JaKI procent kobiet zgodzi sie na intercyze? Kiedy o niej wspominac?

Zalozmy z facet jest kasiasty i jak slub to tylko z intercyza. Na jakim etapie zwiazku o tym wspominac? Byloby troche przesrane gdyby normalnie tkwic w zwiazku dwa lata, oswiadczyc sie i dopiero wtedy ten temat zaczac poruszac, bo kobieta moze byc nieugieta i nie chciec intercyzy i wtedy 2 lata stracone, a to niemalo jak sie jest po 30stce. Z kolei mowienie po 2 miesiacach znajomosci/zwiazku ze jak slub to tylko z intercyza byloby dziwne bo: 1. kobieta by sie zorientowala/albo pomyslalaby, ze facet juz mysli o niej jako o swojej kandydatce na zone 2. zorientowalaby sie, z jest bogaty, bo inaczej by nie mowil o tym

Ja niewiele mam, ale sama zaproponowałabym intercyzę. I jemu i sobie, nawet jedli on będzie miał dużo więcej niż ja.

ale sie pieprzycie z ta intercyza! wielu kobietom ona zwisa. ja sama chce. mam 3 mieszkania plus dom w budowie i kasy przyszłego nie potrzebuje

heheh zazwyczaj ślub biorą ludzie młodzi - często koło 25 roku życia czyli chwile po studiach i nie da się ukryć ale 80% znich ma niewiele - to poco intercyza? a te 20% to taki nieistotny błąd statystyczny , który nie dotyczy przeciętnego młodego człowieka.

W internecie na incertyze i test na ojcostwo kazda sie prawie zgodzi. W prawdziwym zadna sie prawie nie zgodzi... Taka wprost proporcjonalna zaleznosc...

mówiąc od razu uniknie się potem niedomówień i intercyza ma sens jeżeli facet ma własną firmę - jak zbankrutuje to żona nie jest odpowiedzialna za jego długi.