Gość gość Napisano Październik 14, 2015 Cześć dziewczyny! Od dwóch tygodni nie robię nic innego, tylko przeglądam strony internetowe/ artykuły/ fora dotyczące problemów w związku wywołanych polityką. Jestem z moim partnerem prawie 5 lat i mamy ogromny problem. Na początku było to niezauważalne, ale teraz wydaje się nie do pogodzenia. Wszystko rozgorzało przed wyborami prezydenckimi w tym roku. Od początku wiedzieliśmy kto jak będzie głosował- dlatego najpierw próbował mnie przekonywać do swoich racji (jest typem apodyktycznym) a potem zaczęło się apogeum. Kłótnie, nieodzywanie się do siebie, potem zaczął wysyłać mi obraźliwe smsy kim to ja nie jestem głosując tak, a nie inaczej. O ile ja jestem w stanie zaakceptować jego wybór i chcę normalnie rozmawiać o tym, o tyle on nie może zaakceptować tego, że chciałam głosować tak, a nie inaczej. Wybory wyborami, generalnie całe to zamieszanie trwało ok. 1,5 miesiąca i przelała mi się czara, czułam się jak śmieć po tym wszystkim i stwierdziłam że nie ma dla nas przyszłości, dlatego zdecydowałam o rozstaniu.Płakaliśmy oboje podczas rozmowy, a on walczył o to, żebym tego nie robiła jak lew. Po wszystkim niemal umarłam z cierpienia. A on walczył dalej- przyjeżdżał, rozmawiał, dzwonił, wysyłał kwiaty itd. Sama nie wiem kiedy obiecaliśmy sobie, że taka sytuacja już nigdy się nie powtórzy. Za 1,5 tygodnia wybory parlamentarne i domyślacie się chyba co się dzieje. Jakbym miała deja vu... Nie wiem co robić, co myśleć, jak się zachować. Taka jestem z tym sama.. Co Wy o tym myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach