Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the moonlight

Ile za pokropek płacą księżom samorządowcy? Co łaska?

Polecane posty

Gość the moonlight

Ile samorządy płacą księżom za poświęcenie nowej drogi, mostu czy boiska sportowego? Cennika nie ma, faktur też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska tkwi mentalnie w średniowieczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nie poświęci, nie zostanie zaproszony na otwarcie kolejnego obiektu to pewnie tragedia będzie. :p Jak się temu przyglądnąć to wszędzie mamy ziemię i obiekty "święte". Może należy w prawo budowlane wpisać, że nie może być do użytku oddany obiekt który nie został poświęcony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
XXI wiek, a ludzie jak głupi byli w średniowieczu i dawali się mamić, tak dalej głupi są i dalej dają się nabrać na ten religijny cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłania się stara,klesza zasada:wszystko brać-nic nie kwitować. W zamian za pokropek dostajemy gwarancję,że most się nie zawali,że dom się nie spali,że na chodniku nikt nie złamie sobie nogi.A kiedy rozpier*oli się poświęcony samolot to zawsze można powiedzieć,że"Bóg tak chciał". Dopóki samorządowcy składają się na pokropek ze swoich własnych pieniędzy to ch*j z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kapłani utrzymują się z datków. A to coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- Za darmo, za darmo, za darmo - powtarza Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, gdy go pytamy, ile miasto wydaje pieniędzy na poświęcenie inwestycji, choćby ostatnich: otwarcie parku Papieskiego czy mostu im. Tadeusza Mazowieckiego. Obie poświęcił biskup senior diecezji rzeszowskiej Kazimierz Górny. - Ani grosza za to nie zapłaciliśmy. Mamy bardzo dobre relacje z Kościołem. Prezydent na otwarcie mostu zaprosił bp. Górnego, bo jest jego przyjacielem - zapewnia Chłodnicki. Dziwi się, że w ogóle pytamy, ile miasto płaci za tzw. pokropek. - To pytanie jest niestosowne - twierdzi Chłodnicki. "Wiemy, ile trasa kosztowała, ile stali zużyto, ale nie wiemy, ile kosztowało poświęcenie. A mnie to bardzo interesuje, kto za to płaci i jak to się księguje" - pyta jeden z internautów "Wyborczej" na forum w wątku poświęconym inwestycjom. Ani grosz z pieniędzy podatników Obecność księży na otwarciu drogi, mostu, nowej hali sportowej czy wyremontowanego szpitala to stały obrazek polskich miast. Na Podkarpaciu trudno znaleźć inwestycję czy jakąkolwiek publiczną uroczystość organizowaną z pompą, by odbyła się bez udziału duchownych. I zawsze się pojawiają pytania, ile ksiądz czy biskup wziął za to, że przyjechał na pół godziny i pokropił kawałek mostu czy drogi. Miejscy urzędnicy twierdzą że ani grosz z pieniędzy podatników nie idzie na "pokropek". Pytamy o to samo w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie. - Samorząd województwa nie wydaje pieniędzy na święcenie przez duchownych nowo oddawanych inwestycji. Nie jest to zadanie samorządu, nie ma takiej możliwości prawnej ani możliwości zaksięgowania takiego wydatku - twierdzi Tomasz Leyko, rzecznik urzędu. - Czyżby? - zastanawia się wójt jednej z podkarpackich gmin. - Jasne, że nie da się tego "pokropku" rozliczyć, co nie oznacza, że się nie płaci. U mnie w gminie rozwiązuję to w inny sposób. Kierownicy, dyrektorzy, generalnie osoby, które zarabiają więcej niż szeregowi urzędnicy, zrzucają się na zapłatę dla proboszcza. Stawki są różne. Niedawno oddawaliśmy 200 m nowego chodnika. Proboszcz dostał 2 tys. zł. Zrzutka była po 200 zł. Nikt nie grymasił. Najwięcej - 10 tys. zł - zapłaciliśmy, gdy otwieraliśmy nową halę sportową. Nie sądzę, żeby gdzie indziej nie było podobnie. "Pokropka" w wydatkach oficjalnie nie ma. W papierach pan go nie znajdzie - mówi wójt. Prosi jednak, by nazwiska ani nazwy gminy nie podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hojność ofiarodawcy Próbujemy się czegoś więcej