Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nerwica lękowa...Błagam pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość gość
Ja też to miałam.Wiele lat temu.Zaczęłam pić,alkohol pomagał na początku,ale potem było coraz gorzej.Na szczęście w szpitalu psychiatrycznym trafiłam na psychologa,który z racji mojego picia przenióśł mnie na oddział odwykowy.Miałam dobrych psychologów i mnōstwo zajęć terapeutycznych.Teraz biorę zapobiegawczo Seronil i jest bardzo dobrze.Polecam psychoterapię koniecznie grupową ale z góry uprzedzam,nie jest ani szybko ani łatwo.Ale naprawdę warto się pomęczyć,poznać siebie,zaakceptować chorobę,zmienić myślenie.Oprócz tego czytałam na ten temat wszystko co dostępne. Jedno co jest bardzo ważne:nie walczyć z chorobą,tylko się poddać i zaakceptować.Poza tym cieszyć się z malutkich postępów i nie oczekiwać nic od razu.Wszystkim życzę powodzenia a jakby jakieś pytania to odpowiem.A Ty autorko zaraz weź leki i zobacz co będzie się działo.Jakbyś miała jakieś majaki albo coś to natychmiast odstaw,zgłoś lekarzowi bo leki dobrać nie zawsze można od razu.I bądź uparta,leki nie mogą dawać żadnych skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie ksiazki polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze do Asi! Namawiam na grupę DDA i terapeutę dla osób współuzależnionych i ofiar przemocy.Kochana,koniecznie.Zacznij od posłuchania świadectw na youtube. I jeszcze dla osób,które są ofiarami przemocy posłuchać księdza Glassa. Jedno co wiem po sobie co pozwalało mi na początku żyć to świadomość,że sytuacje dla mnie beznadziejne wcale takie nie są i że są ludzie do których mogę zwrócić się opomoc.Mnie o mały włos nie zabiło,więc chcę wam dać nadzieję,że można z tego wyjść.Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć,że jestem szczęśliwym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ksiązki Anny Dodziuk,Moniki Staszewskiej,,Bez lęku,,MJ Cook,,Oswoić lęk,,. Poszukaj też na youtube. Z księży to:Michał Olszewski,ks.Dziewiecki/inne same się wyświetlają/. Aha Asia!Terapeuci powinni być za darmo.Najleszą wiedzę zawsze mają ludzie na DDA bo korzystają.To w ramach informacji,bo jak będziesz sama szukać tonajpierw wyświetlają się prywatni.Ci na NFZ działają przy poradniach odwykowych/oczywiście tych na NFZ/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówienie w myślach, powtarzanie sobie uspokuj się to tak jak dawanie rady innym. proponuję uzycia zwrotów z podkreśleniem JA np. jestem spokojna, zawsze zachowuję spokój, nikt i nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, odrzucam wszystkie lęki i obawy, ponieważ z radościa płynę przez życie. w tym momencie biorę całkowitą odpowiedzialność za siebie. jestem silną i bardzo dynamiczną kobietą. zawsze zachowuję spokój i czuję się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu,dzięki za chęci ale to niestety nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Ja mam to samo... No prawie. Mam 24 lata. Mój problem z nerwicą zaczął sie rok temu. Stresowałam sue strasznie studiami. Przed tymi najgorszymi zajęciami walilo mi serce zaraz po wstaniu z łóżka . Mierzyłam puls - 120. Zobaczyłam wynik, nakrecakam się jeszcze bardziej. Juz nie wspomnę, ze kilka razy niepotrzebnie na pogotowie pojechalam.... Mama mnie namówiła na wizytę u psychiatry. Dostałam sympramol i tez się bakam go brać. Po jednej tabletce myślałam, ze coś mi się stanie itd. Koszmar jakiś...ale zaczelam brać i po miesiącu bylo i wiele lepiej. Bylam zupełnie wyluzowana. Po roku odstawiłam i znów to samo...zauwazylam, ze póki jestem w domu z mężem, to wszystko jest ok. A gdy on ma nocki w pracy to ja przeżywam katorgę. Boje się sana zostać ze coś mi się stanie i nikt mi nie pomoże. W pracy to samo. Też wczesniek oraciwakam w sklepie i miałam tak jak ty. Ale wiesz co zauwazylam. Jak szlam di tej pracy to bylo mi slabo niedobrze itd. a jak później juz pogadalam sobie z kimś miłym, skupilam sie na obowiązkach nie na tym jak się czuje to przechodzilo. Teraz tez tak robię. Staram się odwracać myśli od samopoczucia. Mysle o przyjemnych rzeczach. Po prostu uczę się zyc z nerwica. Innej rady nie ma. Mogłabym ci jeszcze wiele rzeczy powiedziec, ale nie wiem czy to odczytasz. Napisałam wszystko w skrócie. Sprawdzę potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość34ANIA
