześniej trwała np. 2 mln lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Want to wart me , dzięki za złożoną i konstruktywna odpowiedz. Spodziewałem sie takiej odpowiedzi i moje obawy sie potwierdzają ze to juz moze być taka "faza związku" odpowiadam na twoje pytanie : związek staż - 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 lat to sporo :) gratulacje, ale nie poddawaj się. Wiesz słyszałam takie opinie, że kobieta już zaobraczkowana to pokazuje swoją prawdziwą twarz - w sensie troszkę sobie odpuszcza. Mówi się także, ze facet jak już poślubi kobietę to uważa, ze ma swoją zdobycz i nie musi się starać. Może coś w tym jest :) Może nie powinieneś odpuszczać i czekać na inicjatywę żony? Może spróbuj Ją czymś zaskoczyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×