dowiedzieć w diecezji rzeszowskiej. Może tam mają zestawienie, ile, kto i za co zapłacił i jak to rozliczył. Ks. Tomasz Nowak, rzecznik kurii, chętnie pomoże. Próbuje sprawdzić, jakie są praktyki. - Dotykamy problemu składania różnych ofiar za posługi religijne. Nie ma taryfikatora. To pozostaje w gestii ofiarodawcy, na ile jest hojny - mówi ks. Nowak. O żadnych kwotach diecezja nie jest w stanie powiedzieć. - Często "pokropek" jest ukryty w opłatach za zamówioną mszę, która nierzadko się odbywa przed jakąś uroczystością. Albo zawyżane są koszty danej uroczystości. O wynagrodzeniu dla księdza wszyscy wiedzą, nikt się temu nie dziwi, a może przestał dziwić. To normalne, choć normalne nie jest. Księżom płacą też firmy, które wygrały przetarg w gminie. Przedsiębiorcom daje się do zrozumienia, że muszą ponieść ten wydatek, jeżeli chcą wygrywać kolejne przetargi - mówi wójt jednej z podrzeszowskich gmin. Oczywiście też anonimowo. Mur, jaki napotykam, by się dowiedzieć, jakie są "stawki za pokropek", nie wyrasta tylko na Podkarpaciu. Oficjalnie wszyscy zaprzeczają, że duchowni na "pokropku" zarabiają. Co też jest charakterystyczne, wszyscy się dziwią, że w ogóle o to pytam. - 14 lat pracuję w samorządzie i nie spotkałam się, żebyśmy płacili za wizyty księży na oddawaniu inwestycji. Nie ma na to pieniędzy w budżecie - przekonuje mnie Anna Ciulęba z Urzędu Miasta w Kielcach. - Bo jak to rozliczyć? - zastanawia się jeden z urzędników większego miasta na Podkarpaciu. - Faktura? Umowa-zlecenie? Faktura w grę nie wchodzi, bo ksiądz nie prowadzi działalności gospodarczej. Umowa-zlecenie też nie przejdzie. My nie płacimy. W dużych miastach tego problemu nie ma, w małych gminach jest. Tam jeszcze pokutuje pogląd, wójt z proboszczem musi dobrze żyć. Bali się "czerwonej"? Więc dzwonimy do gmin. - Przez 15 lat wójtowania nie zapłaciliśmy księżom ani złotówki. W mojej gminie księży wita się z honorem i szacunkiem, ale nie na początku drogi - twierdzi Renata Szczepańska, wójt bieszczadzkiej gminy Cisna. - Jestem burmistrzem od roku. Nie wydaliśmy ani grosza za poświęcanie inwestycji - zapewnia mnie Bartosz Romowicz, który rządzi w Ustrzykach Dolnych. I taki jest oficjalny głos samorządowców. Anna Kowalska z SLD, która była wójtem podrzeszowskiej gminy Dynów, mówi, że w podziękowaniu za udział duchownych w poświęceniu inwestycji dawała im np. książkę. - Koperty z pieniędzmi nie było. Też nie oczekiwali. Może dlatego, że jestem "czerwona" i się mnie bali? - zastanawia się Kowalska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno oddawaliśmy 200 m nowego chodnika. Proboszcz dostał 2 tys. zł. Ludzie...... otwarcie 200 metrowego chodnika z wielką pompą i ofiara? Czy w domu wszyscy zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Kowalska bzdury opowiada, oczywiście tego nie wpisze do wydatków gminy, ale w koszty inwestycji takie dziwaczene rzeczy się wpisuje, że i biskup się zmieści. W Rzeszowie słyszałem, że rzeszowscy biskupi za " co łaska" uznaja 20 tys. zl. Kasy fiskalne czarnym pozakładać i w końcu niech zaczną PŁACIĆ PODATKI a nie brać emerytury z naszych pieniędzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płaci się jeszcze w inny sposób. Podam konkretny przykład jednego z miast. Proboszcz występuje do burmistrza o pieniądze. Parafia prowadzi przedszkole. Burmistrz ogłasza konkurs na "poprawę bezpieczeństwa dzieci " z powodu planu przyjęcia większej ich liczby. Przetarg jest ogłoszony błyskawicznie a termin składania ofert tylko 5 dni! Zgłoszona zostaje tylko jedna oferta-proboszcza. I już w poniedziałek proboszcz dostaje 15 tys. zł! Postanawiam sprawdzić to dokładnie swoimi "kanałami". Okazuje się, ze dzieci nie przybyło a wręcz odwrotnie-ubyło! Burmistrz nie sprawdza, na co zostały faktycznie wydane pieniądze. Zatwierdza w ciemno protokół z wydatkowania pieniędzy który nijak ma się do prawdy. Ale kto to odważy eis zakwestionować? Radni? Ale oni chcą być kolejną kadencję radnymi i nie będą zadzierać z proboszczem. Burmistrz? Dzięki cichym zaleceniom w radach parafialnych na kogo glosować burmistrz na kolejną kadencje obejmuje urząd. Wydutkani zostają zwykli obywatele!