Problemy lokalowe.

Dorwało nas pożądanie.Oboje ok.30, oboje zaobrączkowani, razem pracujemy, nie chcemy rozwalać naszych związków, chcemy spotykać się na seks.Razem wychodzi nam to mega koncertowo i mega odjazdowo. Latem był wyjazdowy 3-dniowy kurs.Pierwszego dnia wieczorem wiadomo, wieczorek dansowo- trunkowy.Po kilku drinkach wylądowaliśmy w wyrku.Mega seks i mega orgazmy do rana. On mi dopiero pokazał jak można się roooochać. Teraz motele, hotele, ale to zawsze czas i koszt, bo trzeba dość daleko odjechać, żeby na kogoś znajomego nie trafić. On proponuje wynajęcie na spółę kawalerki na spotkania, dla pewności w sąsiednim mieście. Wchodzić w to, czy lepiej pozostać przy motelach, żeby jakby co z dnia na dzień z tym skończyć, bo przy wynajęciu żądają z góry czynszu na 3 miesiące? Czemu jednak kończyć , jeśli seks z nim jest tak z******ty? Puszczają wszystkie hamulce, tylko rooochanie i zadowolenie się liczy.