Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak odmówić koleżance podwózek samochodem?

Polecane posty

Gość gość
hej, tu autorka. nie jestem egoistką, nie jestem też odludkiem. mam dużo znajomych i nikt nie wykorzystuje tego, że mam samochód i nie przydarzają im się nagle trudne sytuacje. tutaj jest na odwrót. nie zadzwoniła do mnie co prawda w piątek, ale to jest nagminne. dzięki temu wątkowi uświadomiłam sobie, że jednak ona mnie wykorzystuje. utwierdziły mnie w tym osoby, które mi tu dobrze radziły. i tak, sama przyznałam, nie mam odwagi. jestem osobą wrażliwą i taka, która nie lubi ranić ludzi, nie chcę skrzywdzić czy sprawić przykrości. można powiedzieć, że nie jestem asertywna, bo nie umiem powiedzieć nie. ale staram się. postawiłam sobie cel, że to zakończę. nie chodzi tu moim zdaniem o kulturę, którą mam, bo wykazałam się wiele razy dobrym serduchem i ją zabrałam po zajęciach czy w trakcie okienka, ale to nie oznacza, że będę jej prywatnym szoferem, który najchętniej wstanie 2h wcześniej i podjedzie pod księżną pod klatkę. tak jak ktoś kiedyś zaznaczył, mam samochód po to, aby być niezależną, a teraz każdy poranek wygląda tak, że zbliża się godzina wychodzenia z domu i jest telefon, lub sms. wiem, że muszę odmówić, tylko problem że ja nie wiem jak to ubrać w słowa, jak zacząć temat jak już będziemy na zajęciach. przeanalizowałam już sobie wszystko i powoli wdrażam to w rzeczywistość. co mi z tego, że nawet mi zapłaci, jak ja mam swoje życie, swoje plany po zajęciach i nie zawsze będę jeździła w kierunku domu. ja nie jestem osoba u której wykupuje się abonament. od tego są bilety miesięczne, który ona ma! więc co jej robi różnica 5 minut? dojedzie do ostatniego punktu wspólnego ze mną, a potem i tak musi czekać na komunikację, aby dojechać kilka przystanków do domu. bezsens. spodziewałam się, że dla niektórych będę dziwaczna, bo nie potrafię podejść powiedzieć weź spadaj i tyle, ale taka już jestem. dlatego dziwi mnie właśnie to że ona się tak zachowuje, bo nigdy nie spotkałam się z czymś tak niefair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka powiedz jej wprost ze rano się spieszysz i nie na rękę są ci te podwozki bo musisz po nią nadrabiać drogi i tracisz czas . x to fakt, bo nawet jeżeli dojechałaby do punktu X, w którym jest nasza wspólna droga, to ja musiałabym albo poczekać, albo ona. wszystko musiałabym dostosować pod nią. wstać o odpowiedniej godzinie, szybciutko się uszykować, żeby przypadkiem nie czekała za długo. to jest przesadą czystą. i ja wiem, że to z jej strony czysta manipulacja że codziennie ma wielki problem, że prosi o pomoc, bo jej komunikacja uciekła, czy za późno wstała. to już jest jej problem.. na uczelni i na kierunku mam wiele dziewczyn, które wiedzą, że mam samochód a nigdy mnie nie poprosiły o podwózkę. kwestia kultury..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoni rano -> odbierasz -> tak słucham -> hej słucham mam problem, bo wszystko mi uciekło i nie mam jak dojechać, mogłabyś mnie podwieźć? -> nie -> dlaczego? -> no bo nie jestem taxi i nie dzwoń do mnie więcej rano w tej sprawie hej -> koniec rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak przecież jedziesz pazerna szmato więc co ci szkodzi ją zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryj pazerny cwelu do autobusu, zawsze piszesz ten swój durny komentarz biedaka pod poastami autorki, tylko dlatego ,że ma auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypraszam sobie obraźliwe sformułowania. nie chce jej zabierać, ponieważ jest to wykorzystywanie mnie. dlaczego ona ma być bezczelna, a ja mam robić za jej szoferkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że autorce nie chodzi tu o sam proces podwożenia, tylko o smak, wyczucie, a raczej brak taktu z jakim robi to ta dziewczyna. Autorka powoli wchodziła w granice tego: że musi ją podwieźć, bo raz ją podwiozła i zawsze musi. A dziewczyna się powoli przyzwyczajała, że siedzenie pasażera to jej stałe miejsce. Jest różnica między jednorazową podwózką, bo śniegiem zasypało pół miasta, a między codziennymi telefonami, lub kilkurazowymi telefonami i smsami do Ciebie w trakcie tygodnia. To nie jest nagła potrzeba, tylko wygodnictwo i lenistwo dziewczyny. Musisz sama sobie rozgraniczyć te dwie rzeczy, bo ona cię zwyczajnie nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinkatestj
A weź się jej zapytaj przez telefon lub na zywo kiedyś, czemu codziennie rano do Ciebie dzwoni. Zapytaj po prostu: ej, czemu Ty do mnie codziennie dzwonisz? Zgasi sie ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zasadzie mogę spytać, przecież nie odpowie mi że codziennie jest awaria tramwaju, bo jakoś inni dojeżdżają na czas i nie ma żadnego problemu. nie odpowie mi tego, bo zgasiłaby się, faktycznie. mam już szerokie pole działania, dzieki Wam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie wstydzi sie dzwonic, bo chce wygody. a ty masz sie wtydzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na czym stanęło autorko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyłączaj telefon na godzinę przed zajęciami, A moze zmiana numeru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko co tam u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpinam sie pod temat, bo mam ten sam problem. uzylam argumentów z tego wątki ale ona i tak nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie rozumie to mów wprost. Cwaniara wykrorzystuje to , ze wstydzisz się przyznać że to Ci przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×