Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście czuli gdyby ktoś zabił się z miłości do Was?

Polecane posty

Gość gość
Egoizm... coś w tym jest. Myślenie tylko o swoich uczuciach, nie interesowanie się tym co przeżywa w danej chwili druga osoba, co ona myśli i czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej zabić kogoś, kto nie pozwala mi żyć według własnych wyborów i odcina mi drogę do szczęścia narzucając swoje chore opinie, zamiast siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś targnie się na swoje życie z powodów sercowych , to był psychiczny i dobrze że z nim nie zostalas zniszczył by cię nerwowo, wariat targnie się tylko na swoje życie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica między targnięciem się a zabiciem z uczucia. Miłość jako jedyna tłumaczy każde szaleństwo, bo jest najważniejsza w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uklejajg
rozumiem ludzi którzy zabijają się z powodu nieszczęśliwej miłosci bo ona jest esencją życia ale nie popieram bo zawsze można jakoś sobie poradzić,znaleźć cel i sens dzięki, któremu taki człowiek będzie w stanie przetrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćut
każdy zdrowy człowiek ma instynkt przetrwania, jeśli ktoś go zatracił to znaczy że jest chory, czasem jest tak że nie ma mu kto pomóc, i tu może jedynie pojawić się poczucie winy, gdy odpowiesz sobie na pytanie czy mogłeś/aś mu pomóc, a z powodu nieszczęśliwej miłości to można sobie na kafeterii pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LITOŚĆ i pewność, że dobrze zrobił bo nie zasługiwał na żadną miłość. Chory, powinien się leczyć, a skoro z tego nie korzysta, to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litujemy się nad Tobą i Twoim pustym życiem bez szczerych uczuć 10:42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.32.pomóc ale jak?skoro ten ktoś o niczym nie mowi ..nie wiem co sie z nim dzieje i niema się z nim kontaktu..nawet nie zna się jego adresu ,to jak?s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obudziłbym się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem samobojstwa z powodu nieodwzajemnionego uczucia, to chore wyobrazenia a nie milosc bo prawdziwa milosc jest odwzajemniona i szczesliws spelniona. Jestem w stanie jeszcze zrozumieć ze po śmierci ukochanej osoby z która sie bylo ktos sie zabija żeby z nią byc po śmierci, bo nie może znieść zycia bez niej ale z powodu odrzucenia, to głupie. Samobójstwo rozumiem jak ktos traci sens zycia czuje ze przegral jak robili np dowódcy pokonanych armii żeby uniknąć zemsty wroga tortur itp. Ale nie dlatego ze ktos tam nad odrzucił bo przeciez jest tyle osób które można kochać z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 - no tak, zabijanie z miłości, to dopiero przypieczętowanie uczuć :P zlituj się nad sobą, dziunia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle ze ludzie nie zabijają sie przez kogoś no chyba ze ktos zostaje zaszczuty popchniety do samobójstwa jak ten biedny nastolatek prześladowany w szkole albo zgwalcona nastolatka. Ludzie zabijają sie gdy życie jest dla nich zbyt ciężkie do udzwigniecia, gdy nie widza juz swiatla w tunelu gdy traca wszystko a odrzucenie przez kogoś to nie jest koniec świata, ludzie to wyolbrzymiają nie wiedza ze takie uczucie przeciez by minęło i mogliby kogoś innego spotkać i być szczęśliwymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A miłości nie poznaje się po tym, że nigdy nie mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby uczucie sie rozwinelo i nie minęlo, to trzeba je podsycać, pielęgnować, być razem a w przypadku odrzucenia nie ma mowy o tym to i człowiek odrzucony czuje sie zraniony, jego ego cierpi i sam podsyca cierpienia myśląc ze to koniec szans na milosc a to bzdura bo prawdziwa milosc jest odwzajemniona i rodzi sie i potęguje poprzez lata spedzone z ukochana osoba daje szczęście i poglebia więź. W miłości nieodwzajemnionej nie ms budowania więzi bo druga osoba nie chce jej budować dlatego prędzej czy później mija wraz z cierpieniem pi odrzuceniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROYALIST
Dnia 13.12.2015 o 16:46, Gość gość napisał:

Żeby uczucie sie rozwinelo i nie minęlo, to trzeba je podsycać, pielęgnować, być razem a w przypadku odrzucenia nie ma mowy o tym to i człowiek odrzucony czuje sie zraniony, jego ego cierpi i sam podsyca cierpienia myśląc ze to koniec szans na milosc a to bzdura bo prawdziwa milosc jest odwzajemniona i rodzi sie i potęguje poprzez lata spedzone z ukochana osoba daje szczęście i poglebia więź. W miłości nieodwzajemnionej nie ms budowania więzi bo druga osoba nie chce jej budować dlatego prędzej czy później mija wraz z cierpieniem pi odrzuceniu.

Ty żyjesz pobożnymi życzeniami i nie wiele wiesz o życiu...

Nie chcę nawet myśleć jak wiele osób zostało odrzuconych czy zdradzonych, po latach tak zwanej miłości,przez egoizm i głupotę drugiej strony.

Tak samo jak nie jednokrotnie uczucie nie zostało odwzajemnione.

Tu jest mowa o tak zwanej miłości z tego świata,uwarunkowanej i padającej przez pryzmat żądzy,a nie o transcendentalnej bezwarunkowej Boskiej miłości.

Niestety nie zawsze wszystko przebiega tak jak byś chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlak

Nie można zabić się z miłości do kogoś. Żadna nieszczęśliwa miłość nie jest przyczyną samobójstwa. To problemy psychiczne, nieumiejętność radzenia sobie w sytuacji kryzysowej, niedobory emocjonalne popychają do radykalnych kroków. 

Zdrowy psychicznie człowiek jest w stanie przeżyć wszystko, chorobę, stratę bliskiej osoby, zawód miłosny, przemoc, wojnę itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akimuszki666

Ale wy nie kumacie jednej rzeczy to nie tak rzadkie przypadki..🤫 mózg. Zakochanego działa na tej chemii która daje tego samego kopa aby siły były do uganiania się za kiciami. Wtedy się myśli inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlak
Dnia 13.12.2015 o 16:46, Gość gość napisał:

Żeby uczucie sie rozwinelo i nie minęlo, to trzeba je podsycać, pielęgnować, być razem a w przypadku odrzucenia nie ma mowy o tym to i człowiek odrzucony czuje sie zraniony, jego ego cierpi i sam podsyca cierpienia myśląc ze to koniec szans na milosc a to bzdura bo prawdziwa milosc jest odwzajemniona i rodzi sie i potęguje poprzez lata spedzone z ukochana osoba daje szczęście i poglebia więź. W miłości nieodwzajemnionej nie ms budowania więzi bo druga osoba nie chce jej budować dlatego prędzej czy później mija wraz z cierpieniem pi odrzuceniu.

Nie prawda, nieodwzajemniona miłość może trwać latami, bo nie jest prawdziwa. Kochając kogoś z kim nie jesteśmy nie kochamy jego, tylko wyobrażenie o nim, marzymy, idealizujemy, wspominamy tylko dobre momenty, nadinterpretujemy gesty itp. Prawdziwy związek to proza życia, oprócz dobrych chwil także złe, problemy, wady, kłótnie i to weryfikuje uczucie. Przy niespełnionej miłości kochamy marzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×