Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ona jest normalna?Czy to ja przesadzam?

Polecane posty

Gość gość

Wiec mam 25 lat, mieszkam osobno, choć czasem rodzice mnie trochę wspomagają jeszcze finansowo, ale już zarabiam I ona czuje wieczną potrzebę kontrolowania mnie. dzwonię do niej przeważnie codziennie, max co drugi dzien i tak uważam ,ze to często. A wczoraj nie zadzwoniłam ,ale do godz 17 mogłam odebrać telefon. Ona zadzwoniła o 18:30 pierwszy raz ,a potem dzwoniła chyba z 20 razy do mnie choc nie miała nic ważnego, ale zrobiła z tego panikę, ze nie odbieram kilka godzin i to jeszcze zrobiła mi o to pretensje i sie obraziła pechowiec.gif Ja rozumiem jakbym nie odbierała dwa dni i nie oddzwaniała, ale ja tylko wieczorem nie odbierałam... Druga rzecz to: ma do mnie jakieś pretensje,ze umawiam się ze swoim facetem czasem ( nie wiem dlaczego, ale chyba jest troche zazdrosna, ze ona nikogo nie ma bo nie znajduje innego wytłumaczenia) Obcym ludziom czasem żali się na moj temat jaka jestem złą córką, choć ja uważam, ze to bardzo niesprawiedliwe bo nigdy nie miała ze mna wiekszych problemów I jeszcze w razie kłotni ze mna grozi mi ,ze mnie skloci z moim tata ( oni sa po rozwodzie i jej sie nie bardzo podoba,ze mam z nim dobry kontakt) Już sie nie moge doczekać aż bede od niej całkiem niezależna, ale i wtedy mysle, ze bedzie sie zachowywała podobnie... Watpie zeby ona sie kiedys zmieniła CZasem jest całkiem ok, wtedy mamy dobry kontakt, ale czasem jest wlasnie tak jak pisałam powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stań się w końcu niezależna. Mieszkasz sama czy z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzę - sama mieszkasz. Więc zacznij sama siebie utrzymywać. Pracuj na swój rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam osobno bo studiuje i pracuje. Mam nadzieje, ze w niedlugo sie stanę niezależna, ale i tak mysle, ze ona sie nie zmieni...Czasem sie zachowuje normalnie, a czasem tak jak opisałam jakby nie była normalna... czoraj jak nie odbierałam wypisywała mi pogrozki ze jak nie odbiore to mnie skloci z tata itd, nawet nie pisała, ze sie martwi czy cos w tym stylu tylko tak mi sie wygrażała za to,ze nie odebralam kilka godzin... czasem do mnie nie dzwoni dwa dni i jest ok, a czasem ma takie jazdy wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogole to mysle o jakims wyjezdzie za granice zeby sie w pelni usamodzielnic bo niestety przy tych kosztach utrzymania i moich zarobkach jest ciezko sie utrzymac samej... Ale ja czuje, ze jak wyjade to ona mnie znienawidzi ,ze np nie jestem juz od niej zalezna bo ona sie uwielbia wtracac w moje zycie itd A szkoda bo kiedys mialam z nia lepszy kontakt, a teraz nie wiem co sie z nia stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamie po prostu się nudzi brakuje jej bobaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×