Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem beznadziejna

Polecane posty

Gość gość

Nie mam przyjaciół,jestem brzydka,nie radze sobie z dzieckiem. Nie jest to depresja bo bylam u psychologa. Nie wysylajcie mnie do kolejnego psych. Bo ja wiem ze to nie wina choroby tylko moja. Nie potrafię podejmować decyzji. Może fakt ze zawsze ktos decydowal za mnie ma na to wpływ... Wiec mąż mi mówi zrób to i tamto to idę i robię. Mama mówi zrób cos tam- idę robię. Nic nie mówię i nie wyrażam swojego zdania bo i tak nikogo nie obchodzi. Siedzę całe dnie w domu z dzieckiem i nawet nie mam się do kogo odezwać. Juz nie mam sily sama do siebie. Wymiękam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj nie wiem gdzie widzisz problem? nie przedstawiłaś tego czego oczekujesz i chcesz od życia,to że czasem człowiek jest nie po radny nie świadczy o tym depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zawsze nieporadna. Nie umiem mówić o swoich oczekiwanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie umiesz mówić o nich głośno,nie sądzę żebyś nie maiła pragnień,marzeń tego czego sama chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Nie lubię mówić. Ogólnie nie bardzo lubię mówić o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jakas wewnętrzną blokadę od razu zakładam ze i tak to nic nie zmieni i nie mowie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to widać. ale napisałaś to co cię boli więc to jest jakiś początek że sie otworzyłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafiłabyś zrobić coś dla siebie? cos co daje ci radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cię pewnie wychowali rodzice, że twoje zdanie się nie liczy to nie twoja wina, ale ich stylu "wychowawczego" ukształtowali cię na dupę wołową a ty masz pretensje do samej siebie o to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie mamy wplywu na to jak wychowują nas rodzice i w jakim domu dorastamy. Rodzicow tez nie ma co obwiniac, bo kazdy wychowuje tak, jak potrafi, a błedy wychowawcze zazwyczaj są nieświadome. Powinnaś moze ten temat przerobić z terapeutą. Sama raczej nie będziesz potrafila zmienić siebie na tyle by funkcjonować w relacjach inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko mi robić coś dla siebie bo mam wyrzuty sumienia. Ostatnio wyszłam do przyjaciólki na popołudnie. Po niecalej godzinie bylam w domu bo zżarło by mnie poczucie winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze tak bylo ze nikt się ze mna nie liczył. Zawsze mi się to niepodobalo. A przez to ze jestem doopa wolowa ( jak ktoś to ładnie ujął) wszyscy dostawali to co chcieli a ja udawalam ze zadowalam się byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×