Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_e

Bezsilność

Polecane posty

Gość gość_e

Witam. Swojego chłopaka poznałam w 2012 roku. Rok temu w maju postanowiliśmy, że u niego zamieszkam...razem z jego rodzicami. „P” (tak będę pisać o swoim chłopaku ) jest jedynakiem a więc rodzynkiem swoich rodziców. Zanim to jednak nastąpiło miałam mieszane uczucia, tym bardziej że bliscy mi to odradzali. Mówili: nie będziesz miała prywatności, stały nadzór itd. W domu tym panuje dziwna atmosfera. Mianowicie teść z teściową się nie odzywają- dosłownie ani słowem, nawet nie wiem dlaczego. Nie wnikałam bo to jakieś konflikty sprzed lat. Do tego wszystkiego teściowa ma depresje... Jest to dobijające ponieważ nie ma w niej w ogóle energii do życia, mówi o śmierci i o samych smutnych rzeczach. Depresja jest chorobą wszystkich domowników. Są dni kiedy siedzi i patrzy cały dzień w okno. Jakby tego było mało ma problem z alkoholem... Za to chyba jej nie szanuje. Kiedy patrzę na nią, kiedy jej słucham a język plącze jej się strasznie to gdzieś ten szacunek ucieka całkowicie. Teść… jest różny. Czasem za bardzo wścibski nawet bywa arogancki w stosunku do mnie, ale to zależy w sumie od jego humoru. Przez ICH konflikt, przez to że nie rozmawiają to ja i P jesteśmy nicią porozumienia miedzy nimi. Jeśli coś chcą przekazać idzie to przez nas. Tylko na nas mogą liczyć. Teść jest młodszy od teściowej chyba o 8 lat. Ma prawo jazdy wiec kiedy chce gdzieś jechać nie musi prosić nikogo z nas o pomoc. Niestety teściowa ze względów zdrowotnych nie jeździ samochodem i gdy chce gdzieś jechać zawsze przychodzi do mnie i wie ze jej nie odmówię bo nie potrafię. A teścia przecież nie poprosi. Co do „nadzoru” znajomi mieli rację. Gotuje oddzielnie dla P a więc non stop teściowa patrzy mi się na ręce, zwraca uwagę kiedy uważa że coś źle robię. Jest to strasznie irytujące i chyba nie muszę pisać dlaczego. Dom jest dosyć duży, sprzątam go sama, ponieważ tak jak wspomniałam wcześniej teściowa patrzy w okno. Uważam że jest strasznie leniwa. Nic już jej się nie chce. Często siadam i płaczę bezsilności. Myślę o tym jak bardzo chciałabym cofnąć czas i nie wprowadzać się do P, jednak gdyby nie to nie przekonałabym się jak to jest. Zanim tu zamieszkałam wszystko jakoś wyglądało inaczej, było lepiej. Sprawdza się mit że mieszkając u kogoś traci się nerwy i wszystko się zmienia. Rozmawiałam już z P nie raz o przeprowadzce czy remoncie , żebyśmy zrobili sobie piętro. Albo mówił: „coś się pomyśli” albo kłóciliśmy się aż do wrzasków i łez. Wiem że to by kosztowało, ale czemu on nie widzi tego jak bardzo mi jest źle?... Wyobraźcie sobie, że zachodzę w ciąże i rodzi się nam dziecko… ani własnej kuchni, łazienki, tylko jeden pokój, wspólna kuchnia. I trzeba będzie chodzić na palcach. Wiadomo że dzieci w nocy płaczą i co ja zrobię będę się stresować tym żeby teściów nie obudzić. A P nie chce się wyprowadzać i wynajmować czegoś bo on utrzymuje cały dom i musiał by płacić za mieszkanie i dom…Na samą myśl zbierają mi się łzy w oczach. To straszne uczucie bezradności, bo kocham P i boję się mu stawiać warunki. Jednak obawiam się, że nie dam rady, kiedyś wybuchnę i zabiorę swoje rzeczy. P boi się też zostawić swoich rodziców bo nie dadzą sobie rady. Jak wytłumaczyć mu, że nie możemy całe życie niańczyć rodziców, że musimy przeżyć swoje życie bo mamy tylko jedno? Czy mam siedzieć cicho zepsuć sobie psychikę i nic się nie odzywać całe życie, robić wszystko by komuś było dobrze a siebie olać?... Jakie jest wyjście z tej sytuacji?? Już nie wiem co robić…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
za malo szczegolow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale szmata! facet ani słowa o ślubie, żadnych planów na przyszłość a ta już się wpieprzyła i mieszka na całego - jeszcze jego matkę krytykuje i wyzywa od pijaczek i leni a spieprzaj do siebie przybłędo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×