Do tych co ubierają się w ciucholandach ..

Jak kupować fajne rzeczy , by nie było widać że to z lumpka . Co ja trafię to niby fajne a w domu dochodzę do wniosku , że będę w tym chodzić tylko po domu . Nie mam zupełnie ubrań , może ze 3 pary spodni , sweter co nie pasuje i drugi sprzed 2 lat , jakaś bluzka i coś tam jeszcze . Marnie to wygląda , jestem bez pracy i mam dziecko . Syn obkupiony , super ciuszki ma , dużo kupuję mu na licytacjach lub używki po jednym dziecku , trochę nowych . Ja nie mam nic , teraz co mogłabym sobie pozwolić uzupełnić garderobę to nie mam pracy , mąż miał robić dłużej ale słowa nie dotrzymał . Jestem zła bo nie kwapi się do pracy a jeszcze sam nalegał żebym została w domu , bo dziecko za małe do żłobka bo choroby , nie pogodzimy zmian itd. Obiecywał cuda nie widy a tu nagle , że on nie ma siły bo praca fizyczna , zmęczony .

po co Ci lepsze ciuchy? ważne, że masz co do garka włożyc i na siebie, i tak już nowego faceta nie znajdziesz, bo masz męża, dzieci, ciesz sie z tego co masz

a nie lepiej szukac ciuchuów na allegro na licytacjach itp ? ja bylam w kilku ciucholandach i nigdy nic ciekawego nie moge znalezc, niby rzeczy ok ale potem sobie mysle, ze zwykla bluzka i tak nie bede w niej chodzila...a jak cos bardzo mi sie spodoba to zwykle jest w malutkim niemal dzięcym rozmiarze lub wręcz przeciwnie rozmiar XXL

a jak mi się coś w lumpeksie podoba to się okazuje,że ma plamę,skazę, dziurę, zaciągnięcia ;/

zmień lumpa

Tu nie ma prostej odpowiedzi. Ja też tak miałam, musiałam chyba dojrzeć do tego. Teraz mam 3 ulubione chodzę tylko tam, Autorko kop, kop w tychciuchach, najlepsze są na spodzie, na łatwiznę perełki Nie znajdziesz, a ja niedawno lòisa wittona sprzedalam za piękne pieniądze. A leżał pod jakimiś starymi pledami:-)

Też mam swój ulubiony,jezdze do niego specjalnie kilkanaście km. Jest w niewielkiej miejscowości, doży i dość przestronny,ciuchy wiszą na wieszakach tylko niemowlece są w koszach. Ze względu na jego lokalizację nie jest oblegany i można spokojnie obejrzeć ciuchy,ja ich nie kupuje z potrzeby oszczędzania ,to takie moje jakby hobby,polowanie.w swojej okolicy obczailam wszystkie ciucholandy ale wracam właśnie do tego jednego. Tym bardziej,że mam tam super wybór materiałów z których korzystając w moim kolejnym hobby( robię lalki)albo przerabiam sobie zasłony na obrusy,czy serwety. Jedno mogę powiedzieć na pewno,jak smierdzi na samym wejściu to nawet nie wchodz, jak jest pełno starych babek też nie bo wyrywają sobie z łap co lepsze szmaty. Dobry sposób też to kupwanie ciuchow poza sezonem kiedy nie ma na nie chętnych,czyli zimą letnie sukienki, bluzeczki i szorty,a latem bluzy i tak jak ktoś pisał już - szukać,przeglądać zawsze coś się trafi. No i najważniejsze : możesz mieć nawet bardzo "zwykle " ciuchy z lumpeksu,ale strój czynią dodatki i na nich nie możesz oszczędzać. Paski kupisz za grosze w lumpku ,nawet torebki ale to trzeba trafić. Podstawą są dobre buty,do tego ładny pasek jakas fajna bransoletka czy kolczyki i nawet w zwykłych jeansach i prostej bluzce można dobrze się prezentować. A jak umiesz szyć to już wgl bomba, zawsze można coś przerobic,przegladaj blogi,są nawet takie dziewczyny które właśnie piszą o lumpeksowych ciuchach . Udanych polowań życzę :)