Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet a pies właśnie zakończyłam związek

Polecane posty

Gość gość

Mam młodego psa, w zasadzie to jeszcze szczeniak. Przez ostatnie dni toczyła się walka o jego życie. Udało się. Dzięki wspaniałym wetom, znajomym którzy organizują transport, leki, specjalistyczną karmę. A mój facet ma gdzieś tą całą walkę, oczekuje bym przyjechała do niego na weekend. Wytłumaczyłam, że psa nie zostawię w takim stanie ani nie wezmę ze sobą. Poza tym jeszcze rano była wersja, że to on przyjedzie. Dodał jeszcze, że pewnie ten pies długo nie pociągnie... :( i wkurzył się, że kolega wozi mnie do weta. Mam go gdzieś, nie odbieram więcej telefonów, niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedkładasz psa nad faceta z którym jesteś w związku? nie ma to jak priorytety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację autorko, ten piesek to szczeniaczek jeszcze, wymaga troski, intensywnej opieki, a chłopak twój, to niedorozwoj jakiś, dorosły chlop a gorzej niż gowniarz, niec nie tracisz, widać jaki z niego gnom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że pies towarzyszy nam przez kilkanascie lat życia i nie zdradzi az do śmierci, to najwierniejsza i najkochańsza istota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wcale mi nie jest przykro, że to się zakończyło. Dziwne, że on nie miał cały tydzień czasu by choć raz jechać ze mną do weta. A kolega może nawet zwolnić się z pracy by jechać. A odległość do mnie mają podobną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z psem będziesz budować dom i rodzinę, będzie się z tobą bzykał i opiekował w chorobie? rusz trochę łepetyną idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies,inne zwierze jest wierne do smierci!! Czuje/rozumie/itd. Facetów wielu możesz mieć a ten chyba nigdy nawet nie mial chomika w dziecinstwie jak nie rozumie,ze chore zwierze jest jak czlowiek:wymaga opieki/cierpi/odczuwa ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś.Pies mu przeszkadza-to jakiś kretyn.Jeszcze znajdziesz jakiegoś odpowiedzialnego,z którym założysz rodzinę. Ten pacan nie wspierał Cię przy psie to co by było przy większych problemach,? Olej dziada cueplym moczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczescie goscia ze nie bedzie mial takiej idotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie się z tobą bzykał i opiekował w chorobie? X Taaaa, taki "czuły" pacan się będzie niby nią opiekował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'38,jasne-facet wazniejszy.Zaraz ja moze przez esa rzucic lub bez slowa zamilknac a zwierzak pozostanie wierny do swojej śmierci. Oczywiscie bez obrazy dla czlowieka i co to w ogole za przyrownywanie kogoś do np.psa? Jak facet przez tydzien nie znajduje czasu,by zajrzec do dziewczyny to o czym my mowimy? A juz porownywanie bzykania(nie rozumiesz istoty kochac sie z kims tylko pieprzyc jak zwierze w rui?instynkry?!)do zakladania rodziny jest na poziomie podstawowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debil jakis.zostaw palanta.po co ci idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego podejście pokazuje przedmiotowe traktowanie istot żywych. Tacy to też sądzą, że psu wystarczą 2 minuty spaceru i jak się wysrał to z powrotem do domu, bo żona to ma skakać nad mężem przecież :/ Wkurzył się, że kolega cię wozi, a niby kto miał wozić? Z drugiej strony nie musisz się obrażać i nie odbierać telefonów, to nieeleganckie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie zrobiłaś. Taki osobnik nie nadaje się na partnera godnego zaufania, na towarzysza w życiu, i absolutnie nie na ojca w przyszłości. Prawdę mówiąc nieudane jednostki tego typu powinny zejść bezpotomnie. Wiem co piszę. Z moim partnerem wspólnie walczyliśmy o życie moich psów, dbaliśmy potem o nie, zostawał z nimi gdy wyjeżdżałam. Potem były inne dramaty, trudny poród dziecka, groza poważnych problemów finansowych, niedawno mój nowotwór złośliwy i trudne i kosztowne leczenie. I z wszystkiego wyszliśmy zwycięsko, związek wręcz się scementował. Tyle że ja sobie wybrałam człowieka wartościowego a jego wartość można było poznać po stosunku do słabszych członków rodziny, zwierząt. Ktoś tu wyżej zadaje pytanie debila, o priorytety, partner w związku czy pies. Jest oczywiste że niewinne, bezbronne stworzenie, zdane na nas w momencie śmiertelnego zagrożenia jest ważniejsze niż idiota z fochami pięciolatka, lekko upośledzonego. Tak po prawdzie, trzeba być osobnikiem o UMYSŁOWOŚCI NIEJAKIEJ WAŚNIEWSKIEJ, żeby stawać po stronie tego niedorobionego faceta. Tyle w odniesieniu do prymitywnych uwag. Życzę ci, autorko tematu, mądrego mężczyzny, pewnego siebie, odpowiedzialnego... Na takiego zasługujesz. Poczujesz wtedy jakie to szczęście żywić do siebie wzajemne zaufanie, polegać na sobie, iść przez życie tak ramię w ramię, również gdy źle się dzieje. No, z tym ułomem byś tego nie zaznała więc dobrze wybrałaś. No i przede wszystkim życzę zdrowia i