Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

depresja poporodowa, brak wsparcia u rodziny męża, teściowa nazywa mnie leniem

Polecane posty

Gość gość

dotknęła mnie depresja poporodowa. teściowa tego nie rozumie bo tego nie miała przy swoich dzieciach. nazywa mnie leniwą i że w głowie się jej nie mieści że można "wysyłać" męża do opieki nad zieckiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszka z nami ale tłukła mi do głowy że to moja wina bo powinnam sie wziac w garsc, robi alzuje ze jestem złą matką bo cyt. "nie ciesze sie z dziecka"/...a ja sie ciesze ale mam te chorobe... a ta gada ze powymyslali dzis te chorre wytlumaczenia typu depresja. mam dosc tej baby....a ona błaga mojego męża o kontakt z wnuczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty się starej nie daj. A jej syn jak umial splodzic niech umie się zajac i Toba i dzieckiem. Masz prawo w tym stanie do fochow i odpoczynku. Pozdrawiam cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech jej Twój p**d/owaty mąż powie, że dziecko jest wspólne, więc opieka nad nim również, a po drugie zeby sie zajela swoimi sprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za pozdrowienia :* postaram się jakoś trzymać. A mąż nie jest dupowaty, wielokrotnie zwracał uwagę mamie swojej ale to nic nie dawało. aktualnie od 3 tygodni 'za kare' nie widziałam wnuka, ale zaczyna juz sie napraszac i wydzwaniac ze odbieramy jej prawo do widzenia sie z dzeckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zam taką jedną co to od dwunastu lat ma depresję.Chodzi tylko do pracy a durny pantoflarz robi zakupy,prasuje,gotuje ,praktycznie wychował córkę a teraz zachorował i lata do swojej matki po ratunek.Kija i lać,jakoś depresji nie macie jak sie wskakuje do łóżka, tylko zaczyna sie wtedy kiedy trzeba stawic czoła obowiązkom.Próżniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ty nazywasz kara ze tesciowa nie widziała wnuka???:):):) wez sie pierd....j w ten "depresyjny" łeb.Jej to wali ,mozesz sobie go wsadzić w zad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa ma racje :D Dzis swoje niemoctwo to depresja , a rozwydrzone dziecko to ADHD :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie życzę nikomu z was czegoś takiego jak depresja czy nerwica! Nikt tego nie zrozumie dopuki nie zachoruje więc uważajcie na siebie bo może to dotknąć każdego. Ja choruje od 5mirskecy na depresje lękowe i to najgorsze 5miesiecy mojego życia. Brak motywacji,radości,siły do życia. W dodatku bol całego ciała,napady leku psnicznego,dusznosci,ucisk w gardle,zaslabniecia i derealizacja. A leki P.depresyjne to koszmar bo robia z człowieka bezmozgir i bezuczuciowr wegetujace zombie. Nie oceniajcie nikogo bo sami wpadnijcie w gowno!! Oddalabym nerke żeby tylko móc żyć jak dawniej i pracować,zajmować się domem co i tak robię ale na siłę i z ogromnym wysiłkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś cierpisz na nerwicę lękową i to oczywiscie jest powazny objaw i problem.Natomiast z tymi depresjami po porodowymi to temat dyskusyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy powiedziałam swojemu partnerowi, że prawdopodobnie mam depresję, zlekceważył to i stwierdził, że sobie wymyślam bo nic nie robię. Obwiniałam się o wszystko i czułam się bezwartościowa. Robiłam co muszę i nic więcej. Czasem nie dawałam rady i musiałam uśmierzyć jakoś ból więc piłam. Codziennie. Wiedziałam ze muszę coś z tym zrobić. Postanowiłam zdecydować się na opcje w którą wcześniej raczej nie wierzyłam- zwróciłam się o rytuał oczyszczenia aury na stronie http://moc-energii.pl . Od tego czasu me życie zmieniło się na lepsze. Przestałam pić i zajęłam się swoim życiem, robię po prostu wszystko, aby iść do przodu i żeby było lepiej. Póki co daję radę, mam nadzieję że będzie tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co też mam depresję, nerwicę ale muszę z tym żyć, pracować i to umysłowo, dodatkowo opiekować się synem. Nie śpię po nocach, serce wali mi jak oszalałe, ale obowiązki zawodowe muszę wykonywać i to skutecznie bo kilka przegranych procesów oznacza utratę klientów. Użalasz się nad sobą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artemida789
Jeśli naprawdę masz taki poważny stan, to przemyśl wizytę u psychologa, pisanie na forum niewiele Ci pomoże, chwilową ulgę lub złośliwości innych. Moja siostra miała dziwną burzę hormonów po porodzie, trwało to dłużej nie powinno, ja i szwagier namówiliśmy ją na psychologa, żeby nabrała dystansu. To był strzał w 10. A poradnia do której się udała to http://psycholog-ms.pl/poradnia/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×