On chce cały czas a ja nie mam na niego ochoty.

Najczęscniej jest tak, że mój chłopak chce to ze mną robić, jest na mnie mega napalony, a ja wcale, albo muszę się sama na niego nakręcać, mam wrażenie że jest to z mojej strony trochę z litości, aby go zaspokoić. Jedynym naszym problemem w związku jest właśnie to. Wydaje mi się jednak, że gdyby się zmienił i bardziej o siebie zadbał, to byłby dla mnie bardziej pociągający. Nie wiem co zrobić, aby umocnić tą seksualną sferę. Seks nie jest najważniejszy, ale chciałabym, jeśli się da, żeby to się zmieniło. Czy ja powinnam coś zmienić? Może powinnam włączyć inne myślenie, to ja popełniam błąd. Uświadomcie mnie, jesli robie coś źle. Bardzo mi na nim zależy i chce pracować nas sobą, bo wiem że on bardzo cierpi.

Ja bym zrobil w ten sposób : http://www.fotosik.pl/zdjecie/de84e0fc2b378e0a

rozmawiałaś z nim o tym?

tak. on to zauważył, ale twierdzi że nie seks jest najważniejszy, ale nadal wszystko wygląda tak samo, ja nie wiem już co robić, bo nie chce go przez to stracić, a wiem że u faceta brak seksu jest jak cios w plecy, po prostu w dalszym życiu będzie szukał tego u innej która mu to da

głupi pogląd że rozmowa wszystko załatwi,tak tak powiedz mu że Cie nie kręci na pewno to naprawi problem,jak chcesz rozmawiać to tylko pobudz go tam gdzie trzeba,nie wiem ad wyglądu ad tego co byś chciała w łóżku wprowadzającego ,nie wiem co może pobudzić Twoje zastygnięte komóry,może niech Ci pisze w dzień zbereźne teksty i łaż cały dzień napalona,ale jak jesteś zimna z natury to nic nie zrobisz,albo inny facet

Każ mu się porządnie umyć, kup mu nowe ubrania, zainwestuj w jego dentystę, a będzie jak nowy :D

rozumiem,ale twierdzisz że gdyby się zmienił i bardziej zadbał o siebie to być może by cię pociągał,więc on też powinien coś w sobie zmienić. Musicie rozmawiać dużo o tym czego oczekujecie od siebie

gość dziś dlaczego uważasz że głupi? związek opiera się na szczerości,a nie na tym że zamkne buzie może on zauważy to czego pragne i czego oczekuje od niego

jak się o seksie pisze TO , znaczyć to może że nie dojrzeliście jeszcze to tego typu uniesień

po cholerę jesteś z kimś, kto cię nie pociąga? to brzmi tak, jakbyś się prostytuowała.

tak powiedz mu, że wygląda jak lebioda i nie cyka cię nic jak na niego patrzysz i że dajesz mu z litości. Szczerość to podstawa w związku.

napisałam dość rozbudowane zdania jak rozmawiać by naprawiać a nie szkodzić,a Ty mi chrzanisz o szczerości,zauważ że piszesz :może zauważy to czego pragnę, czego oczekuję ja ja ja,namiętność to uniesienie Ty jesteś zimna może tylko w stosunku do niego, nie wiem ,masz obiekt seksualny i lecisz na niego ,co on niby miałby robić żebyś była napalona bujać się pod sufitem na lampie i puszczac wodne bańki ?:-)

tak czytam i nie wiem czemu myślę o żone :O