gość wczoraj Ja od jutra zaczynam,,,Boze jak sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34ANIA
gość wczoraj Ja od jutra zaczynam,,,Boze jak sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zaczynasz, prace? Nie boj sie, wszystko bedzie ok, nic złego nie bedzie się działo :) myśl tak caly czas :) rozmawiaj dużo z innymi na przyjemne tematy i będziesz zapominać o nerwicy:) tak się składa, ze ja od wtorku zaczynam szkolenie do nowej pracy. Mam nadzieje, ze pozytywne myśli mnie nie opuszcza... Często boje się, ze zle się poczuje a bede musiała tam siedzue. Tyle godzin. To jest właśnie mój problem. Zle się czuje fizycznie przez nerwice. A to mnie jeszcze bardziej nakreca i martwi. No ale musze się jakos z tym zmierzyć. Mam pomyśl, może zalozmy nowy temat o nerwicy, żebyśmy mogl nawzajem się wspierać . Bo o moim problemie nikt z otoczenia nie wie. Jest mi ciężko bo nie mam z kim o tym porozmawiać. Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam nerwice natręctw, codziennie spóźniam się do pracy bo musze sprawdzić dokładnie 30 razy czy są okna pozamykane i gaz wyłączony, nie przejdę przez pasy na zielonym póki nie Policze do 15..eh, okropne jest to życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sprawdzam wszystko zanim wyjde... Nie mam juz sily na to wszystko. Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Borykałem się z tym przez 6lat pracy zawodowej. Dzisiaj już mam spokój najważniejsze to odbudować swoją osobowość pozbyć się wszystkich natrętnych myśli jaki to ja jestem nieudacznik. Ja zatrudniłem się w firmie gdzie musiałem wchodzić na 100m kominy i trochę niższe wieże strach i walka przed lękiem i atakiem paniki na górze wyryła mi takie bruzdy w mózgu że mało kto może mnie teraz złamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34ANIA
gość wczoraj Nie...pracowac,to ja juz od dawna pracuje...Od dzis zaczelam brac leki...Dlugo z tym zwlekalam...,ale w koncu postanowilam,ze jednak wezme...Doszlam do wniosku,ze nie poradze sobie sama :/ Teraz tylko pozostaje czekac...,ciekawe kiedy to zacznie dzialac....Boze...jak bardzo chcialabym zaczac normalnie funkcjonowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana.Mnie też dopadła nerwica ok 3 miesięcy temu. Bardzo bardzo bałam się brać leki. Na dzień dzisiejszy, przeszłam przez szeg różnych leków przeciwdepresyjnych i przeciwlekowych, ponieważ nie niwelowały mi bezsenności. na chwilę obecną mam super dobrane leki. Przede wszystkim weź te leki, nie bój się. uzbrój się w cierpliwość bo zaczną działać dopiero po ok min. 2 tygodni. Oczywiście każde leki mają skutki uboczne, nie czytaj za bardzo ulotek , po prostu zaufaj lekarzowi, jak byś sie poczuła po nich źle po prostu lekarz Ci je zmieni Jak byś napisała jakie leki masz to moge bardziej coś si o nich powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34ANIA
gość dziś Ja biorę Citronil i Zomiren,jutro 5 dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34ANIA
Dzisiaj znowu mialam taki atak w pracy,ze zyc mi sie odechcialo :( Ciekawe kiedy te tabletki zaczna dzialac....,albo inaczej....czy w ogole zaczna...Masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34ANIA
Zastanawiam sie dlaczego ja sie tak trzese?? Ludziom przy zdenerwowaniu trzesa sie rece..i to tak,ze prawie wcale tego nie widac...,a ja??? latam cala jakbym pod napieciem byla :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkaj się ze mną dobry sex Cię wyleczy mnie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja biorę juz sensowny kaliber psychotropa - afobam, alprox xanax to łykam ale tylko doraźnie, opakowanie 30 tabletek 0,5mg to 60 dawek i starcza na 60 ataków jednorazowych - ostatnie opkowanie wystarczyło mi na półtora roku - więc całkiem nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oóu
Cierpię na nerwicę lękową. Nie ukrywam, że upłynęło sporo czasu zanim zdecydowałam się pójść do psychologa. Żałuję, bo pewnie byłoby mi to łatwiej wyleczyć jeszcze kilka miesięcy temu, ale i tak stawię temu czoła. Chodzę do Bożeny Szczęsnej z Psychologgii. Terapia mnie podbudowuje. Czuję, że będzie dobrze. Musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×