Brak ochoty na seks

Jestem z moim chłopakiem 2.5 roku. Na początku było cudownie. Chciałam więcej i więcej. Mogłam to robić cały czas. Wszędzie. A teraz ? W ogóle nie mam na to ochoty. Ale nie mam na to ochoty z nim. Brakuje mi miłych słów w łóżku. Tego, żeby pokazał jak bardzo go podniecam. Albo żeby chociaż zaczął wydawać z siebie jakieś odgłosy, że jest mu dobrze. Rozmawiałam z nim na ten temat. On stwierdził, że tak nie umie. Nudzi mnie to. Cały czas jest tak samo. Nawet taka sama pozycja. Dlaczego ? Bo muszę sama sobie pomagać, żeby dojść. Ostatnio już nawet nie nalega na seks. Nie wiem, co robić i jak z nim rozmawiać. Moje argumenty nie trafiają do niego. Od razu się obraża i myśli, że mnie nie podnieca. Po części tak jest, ale nie chce robić mu przykrości i mówić tego tak wprost, bo bardzo go kocham i wiem,że się tym przejmuje. Pomóżcie.

Nie chce Ci się z nim czy w ogóle uprawiać seksu?

Z nim.

Chyba nie ma między wami tego czegoś co jara ciebie w nim i jego w tobie więc wydaje mi się że ten związek pod tym względem się po prostu wypalił. Musisz wylać kawę na lawę powiedzieć z nim na poważnie. Jeżeli jarają ciebie inni faceci to jest coś nie tak z nim a jak nie jarają cie tez inni no to masz problem w sobie za mało libido a to może oznaczać różne wahania nastroju albo chyba są na to jakieś lekarstwa. Może jakiś ruch bieganie fitness zumba też może wiele zmienić w twoim życiu. Musisz to wszystko przeanalizować. Starać się może dominować w łóżku trzeba dać coś z siebie.

A mówisz mu swoich fantazjach? Pokazujesz mu czego naprawdę pragniesz? Instruujesz, jak powinien dotykać?

Ostatnio to ja już nie mam fantazji. Kiedyś miałam. Lubie jak facet dominuje. Jak jest agresywny w łóżku. Mówiłam mu o tym, że chciałabym, żeby był ostrzejszy. Raz się do tego zastosował. Czasami sama go nakierowuje jak ma mnie dotykać ..

Niestety, niektózy faceci są tacy, że trzeba im to wiele razy powtarzać... Nie możesz tracić fantazji tylko dlatego, że on Cię nie zaspokaja. Próbowałaś kiedykolwiek z kimś innym

Nie.

NAwet przed nim?

Nawet przed nim. Jest moim pierwszym.

I chcesz, żeby tak zostało do końca - jedyny i nikt więcej?

Nie wiem. Nie chce go zdradzić. Miałam kilka okazji, ale nie zrobiłam tego. Nie wiem czy będę z nim do końca życia, więc wszystko może się zmienić. nie wyznaje zasady, ze " on był we mnie pierwszy to albo on albo nikt inny".

Wydaje mi się, że facet może poczuć się mężczyzną tylko wtedy, gdy potrafi swojej najważniejszej kobiecie dać to czego pragnie... Zastanów się przede wszystkim, czego Ty pragniesz

Sprobuj z innym I przekonaj sie jak jest

ale ja wiem czego chce i mówię mu o tym. napewno nie zamierzam zdradzic go po to, żeby przekonać się jak jest z innym, bo z innym na samym początku też może być mi z***biscie tak jak z nim. a później niekoniecznie. co prawda, miałam takie myśli, ale szybko je od siebie odrzucałam.

Zawsze na początku jest z***biście, a później jest gorzej. Trzeba mieć wyczucie, w któym momencie należy się jeszcze mocniej starać

A jak ty lubisz? To zlap go za k****a I powiedz albo mnie rzniesz mocno albo spadaj jak nie poskutkuje to daj sobie spokoj bo teraz tez pewnie jestes najarana jak kotka