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarnosukienkowe oszusty prostą drogą zmierzają do tego, co ich spotkało w Hiszpanii. Tam ludzie też mieli już dość tych watyklańskich oszustw i przyozdabiali ksiendzami każde przydrożne drzewo. Buta watyklańska od 1936 tylko wzrosła, ale i drzewa teraz są większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 października 2015 r. do Sejmu wpłynął podpisany przez 150 tys. osób projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty złożony przez ludzi z inicjatywy nazwanej „Świecka Szkoła”. Damian Raczkowski, zaangażowany w ten projekt, powiedział, że chodzi o przeniesienie kosztów finansowania nauczania religii na organizację, która się tego podejmuje. Z kolei Leszek Jażdżewski, inicjator akcji, zaznaczył w wywiadzie udzielonym kilka dni temu TVN24, że celem „Świeckiej Szkoły” jest powrót religii na swoje miejsce – jako przedmiotu dla naprawdę zainteresowanych. Nietrudno się domyślić, że chodzi o katechetyczne salki przykościelne. Para w gwizdek? Jażdżewski podkreślił, iż nie jest to lewacko-ateistyczna walka z krzyżem czy religią. Według działaczy tego obywatelskiego ruchu, koszt wynagrodzeń katechetów szkolnych to dla państwa obecnie 1 miliard 350 mln zł. Z takiej kwoty spokojnie można byłoby pokryć wiele innych bardziej przydatnych zajęć. Przecież religia nie zniknęłaby z powierzchni ziemi. Po prostu:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poswiecona woda działa tylko na złego co oznaczę ze nie będzie wypadków a nie ze most sie zawali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę utrzymywać religii w szkołach z moich podatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRECZ Z RELIGIA W SZKOLACH !!! Kochani Katolicy,czego tak boicie sie tego referendum? Prawdy ile to prawdziwych katolikow faktycznie w Polsce jest ? Skoro jak twierdzicie,- jest was ponad 90%,to tylko ich opodatkowac,jak jest to demokratycznie w Niemczech i bedziecie plywac w mamonie.Boicie sie jednak,ze was jest duzo,duzo mniej a do tego nie kazdy bedzie chcial Kosciol finansowac.Jestesmy Panstwem swieckim i radzcie sobie z laski swojej sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kościół to instytucja/firma ukierunkowana na generowanie zysku. Ta firma ma tyle wspólnego z Bogiem co polityka z uczciwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktos jeszcze wierzy w te bajki?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko klechomary: Te oto słowa usłyszałam jakiś czas temu w swoje 18 urodziny kiedy mama zdradziła mi odwieczną tajemnicę, którą próbowałam z niej wydobyć jeszcze jako mała dziewczynka...To był szok!! Mój stary jest klechą! Co za paradoks a ja i mama łącznie z babcią nie odwiedzałyśmy kościłów zbyt często, no ok dobra ostatni raz na moim chrzcie...Mama była czerwona jak burak kiedy opowiadała mi historię o tym jak jako młoda wtedy jeszcze dziewczyna zakochała sie w 18latku i spędziła z nim najpiękniejszą noc w swoim życiu...O Boże....Chyba wolałabym być córką Józka ( najbardziej znanego żula w naszej wsi) niż tego klechy! Po dłuższym zastanowieniu oznajmiłam mamie, że chce go poznać! Mama była nieźle wkurzona( z nerwów obgryzła se nawet tipsa!). No bo przecież nie chcę chyba zniszczyć kariery memu ojcu- mówiła tak jakby papież Franczesko czy jak mu tam miał go conajmniej jutro za coś wyświęcić! Ciekawe za co? Za to, że uszczęśliwił moją mamę, która wydała na świat takie cudo jak ja? heh nie to odpada...no to za co ja się pytam? Mama uległa,dowiedziałyśmy się gdzie odprawia teraz msze i postanowiłyśmy sie tam wybrać oczywiście z pełną obstawką- gorylem mamą i szympansem babcią do KAPUCYNKI ojca albo raczej kapucyna ojca...Smiech na sali...nawet nie wiedziałyśmy w co sie