Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam tego k***** dosyc

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy w domu z moimi rodzicami,mamy 7miedieczne dziecko. Próbuje go nauczyć zasypiania w łóżeczko wiec logiczne ze się drze, a moja matka ciągle wchodzi na gore non stop nie mamy w ogóle prywatnosci bo mu się k***** krzywfda wielka dzieje i biedne dziecko. Zreszta za każdym razem jak zapłacze to musze go brać NATYCHMIAST na ręce bo ona zaraz jest na górze i cyrk robi. Nie mamy chwili spokoju ani prywatności włazi wieczorem i w nocy bo zawsze cos. Kurwa siku nie mogę bo dziecko ryczy spać nie naucze go nigdy bo przychodzi matka śmierdząca od fajek zapala swiatlo i juz po spaniu. Mam jej dość i jestem zmęczona. Maly spi godzinę w dzień. Ledwo zrobię obiad jemu i nam nam i wstaje. Nie mogę nic zrobić. Mam ochotę usiąść i ryczec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma innej rady jak sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówilas jej ze nie życzysz sobie żeby się wtrącała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam jej, ze to nasza decyzja, ze to moje dziecko i będę robila co uważam za najlepsze dla niego, ze nic mu nie jest i sobie poradzę. Ale ona mówi, ze jest demokracja i moze wszystko powiedziec. Mieliśmy się wyprowadzić za pól roku a małego oddać do żłobka ale w okolicy nie ma żadnego państwowego żłobka wiec musimy czekać aż do przedszkola wtedy pójdę do pracy i będziemy mogli siw wyprowadzić. Do tego czasu chyba się załamie. A mój mąż wpadnie w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro mówiłaś i do niej nic nie dociera to musisz się jakoś jeszcze przemęczyć.. ;( No niestety mieszkając razem trzeba się liczyć z tym, że takie sytuacje będą zatruwać ci życie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zrobienie zamka w drzwiach i zamykanie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JUż widzę jaką aferę by jej matka zrobiła gdyby zdecydowała się na zamek w drzwiach, pewnie byłoby jeszcze gorzej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tlumaczenie tez nie pomoglo. Dopiero jak w nerwach powiedzialam,ze ma sie odpiercolic i spietalac to sie wymadrzanie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy czasem mój mąż siw zdenerwuje i po 20zamyka drzwi a ona wchodzi do robi awanturę. Po co my się zamykamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś jedyna, ja mam dokładnie tak samo z moimi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, miałam to samo, więc się wyprowadziłam. Moja potrafiła mnie pobić jak dziecko zaryczało, wydrzeć mi je, zabrać i schować kluczyki od auta itp cuda. W zasadzie ciągle mnie wyzywała, szturchała, poniżała. Równocześnie użalała się nad moją siostrą jaką to ona ma złą teściową. A teściowa siostry to anioł przy mojej matce. Jedyną jej wadą jest to, że nie dała dobie wleźć mojej mamie na łeb i miała swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz opieprzyć swoją matkę. Czasami rodzica też trzeba opieprzyć. Dziecko trzeba w miarę mozliwości się starać aby nie płakało ale są pewne sytuacje kiedy rodzic wie że trzeba przymknąc oko na jego płacz (oczywiście do granic własnej intuicji), bo jak sie tak błyskawicznie reaguje na kazdy płacz dziecka to ono potem może się przyzwyczaić np. do nieustannego noszenia na rękach lub jak już starsze to wręcz manipulować płaczem, wymuszać cały czas na sobie uwagę, a dziecko też musi się uczyć troszke samodzielności na miarę swoich możliwości oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×