Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewiernazona

zdradzałam przed i po slubie

Polecane posty

witam. Tak jak w tytule. Zdradzałam chłopaka, narzeczonego i ostatecznie męża. Dzis, trzy miesiace po slubie, jestesmy osobno. Znienawidzicie mnie. Ale bardziej niż Wy, ja sama siebie nienawidze. Jak myslicie? Czy lepiej dac mu troche czasu by odpoczął czy mimo wszystko nagabywac i dawac do zrozumienia, że mi zalezy? Nie negujcie mnie. Ja sama wiem co zrobiłam... zapraszam na przepraszam-niewierna-zona.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w tym dziwnego ? co druga polka tak robiła Przyznajcie się flądry !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka już twoja natura. Masz to we krwi i najlepiej by bylo zebys to polubiła a nie karała sie za to. Jestes suką i zaakceptuj to a bedzie ci łatwiej. Bylem na blogu, szkoda ze jednoosobowy, spodziewalem sie znalezc tam coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mość
Najważniejsze w tym jest DLACZEGO? Z miłości, namiętności, przekory, zemsty, dla emocji, bo jesteś puszczalska :D ? Zatem są dwie możliwości: 1/ robiłaś to bo lubisz emocje 2/ robiłaś to bo coś pomiędzy wami jest nie teges. 1/ ewentualność wyraźnie pokazuje, żebyś nie zawracała mu głowy, tylko szukała sobie kolejnych kochanków. 2/ możliwość oznacza, że należałoby ustalić, co jest złego pomiędzy wami. Wówczas jest dla was jakaś szansa. Jednak ten gość musiałby być zupełnie ogłupiały, żeby chcieć z tobą mieć cokolwiek do czynienia. Zatem proste pytanie: dlaczego to robiłaś? I dodatkowe z jednym czy wieloma partnerami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki blog nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieje nie umiesz wkleić adresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytacie dlaczego? Bo byłam głupia. Bo myślałam, że moj partner mnie nie zauwaza w zyciu codziennym. Owszem, on był momentami wspaniały ale czesto miałam wrazenie, ze mieszka ze mna bo tak juz jest. Z kim? Z facetem. Starszym rowno 20lat. Szefem. Zonatym. Tylko z nim. On mówił, ze kocha...Czułam, ze tak jest. I o dziwo! W tym momencie nadal tak twierdzi. Jest gotowy wszystko dla mnie rzucic. Ale ja nigdy go o to nie prosiłam. Nie chciałam wcale. Po prostu seks byl przyjemny. Jakas chemia miedzy nami była od pierwszego spotkania. Pierwsze spojrzenie i juz wiedzialam, ze przepadłam. Zwyciezyly hormony. Nigdy nie przestałam kochac mojego obecnego męża...Głupia jestem....Wiem, że macie racje... Chciałabym Go odzyskac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz próbować Go odzyskać. Go tylko to boli i już zawsze będzie sobie Ciebie wyobrażał z tym szefem. Dla niego to zdrowiej i lepiej, żebyście już nigdy nie byli razem. Ty? Ty niestety musisz żyć z konsekwencjami tego, że od uczucia wolałaś paredziesiąt czy ileś tam minut przyjemności ze starym piernikiem. Jeśli istnieją zaświaty, to na tym skończy się twoja kara i docenią to, że miałaś sumienie. Jeśli nie, cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slums attaCK
Wiesz co się liczy !? Szacunek ludzi ulicy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×