ubrać do takiego klasztoru. Mama kupiła nam czarne suknie do ziemi mysląc pewnie, że wierni ubierają sie tak jak duchwni. Wyglądałyśmy jak czarne wdowy babcia chciała żebyśmy ubrały jeszcze toczki z siateczką ale wtedy mogliby uznać, że my z jakiejś sekty i jeszcze by nas nie wpuścili( zaraz część 2) Córka Klechomary2 2015.04.29 cz.2 Wparowałysmy do tego kościoła o 20 min spóźnione, oczywiście robiąc przy tym straszny szum bo babcia wchodząc do kościoła niechcący przewróciła niewielki taborecik, który stał w rogu. Ludzie zaczeli rozglądać sie po kościele a my 3 w tych sukmanach stałyśmy na środku nie bardzo wiedząc co powinnyśmy począć. A na ambonie stał ON, mój ojciec we własnej osobie. Niczym zstepujacy Duch Święty. Nie tak go sobie wyobrażałam. Potęzny, wysoki mężczyzna z burzą rudych loków jak ja no i piegi! To go zdradzało...Ha mam cie!!!- Już chciałam krzyknąć ale ugryzłam sie tylko w język czekając na lepszy moment, on nie wiedziała, że ma córkę...I tu zaczynały się schody Jakoś jednak przetrewałysmy w tej ciasnocie całe kazanie, które wygłąszał mój tatulek, flaki z olejem to jedno co moge powiedzieć...Nio ale nie obyło się bez wpadki, babci w tej czarnej sukmanie zaczęło robić sie duszno więc mama postanowiła ją stamtąd wyprowadzić, przepychały sie między ludzmi a ja zostałam. Po mszy postanowiłąm zrezygnować z pomysłu objawiania się memu ojcu i juz chciałam wyjść kiedy nagle zobaczyłam go idacego w moją stronę. Tak sie potwornie przestraszyłam, że postanowiłam schowac się pod ławke! O ja pierdziele ale nie miałam pojęcia, że one są takie ciasne no i się jak by to powiedzieć zaklinowałam, to była katastrofa!! Tak, spoko sytuacja opanowana, babcia z mamą wróciły i pomogły mi się wydostać mama ciągnęła mnie za nogi a babci pchala, najgorsze jest to, że nadszedł mój ojciec w tym czasie, mama wybiegł z kościoła a babcia udawała, że czegoś szuka...no i ten ksiądz spytał babcie czy czego potrzebujemy a babcia mu na to ze..spowiedzi!!! I ja się spowiadać u mojego taty!!!! Jestem roztrzesiona i potrzebuje wsparcia, wracam juz do domu, pomocy!!! Dziecko Klechomary dziś Ojcze!- zawyłam zbierając się z ziemi, w pośpiechu otrzepując kolana. Zdezorientowany patrzył na mnie tymi swoimi zielonymi oczyskami po czym odparł ,, tak drogie dziecko?". Patowa sytuacja: ojciec mówi do swojego dziecka dziecko i nie jest świadomy, że to dziecko jest jego dzieckiem. Yyy bo ja, bo ten , bo mama yy bo widzi ojciec szukam taty, powiedziałam z rozbrajającą szczerością. Tutaj?! Zapytał zdziwiony. Szukajta a znajdzieta wyszczerzyłam się do niego licząc, że dopatrzy się podobieństwa w moich końskich jedynkachusmiech.gif Skoro tak to chyba wiem gdzie on jest- uśmiechnął się do mnie. Na zgniły salceson on chyba już wie!- krzyknęłam do mamy, która stała gdzieś na zewnątrz pomagając babci ściągnąć sukmanę ( moherowy striptiz był niezłym widowiskiem dlatego mama mnie chyba nie usłyszała). O tam, w tabernakulum- wskazał palcem jakąś ( chyba nieenergooszczędną) żarówkę. Hahaha zaczęłam śmiać się głośno, żartujesz? Tam nawet po kilku mocnych byś się nie zmieścił... Się popieści to się zmieści- usłyszałam z tyłu kościoła głos mojej wszechogarniającej wszystko matki. Za nią biegła rozebrana do połowy babcia. Była tak szybka, że nawet chodzik za nią nie nadążał. Mama miała na sobie toczek z czarną siateczką, w którym wyglądała raczej jak członkini zespołu Behemoth odpowiedzialna za jego promocję . No piękny ten meczet powiedziała dobiegając do ojca i chwytając mnie za rękę na znak żebym okiełznała język. To świątynia uśmiechnął się szczerze ze zrozumieniem. Ojciec Rydzyk maczał palce w jej budowie. Moje rydzyki maczają jedynie zalewy octowej- wypaliła mama zupełnie zmieszana całą tą sytuacją. Wtem dobiegła niebywale zdyszana babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia ta historia i tragicznie napisana. Niby ma to byc śmieszne, a jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×