długiego, szczęśliwego życia twojemu pieskowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Z psem jest lepiej ale i tak nie pojadę do niego. Nie mam ochoty go widzieć. On cały tydzień nie wie co się u mnie dzieje tak na prawdę... brat kładzie płytki, kolega pokłócił się z żoną i idą na piwo, miał trudny dzień w pracy itp. - to jego priorytety. Nie ważne, że ja byłam 24 godz. na nogach, że nie byłam w stanie dwa dni jechać do pracy. Szef dał mi wolne - robotę mam zrobić w domu do poniedziałku. Wszyscy coś mogą, on nie. Nie będę z człowiekiem, który spieprzy jak pojawią się gorsze problemy np. choroba, śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia psiara. Ale facet też jakiś dziwny skoro masz do niego na wekend przyjechac, traktuje cie jak darmową prostytutke, nawet mu sie nie chce do ciebie jeździć. Tak wiec dobrze że go olalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie zwracaj uwagi na tych, którzy Cię krytykują. Dobrze zrobiłaś. Palant nie był wart Ciebie. Psiak to istota zależna od nas w 100%. Bez naszej opieki nie przeżyje. I będzie z Tobą do końca swoich dni i NIGDY Cię nie zdradzi. Ja też bym zostawiła takiego palanta. Na szczęście mój facet kocha naszego psa jak własne dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że twój pies zachorował,bo zobaczyłaś jakim egoistycznym bachorem jest ten "facet".Pokazał swój stosunek do ciebie, istot słabszych i problemów. uciekaj od niego póki czas.a tym którzy cię wzywają gratuluję braku empatii i wrażliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym wybrała psa.Na szczęście mój Mąż jest wspaniałym człowiekiem i pierwszy gnał do Weterynarza jak nam suczka zachorowała.Nawet wziął urlop z pracy na kilka dni aby się nią opiekować po operacji i powiedział wprost,że pies zachorował bo Jego szef bardzo kocha psy i zawsze mówi w takich sytuacjach swoim pracownikom,że mają gnać do domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może kolega bedzie lepszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji tez bym na psa postawila. To byl swietny test jego empatii, checi do pomocy i wsparcia. Pokazal Ci swoje oblicze w trudnej dla Ciebie sytuacji. Wiej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robercik_92
Autorko dobrze zrobiłaś pies jest jak dziecko i wymaga opieki tym bardziej gdy jest chory a w dodatku szczeniak. I pies jak bedziesz dla niego dobra nigdy cie nie zdradzi i bedzie cie kochał bezgranicznie za to że jesteś a twój byly to jakiś tępy łeb chyba był pozdrawiam i żeby piesek jak najszybciej wyzdrowiał powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet przez 4 lata związku ignorowal mojego psa nie lubił go. Fakt że czasem go poglaskal od niechcenia nawet był z 3 razy z nim na spacerze wiedział jak mi na nim zależy jak kocham go. Mój pies odszedł 2 tygodnie temu 3 dni był ciężko chory wydaliśmy kupę kasy na uratowanie mu życia to były najgorsze trzy dni mego Życia pomalu oswajal mnie z tym że umrze też się obrazal że wydaje kupę kasy na niego żebym pozwoliła mu odejść bo się męczy dopiero gdy zobaczył jak bardzo za moim psem rozpaczam to przyznał się że był egoista i nawet go lubił. Ale nadal mi ciągle mówi że jestem nienormalna że kilka dni płakałam za nim nie jadłam i ze moja cała rodzina tak rozpaczą ale gdybym miała wybierać życie mojego psa a chłopak który tego niw rozumie bym zrobiła wszystko aby uratować swojego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to wszystko :( ale dobrze postąpiłaś, właśnie w takich chwilach potrzebujemy wsparcia najbliższych, a nie ich wymagań wobec nas. Jak przeszkadzało mu że kolega Ci pomaga, to dlaczego sam nie zaoferował takiej pomocy...phhii Nie żałuj egoisty, serce poboli, ale minie Zdrowia dla pieska i pozdrowienia od moich zwierzaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzzoo
Ludzie,miłośnicy zwierząt i wy codziennie jecie zwłoki bezlitośnie mordowanych zwierząt. Podwójna moralność, nawet nie smiech, pozerzy Priorytety..., umiar, to nie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję pies wyjdzie z tego. A od niego żadnej wiadomości i telefonu i jakoś dobrze mi z tym. A do niego i tak bym nie pojechała bo do kliniki trzeba jechać codziennie jeszcze przez kilka dni. Takie typy niestety są. Raz jeden obraził się na mnie, że uczę za darmo dziecko mieszkające w domu dziecka. Byłam wtedy na studiach i traktowałam to jako ważne doświadczenie i życiowe i zawodowe. Cóż życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ten wasz związek to porażka - wasza porażka, skoro jesteś z kimś z kim tak odległe macie priorytety, to nie związek a zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćzzoo dziś A dlaczego zakładasz że jem mięso innych zwierząt? Właśnie nie jem, nie nosze skórzanych rzeczy nie nosze futer. Kocham zwierzaki, mam swoje i na tymczasie i wszystkie traktuje tak samo, ale chyba powinnam zmienić stosunek do ludzi, bo nie wszyscy zdają się zasłużyć na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×