Czy mam sie z nim rozwiesc ???

Witam, 2 dni temu poklocilam sie z mezem. Mial sie zajac dzieckiem a wyszedl z domu, twierdzil ze wroci za pol godz a nie bylo go poltorej. Zblizala sie dziwiata ( czas kiedy kladziemy mala spac) a jego nie bylo. Wkurzylam sie , zadzwonilam do niego i powiedzialam " czy ty jestes jakis p******y .. jest prawie 9 .. Mozesz przywlec ta swoja gruba d**e do domu..." Wiem ze przegielam ale to co on mi powiedzial po powrocie mnie przeroslo. Nazwal mnie w klotni szmata i powiedzial ze mogl uwazac z kim sobie robi dziecko. To nie pierwszy raz kiedy tak do mnie powiedzial poprzednim razem , bylo to jakis rok temu , powiedzialam ze jesli sie to powtorzy to musimy sie rozstac bo nie bede wychowywac dziecka w jakiejs patologi. Nie odzywamy sie do siebie od 2 dni, czy powinnam sie z nim rozwiesc ?

bez komentarza!

nie znam Waszej dokladnej relacji i z czego wynikaja klotnie, badz brak troski o dziecko bo tak wynika, ale po tym co napisalas, ze Cie wyzywa i nie 1 raz, i to ze sam powiedzial z kim zrobilas sobie dziecko, nie uderzam tu w Ciebie tylko na jego slowa, to zeby Ci zaoszczedzic nerwow zabieraj sie jak najszybciej, najwyzej bedziesz przez jakis czas sama, i sama wychowasz dziecko ale jesli ktos Cie nazywa szmata w nerwach czy nie tak nie moze byc

Ogolnie to troszczy sie o dziecko, dobrze zarabia a coreczka go naprawde lubi. Ale zyjemy na emigracji i ja nie mam tu zadnej rodziny ani nikogo kto moglby zajac sie mala chociaz na chwile a tez czasami potrzebuje chwile dla siebie. Wiem ze tez nie jestem swieta i nie powinnam tak mowic ale nazwac kogos grubasem w nerwach a szmata to chyba roznica. W dodatku dziecko nie ma polskiego obywatelstwa i jestem pewna ze robilby mi problemy gdybym chciala wrocic do polski . Z drugiej strony nie chce zyc w zwiazku z facetem ktory mnie nie szanuje , nie zdarza sue to czesto ( srednio raz na rok cos takiego do mnie wykrzyczy ) ale jednak to wciaz boli.

Czasami tak bywa w związku,po co sie od razu rozwodzić,a później żałować,macie wspolne dzieciątko,spróbujecie ze sobą porozmawiać szczerze,co boli jednego i drugiego,może ktoś z rodziny buntuje przeciwko tobie dlatego sie tak zachowuje,dajcie sobie szansę,rozmawiajcie ze sobą,będzie dobrze,a szacunek w zwiazku bardzo ważny,pozdrawiam

Czasami tak bywa w związku,po co sie od razu rozwodzić,a później żałować,macie wspolne dzieciątko,spróbujecie ze sobą porozmawiać szczerze,co boli jednego i drugiego,może ktoś z rodziny buntuje przeciwko tobie dlatego sie tak zachowuje,dajcie sobie szansę,rozmawiajcie ze sobą,będzie dobrze,a szacunek w zwiazku bardzo ważny,pozdrawiam

Adwokaci zajmują się prowadzeniem spraw z zakresu prawa rodzinnego, które toczą się według właściwości Sądów Rejonowych. Dotyczy to między innymi rozstrzygania o istotnych sprawach małoletnich takich jak kontakty, władza rodzicielska, alimenty, uzyskanie zgody na wydanie paszportu lub dowodu osobistego, gdy rodzice nie byli w związku małżeńskim, lub po rozwodzie stron, albo gdy rodzice nie decydują się na rozwód w ogóle. Nie bez znaczenia przy tym pozostają sprawy o ustalenie lub zaprzeczenie ojcostwa i roszczenia z tym związane. Rozwody Warszawa: http://www.lawarsaw.pl/prawo-rodzinne-rozwody/

Tak rozwiedź się. Nie dlatego że on jest zły. Dlatego że ty masz nie wiadomo jakie wymagania, pobądź sama z dzieckiem na pewno bedzie ci łątwiej, a on może znajdzie inną która go doceni

W kazdym zwiazku lepsze i gorsze chwile, nie ma takich idealnych jak w bajce co nigdy sie nie pokluca. Sztuka jest puzniej o tym porozmawiac, przemyslec i stawic czola. Jak tak bedziesz podchodzic to rozejdziesz sie z kazdym facetem.

Powiem tak - jak masz sie męczyć to sie rozwiedź, po co ciągnąć cos na siłę. Skoro takie mysli sie pojawiają to i tak rozstanie jest kwestią czasu

No jasne , że tak.... moim zdaniem im dalej w las tym więcej drzew. Moja siostra się rozwiadła po 3 mc małżeństwa bo nakryła swojego męża ze swoją koleżanką w jego biurze. W głowie sie nie mieści co się działo. Ja na nieszczęscie tez tam bylam bo pojechałyśmy po dokumenty do firmy a tam taki obrazek jak z najlepszego filmu. Moja siostra to dostała jakiejś furii i rzucała czym popadnie. Tak sie konczy zapraszanie koleżanek do domku. Szybko dostali rozwód z pomoca Pana Tomasza Kowalczyka z Kancelarii w Zabrzu na Dworcowej.

Gość, nie myślał o konsekwencjach zrobienia dziecka p*******j kobiecie to teraz jest zmuszony ponieść konsekwencje.