Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sadzicie o facecie w wieku 35lat ktory wynajmuje mieszkanie

Polecane posty

Gość gość

bo na kredyt go nie stac a z rodzicami nie chce mieszkac? ma sznase na dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go na kredyt nie stać to jak go będzie stać na rodzinę? To normalne że dziewczyny będą wolałby takiego ktòrego stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że ma wiele ludzi wynajmuje... lepiej 35 letni facet wynajmujący mieszkanie niż taki, który chce mieszkać przy mamusi... :) chociaż i taki wartościowy ma szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co mu dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem kredyt wychodzi taniej niż wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzimy, żę to normalny samodzielny, zarabiający facet - koszt wynajmu jest spory wiec stać go a na kredyt na 20-30 lat nie każdy chce sie decydować. Mieszkać z rodzicami nie każdy chce. Ma szanse i to duże szczególnie jesli wynajmuje sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kredyt nie stac go bo trzeba miec wkład własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za stwierdznie nie stac go na rodzinę. Mamy równouprawnienie, dlaczego to facet ma utrzymywać kobietę? Teraz oboje małzonkowie pracują każdy powinien byc niezależny aby w każdej chwili jak coś sie bedzie psuć móc odejść a nie siedzieć z kims na siłe bo nie ma sie za co żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak znajdzie dziewczynę i będą mieli 2 wypłaty to łatwiej odłożą na ten wkład własny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go na kredyt nie stać to jak go będzie stać na rodzinę? x Czyli lepiej zakładać rodzinę na kredyt :P Na kredyt każdy idiota potrafi wziąć mieszkanie, tylko że jest to zobowiązanie na 20-30 lat, wystarczy stracić robotę i po mieszkanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kredyt każdy idiota potrafi wziąć mieszkanie, tylko że jest to zobowiązanie na 20-30 lat, wystarczy stracić robotę i po mieszkanku x Gó/wno prawda. Nie masz wkładu to nie wezmiesz nawet jak masz robote. I co , zatkało kakało id/iotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kogoś nie stać na 10-20% wkładu własnego, to chyba oczywiste, że i na spłatę rat nie będzie go stać! Kredyty są dla ludzi zamożnych, a nie dla biedaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam o nim sądzić, jeśli jest normalnym i fajnym facetem, to nie ma to różnicy. Wynajem bywa bezpieczniejszy i bardziej elastyczny, a jeżeli ktoś ma niski lub niestabilne dochody to rozsądniej jest nie brać kredytu, podobnie jak w przypadku gdy ktoś dorabia spore sumy "na czarno", to stać go na ten wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujemy z mężem już 15 lat i żaden Armageddon się nie stał. Najpierw było dwupokojowe, potem pierwsze dziecko - trzypokojowe, teraz z drugim dzieckiem czteropokojowe z ogródkiem a jak dzieci pójdą na swoje to zmienimy na dwupokojowe. Lepsze to niż siedzieć z dwójką dzieci w niesprzedawalnej dwupokojowej klitce na kredyt we frankach jak większość piszących tu dumnych "właścicielek" kupionych za pieniądze męża klatek w kredycie na 35 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co kolezanko masz z tego wynajmu czteropokojowego mieszkania? Nawet gwozdzia w sciane wbic nie mozesz bo nie twoje. I splacasz de facto rate wlascicielowi i po 30 latach nadal nic nie bedziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam z spłacanego 35 lat mieszkania? Wszystkie remonty musze robić z własnej kasy, wymianę ogrzewania czy inne mega wydatki wliczając, nie zamienię ani na większe ani na mniejsze więc będę albo gnieździła się z dwójką dzieci w za małym albo na emeryturę zostanę sama z mężem w dużo za dużym a jak już poumieramy to dzieci sprzedadzą tę budę, każdy kupi sobie może po samochodzie bo na więcej nie starczy i to będzie tyle z mojej 35 letniej krwawicy i wyrzeczeń żeby "być na swoim". Widzę to po swoich rodzicach, oni też wybudowali kiedyś trzypoziomowy dom w którym "miały mieszkać" dzieci i wnuki i teraz siedzą tam sami bo rodzina się rozjechała po świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam z spłacanego 35 lat mieszkania? x Masz mieszkanie , w którym nikt cie nie wyrzuci na starosc, ktore mozesz przekazac potem wnukom. Z wynajmowanego w kazdej chwili mozesz wylecieć. Nie rozumiesz idiotko co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypchajcie się najlepiej tymi (nieswoimi) pieniędzmi i stańcie koło kominka, materialistki zas... Co wy wnosicie do związku oprócz dziury między nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co kolezanko masz z tego wynajmu czteropokojowego mieszkania? Nawet gwozdzia w sciane wbic nie mozesz bo nie twoje. I splacasz de facto rate wlascicielowi i po 30 latach nadal nic nie bedziesz miała. X To ograniczające podejście. Gwoździa wbić można jak najbardziej, z większymi zmianami można się dogadać z właścicielem, to nie jakieś smoki pożerające wszelkie chęci najemców. A, że po 30 latach nie będzie miała papierka, to co z tego? I tak będzie mieszkała w komfortowym, wybranym przez siebie miejscu. Jeśli zechce zmienić dzielnicę w której mieszka, to w ciągu miesiąca może bez żadnych problemów to zrobić. Zdarza się, że można wyhaczyć mieszkanie o bardzo niskim czynszu, więc nie możliwe, że płacą więcej niż za kredyt, a na pewno nie kredyt na trzy czy czteropokojowe lokum. Istnieje możliwość mieszkania w zasobach należących do gminy, TBSów itp., a kto wie, może po długim czasie mieszkania w danym miejscu będzie można kupić tanio mieszkanie tak jak kiedyś? Jest dużo możliwości na plus, chociaż oczywiście minusy też są, ale nie ma co tego demonizować na korzyść kredytu, bo to indywidualna sprawa majątku, mobilności i preferencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam gdzie kończą się argumenty, zaczynają się wyzwiska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz mieszkanie , w którym nikt cie nie wyrzuci na starosc, ktore mozesz przekazac potem wnukom. Z wynajmowanego w kazdej chwili mozesz wylecieć. Nie rozumiesz idiotko co to znaczy? X Nikt nie może wyrzucić "w każdej chwili", a przeprowadzka do podobnego mieszkania to nie wstęp do piekła. Przekazanie mieszkania wnukom, to moim zdaniem żadna radość, bo mieszkanie będzie dzielone na wszystkie osoby dziedziczące, przez co najczęściej jest ono przez spadkobierców sprzedawane i każdy dostaje po kilka tysięcy i jeszcze się nieraz żrą o ten majątek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o to mi chodzi. Całe życie płacenia rat po to żeby "rodzina" rozszarpała to później na strzępy w atmosferze awantury? Nie warto IMO. Wnuki to też ludzie, powinni sami do czegoś dojść a nie dostać wszystko w spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ble ble ble mam szansę na koze czy nie ? prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle wspominacie o 30 letnich kredytach, już takich chętnie nie dają, bo banki starają się jak najbardziej skrócić czas kredytowania, max 20-25 lat, a jednocześnie miesięczne raty są wyższe niż w przypadku kredytów na lat 30, więc jakby ktoś chciał kupić mieszkanie powiedzmy powyżej 55m2, to musi dużo bulić miesięcznie, nic więc dziwnego, że czasem lepiej bać się o to, że ktoś ci wypowie umowę najmu niż tego, że w pewnym momencie nie da się rady spłacić kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yh6t5r
Pracowałam w firmie zajmującej się m.in. pośrednictwem nieruchomości i przewinęło się przez nią trochę ludzi, którzy mają duże zaległości w spłacie kredytu. Przeważnie się przeprowadzali do małych mieszkanek na wynajem, a ich własność z hipoteką szła do sprzedaży, zdarzało się nawet że i po sprzedaży wciąż był dług w banku. Lepiej sobie wszystko rozsądnie przekalkulować niż lecieć owczym pędem o nazwie "lepiej płacić za swoje niż za cudze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś z dwójką dzieci woli WŁASNE 50 m2 niż wynajmowane 110m2 z ogródkiem to jego sprawa. Ale skreślenie kogoś tylko dlatego że nie chce się w taką "własność" pakować świadczy tylko o tym że dzisiejsze kobiety to niezbyt bystre materialistyczne pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pustaki, ale bystre jeśli wolą i mogą być z bogaczem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bystre bo pieniądze raz się ma, a za chwilę już nie. Różnie w życiu bywa. I co wtedy zrobi taka "właścicielka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
" Lepiej sobie wszystko rozsądnie przekalkulować niż lecieć owczym pędem o nazwie "lepiej płacić za swoje niż za cudze"." I tu jest wlasnie pies porgrzebany ... ludzie sie porywaja z motyka na slonce, nie patrzac an to czy ich rzeczywiscie na to mieszkanie stac, a pozniej placz i zgrzytanie zebami. I zeby nie bylo : jestem ZA zakupem mieszkania/domu, mamy wlasne mieszkanie, bezczynszowe i juz splacone, ale zdecydowalismy sie na kredyt tylko dlatego ze moglismy wziac na 12 lat i wiedzielismy ze, zaciskajac nieco pasa, splacimy go w 6-8 lat (i tak sie stalo :) ) Kredyt na wiecej niz 20 lat to petla na szyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód i poszuka innego "żywiciela" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×