MARZĘ O PRACY ZA 2000ZŁ

2500 netto to już by była pełnia szczęścia ehh a tak z*********m za 1650/mc :o pipidówa 5tys mieszkańców, mam tu mieszkanie, wszystko praktycznie, a raoboty zero, wielu znajomych nawet 1400 nie zarabia ja naprawdę się dziwie gdzie ludzie (bez wtyków, stanowisko po znajomości itd) zarabiają 2500-3000 i więcej jak to się wielu chwali u mnie w mojej pipidówce i przy moich opłatach na życie to zarabiając 2500 na rękę naprawdę byłbym przeszczęśliwy

W dużych miastach, ale tam utrzymanie i rachunki droższe są. A jak mieszkają poza to za dojazd. Generalnie na zero wychodzi z tobą. Tylko w dużym mieście można się rozglądać za inną robotą itp....

Ja zarabiam 3000 zł na rękę w małej miejscowości 11 tyś mieszkańców. Prócz tego mam za darmo mieszkanie i półdarmo wyżywienie, trzynastą pensję, mundurówkę, 2100 zł co roku na urlop, średnio 35 dni urlopu w roku, premie, nagrody, delegacje etc i uwaga, w pracy nic ale to absolutnie nic nie robię, z nudów gram z kumplami w karty. Mam 27 lat

Aż tyle nie jesteś wart. Każdy ma to na co zasługuje. W PL musisz udowodnic swoją przydatność.

No to jestes trepem albo kraweznikiem. Nie ma czym sie chwalic, raczej trzeba plakac nad swym losem.

byłbym zapomniał, że zostało mi 7 lat do emerytury. Jestem bardzo zadowolony ze swojej pracy, praktycznie na wszystko mogę sobie pozwolić, rozwijam swoje zainteresowania, mam kurs nurkowania, patent motorowodny, znam biegle angielski, uczę się francuskiego, uprawiam sport, podróżuję po kraju i świecie... Każdy ma to na co sobie zapracował