Tak bardzo tesknie...

I nie moge przestac :(

Daj mi spokój :o

przeciez Cie nie mecze :(

Ja też nie mogę przestać tęsknić, chociaż próbowałam zapomnieć, to nie udało mi się. :-( Jak żyć?

czas zrobi swoje...

Chyba Alzheimer zrobi swoje, bo jakoś w tym przypadku czas niezbyt sprzyja mojemu zapominaniu :-(

nie jest tak źle, poczucie humoru jeszcze jest ;-)

Taaa...tylko to trzyma mnie jeszcze przy życiu ;-)

Ja też ale nigdy się o tym nie dowiesz :P

no to ile latek liczy sobie ta tęsknotka, że nawet czas się jej nie ima? ;-)

Moja tęsknota ma 3 lata.

Parę latek minęło, ale co z tego jak wciąż pamiętam: te wszystkie uśmiechy małe i duże, wyraz twarzy, spojrzenia, dotyk dłoni, wszystkie słowa, które padły między nami. Wiem, wiem. Powiecie, że to zakochanie, platoniczna miłość... A ja mam wrażenie jakby nic wcześniej i później nie istniało. Tylko tamten czas. "Nasz Czas".

eee to jeszcze młódka, Alzheimer nie tak szybko przyjdzie...

najlepszy na Alzheimer jest nowy facet ;-)

Mam to samo. Czasami wydaje mi się, że już tęsknie mniej, po czym ponownie następuje to samo. Wszystko wraca, pękam, i ściska mnie w sercu z żalu i tęsknoty. Do duupy. Ale chce kochać nie chce przestać.

Nasz czas..piękne.Czas stanął w miejscu ..

właśnie najpierw trzeba tak naprawdę chcieć przestać tęsknić... a nie wręcz pielęgnować tęsknotę w sobie każdego dnia

A to coś w ten deseń: "I przyszła jakaś dziwna tęsknota. Łajdaczka nieproszona. Za czymś, co jeszcze się nie zaczęło. Za smakiem, którego nie zdążyły poznać usta. Za dłonią, w której nie znalazła się dłoń. Za zapachem, który nie obiegał serca". - Kaja Kowalewska

Po tych trzech latach widziałam go z daleja jakieś niecałe trzy miesiące temu i już mnie dopadło.Trochę było mi lepiej jak go zobaczyłam..ale to tak na krótko...znowu tęsknię.

Z..daleka..

Serce nie sługa nie zna co to pany. Jak mam nakazać zatem sercu by nie tęskniło? :-)

Na poprawę humoru długo tęskniącym kobietom :-) Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwróciła się do Boga: - Mam problem. - O co chodzi Ewo? - Ja wiem że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa. - Dlaczego Ewo? - Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami. - Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę. - Co to jest "mężczyzna"? - Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech; niezdolny do słuchania i empatii, za to z przerośniętym ego. Agresywny i próżny, będzie kłamał, oszukiwał, tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i silniejszy, dobry do walki i polowania. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób aby dostarczał Ci fizycznej satysfakcji. Trochę jak dziecko: będzie zabawiał się kopaniem piłki. Będzie nierozsądny i niezbyt sprytny, więc będzie również potrzebował twojej rady aby nie wyjść na głupka. - Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka? - Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem. - Jakim? - Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz sekret... Tak między nami kobietami...

ość dziś Serce nie sługa nie zna co to pany. Jak mam nakazać zatem sercu by nie tęskniło? usmiech.gif wez sie za welne albo szycie :)

09:39???:-D

09:39 Tobie to pomogło? Cóż... przynajmniej udało Ci się mnie rozbawić ;-)

08:49 To mamy na identycznie. Ciekawe czy ta druga strona też..