Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byly sie zeni

Polecane posty

Gość gość
To nie tak ze ja nie mam własnego życia- mam firme, mam znajomych, dziecko, ale tak jak mówię moje malzenstwo to pomylka. Maz mnie zdradzal jeszcze przed slubem o czym sie dowiedzialam dopiero gdy nasz syn juz byl na swiecie. Nic juz nie czuje do meza. Natomiast nie wiem dlaczego mam rezygnować ze znajomości z nim, bo ona tak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnie Felix
O czym by tu? Ano o tym, że nie ma co dalej prowadzić tej interesującej dyskusji bo mam dziwne wrażenie, że autorka pisze ze sobą ;) To może dziwnie zabrzmi, ale naprawdę dano jej wiele cennych rad. Sądzę też, że albo autorka jest kobietą potrzebującą natychmiastowej porady psychiatry z winy swojego rozmyślania o byłym, albo autorka już z tego powodu tam była. Idę do innych tematów bo tu robi się nudnawo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam do niego, ale nie odpisuje. Nie wiem czy wiadomość doszła. Może z drugiej strony to spotkanie pozwoli mi zamknąć pewien rozdział życia? A może jego dziewczyna przestanie być zazdrosna i pozwoli nam na znajomość? Ja widzę, to tak, że nie mam nic do stracenia a do zyskania coś. I mam ciągle przeczucie, że przy kryzysie w zwiazku i tak przyleci do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty naprawdę nie rozumiesz że nie da się kogoś zmusić do urwania kontaktu z innym? Jeśli urywa nawet na czyjaś prośbę to kuzwa jest mu to na rękę, nie będzie robić nic co sprawi że Ukochanej będzie przykro. Nie masz szans na kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Źle znosiłam ich związek, szczerze mówiąc na początku trochę przesadzałam, próbowałam mu wyjaśnić, ze to nie dziewczyna dla niego, ale nie słuchał. Potem słyszałam o niej złe rzeczy - chciałam go uświadomić, Potem po wspomnianych awanturach, zablokowal mnie i kontakt się urwał. Prosiłam go o spotkanie, ale nie chciał - to już zapewne z jej intencji. Ale wiem, że przesadziłam - po prostu nie mogłam się pogodzić ze stratą. Teraz chciałam utrzymywać normalny kontakt - no ale nie wychodzi. Chce tez dopiec jej bo ona się przejmuje ! x Po pierwsze: latajac za nim jak glupia w ogóle jej nie "dopieczesz". To ona będzie triumfować, bo to ona będzie niedlugo jego zona a nie Ty. To ona "dopiecze" Tobie, a nie odwrotnie (jeśli musimy rozpatrywać to już w tych kategoriach). Po drugie: gdyby facet chciał to by utrzymywał z Tobą kontakt i nikt by mu tego nie zabronił. Ogarnij się, bo jesteś na równi pochyłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ja dopiekę jej, bo ona to przeżywa, ze jestem w ich życiu! dlatego tak mu zabrania kontaktu ze mną, wiem przecież jak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet się z Tobą nie kontaktuje to nie ma Ciebie w jego życiu :-) Zresztą, po co ja Ci to wszystko tłumaczę. I tak nie zrozumiesz. Chcesz zeby Cie jeszcze raz odrzucil? Idź na ten jego trening. Tylko odbije się to na Tobie, nie na niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstaliscie sie bo go zdradzilas... wiec po co teraz sie tak ponizac i osmieszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz osmiesz sie a potem bedziesz pisac na forum i sie zalic jakie to bylo bolesne i upokarzajace, bedziesz plakac i zalowac ze poszlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pojdziesz na ten trening to mu pokazesz,ze ci zalezy i jego narzeczona bedzie miala satysfakcje bo pewnie jej o tym powie. Tego chcesz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO dobrze, powiedzmy ze nie pójdę na trening, ale dlaczego nie możemy mieć koleżeńskich relacji? to 3 lata mojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, że ty nie umiesz przyjąć do świadomości, że to 3 lata straconego czasu i nie jesteś wcale tak ważna jak ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie jemu te kolezeńskie relacje nie są potrzebne. Gdyby ich chciał, to by je utrzymywał, nawet w tajemnicy przed przyszłą małżonką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wasze drogi sie rozeszly - rozdzial zamkniety. Kazdy zyje swoim zyciem. Uszanuj jego i jego narzeczonej ich decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idąc na ten trening naprawdę zrobisz z siebie pośmiewisko po co Ci to??? nawet jeśli byś ją wkurzyła tym to niczego nie zmieni to oni będą się cieszyć zwiazkiem. Olej sprawe daj sobie spokój, po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko widzicie, wy byście się nie wkurzyły, a ja wiem ze ona się zdenerwuje - bo wiem jak na mnie reaguje, smsy, wiadomości ode mnie, dostaje szału - wiec czemu miałabym sobie to darować, skoro, jak sądzicie i tak go nie odzyskam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że on Cię oleje, a w domu z obecna tak Ci d**ę obrobią, że aż jej się miło zrobi. Kompletna kompromitacja kobiety która próbuje odbić jej faceta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co chcecie mi udowodnić? Ja po prostu nie chce zrezygnować z tego co moje, ale jak widać nikt nie rozumie o co mi chodzi. Nie mówie, ze na siłę rozbije jego związek, ale też nie uważam ze zrobię cos niewłaściwego idąc na jego trening.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowokacja, albo wiemy już dlaczego facet nie utrzymuje z toba kontaktu - jestes chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To co moje?"!!! Idę po popkorn....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać nie tylko ona tak na Ciebie reaguje, my też i to nie dlatego że taka cacy jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moje - rozwaliła mnie :D twój jest związek z mężem i dziecko. Twój byly na pewno nie należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie chce byc z mezem ale nie rozejdzie sie- niczym malpa nie pusci jednej galezi poki nie zlapie drugiej :-) a ze malo jest takich co sie polaszcza na babe z dzieckiem to uderza do bylego, widzi w nim poczciwa frajerzyne. Tyle ze on juz ma kobiete ktorej ona nie dorasta do piet wiec zonk ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ona wyglada? Ladniejsza od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli jest to przecież autorka nie napisze że wystrzałowa laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem kwestia gustu...podobny typ urody do mojego tyle ze jest nizsza a on lubi wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię brunetow a każdy moj chłopak był blondynem. Wybral ją nie ciebie. Nie chce kontaktu bo inaczej by go nawiązał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość exe
Autorko. Próbuj ,ja mialam podobnie tylko ze nie mialam meza i dziecka ale byłam w zwiazku nieszczęśliwa i tesknilam za chwilami ktore przeżyłam z bylym i ktorego w sumie sama rzuciłam. Gdy sie dowiedziałem ze byly sie zareczyl i ze zamowil sale zapalila mj sie czerwona lampka i zrozumiałam ze jest to ostatnia szansa aby odzyskać swoje szczescie. Zawalczylam i sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×