Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje życie ciągle pod dyktando INNYCH ludzi

Polecane posty

Gość gość

i tak było od początku. dziś rano, po kolejnej kłótni z mężem zdałam sobie sprawę, że każdy coś ode mnie chce,robię wszystko pod dyktando innych i nie wiem już kim jestem.mam 33 lata, nie wiem jak to będzie gdybym miała się zbuntować, pewnie każdy by sie ode mnie odwrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze. Duza czesc pewnie tak. Tylko zadaj sobie pytanie co masz z tego,ze teraz niby sa z toba,skoro robisz wszystko pod ich dydktando nie myslac o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie, juz kiedyś próbowałam się przeciwstwic, poobrazali się na mnie.....trudne to wszytko, bo wiekszosc z tych ludzi to rodzina- mąż, rodzice, rodzenstwo...ale czuję, ze zaczynam sie w tym wszytkim dusić....mam ochote zrobić cos nawet głupiego ale zeby to była moja własne decyzja.....widzę, jaka w tym wszytkim jestem żałosna, jak piłeczka którą wszyscy potrącają, każdy w inną stronę....wina leży po mojej stronie, nigdy nie umialam podejmować decyzji jako dziecko i nastolatka, zawsze inni doradzali. teraz kiedy chcialabym zadecydowac za siebie to wszyscy krzyczą, że będę żałować , że jestem nieodpowiedzialna, naiwna, itdd.....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprostsza rada, nie sluchaj ich tylko siebie:). Oczywiscie,moze sie zdazyc,ze twoje decyzje beda bledne,ale co z tego. Wszyscy sie myla. Nie ma ludzi idealnych. Twoi bliscy beda walczyc o to zebys dalej byla taka pileczka,bo im tak wygodnie niestety. Czujesz w glebi siebie czego chcesz,jaka decyzje chcesz podjac? Podejmuj je zgodnie z tym. Konsekwencje moga byc rozne,ale i tak bedziesz czula sie z nimi lepiej niz pozwalajac na to zeby ktos wiecznie podejmowal je za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wiem czego chcę, zycia w zgodzie z własnym "ja", mam swoje plany, wiem jednak, że mogą nie wypalić ale od jakiegoś czasu kusi mnie perspektywa właśnie takiego życia trochę w ciemno, że nawet jak nie wyjdzie to trudno. moja rodzina jest z kolei przekonana, że takimi decyzjami tylko sobie zaszkodzę, a ja jak na ironię właśnie tego chcę, nawet nietrafnych decyzji. stoję teraz przed decyzją dot podjecia nowej pracy- niezbyt dobrze płatnej, w kompletnie innym kierunku niż mmoje wykształcenie ale tak bardzo chcę spróbować. mój mąż jak sie dowedział, że chce rzucić dotychczasową pracę to się wściekł, wypomniał mi moje studia i że teraz chcę to wszytko zostawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bedziecie mieli za co zyc:). Sprobuj na spokojnie mezowi wytlumaczyc czego potrzebujesz i ze nie jest to lekkomyslnosc z twojej strony,ze chcesz robic to,co cie interesuje. jakie znaczenie ma wyksztalcenie,studia itp jesli chcesz robic cos innego i wiesz,ze tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd ja to znam, w taki właśnie sposób zmarnowałam ostatnie 15 lat życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas pomyśleć o sobie, Kochana. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziemy mieli za co żyć, mąż b. dobrze zarabia, ma wlasną dzialalność i sporo oszczedności, moje dochody są jedynie skromnym dodatkiem. wg. mojego męża ja sobie tylko tym posunięciem popsuję całe cv. mnie to jakos nie martwi za bardzo. on jednak uważa ze powinnam isc konsekwentnie w stosunku do wwykształcenia które mam. być ułożoną żoną, na odpowiednim stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i wg mojego partnera jak sie raz obierze scieżkę "kariery" to trzeba nią isć do końca, w innym wyadku swiadczy to o chwiejnym charaakterze, czyli takim jakim ja dysponuję, nieodpowiedzialności nieadekwatnej do mojego wieku (jestem po 30 ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kumpel ma takie powiedzenie "nie patrz na to,patrz na serce". Nie jestes swoim mezem ,a to o czym piszesz-kariera,sciezka zawodowa etc., widac sa potrzebne jemu nie tobie. Nie bedzie mu sie to podobalo,ale zrob to czego ty chcesz. Nie z kaprysu czy fanebaerii tylko z potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×