Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juliaaaNa

on jest wspaniały ale ma żonę.. :( ja nie jestem zła

Polecane posty

Gość juliaaaNa

może trafiła mi się miłość życia.. jeszcze raz od nowa ktoś taki jak kiedyś... może to znak moze powinnam z nim spróbować.. zawsze chciałam by mój chłopak był taki miły szarmancki.. pisał do mnie tak ładnie.patrzył w ten sposób.. miał uczucia w swoich oczach.. taktował mnie z miłością..wygląda właśnie na takiego.. na takiego w którym jest jakaś magia.. szczególnie w jego oczach.. nie tylko seks i proste życie...wiem to widze to... zawsze chciałam by mój chłopak całował mnie nie ważne gdzie na ulicy czy w domu... nie wstydził sie tego.. a on taki jest.. czuję to. po tym jak do mnie pisze... wiem że chciałby traktowac mnie jak księżniczkę ale niestety nie może... bo ma żonę i dzieci.. bo tak ułożyło mu sie życie... poznałam go w pracy..skombinował sobie mój numer w co na początku nie mogłam uwierzyć i zaczęlismy pisać..wiem że mu na mnie zależy..wiem że chciałby ze mną być.. ale nie może.. i co ja mam zrobic.. spróbować ponieść sie tej magi.. czy zostać w tym co mam..bo też mam wiele do stracenia chłopaka zaradnego.. uczciwego.. biznesmena z przyszłością.. który chce dla mnie dobrze.. i tez jest kochany.. ale czasem brakuje tej magi.. którą właśnie znalazłam w koledze.. patrze na niego i wiem że on czuje to samo.. że kochałby mnie gdyby nie takie życie jakie ma.. moze jestem naiwana.. a może to własnie jakiś znak..że taki ktos nigdy sie już nie trafi..taka szansa mój były był podobny ale za młodu zrezygnowałam z niego a teraz w każdym chłopaku szukam jego cech..a on się żeni za kilka miesięcy..natomiast ja od dwóch lat jestem z kimś.. to był spontan.. jakoś tak zaczęlismy być razem ale to nie była taka miłość od pierwszego wejżenia..poprostu się zaczeło..przyzwyczailiśmy sie do Ciebie.. nie mówie że nie ma w tym żadnych uczuć ale np nigdy mi nie powiedział że mnie kocha.. ja jemu tez nie...mamy swoją przeszłość mimo to bardzo jesteśmy sobie bliscy jego rodzina mnie uwielbia.. ja też dobrze się tam czuję.. pod tym względem jest naprawde ok.. ale często nie ma tej magi.. często mam wrażenie ze telewizor jest ważniejszy ode mnie.. interesy.. zawsze się gdzieś spieszy.. szybko wraca do domu..chce mu się spać.. najczęściej całujemy się tylko na pożegnanie i przywitanie przy ludziach się wstydzi nawet gdy nikt nie patrzy.. przy znajomych czy rodzicach wita się tylko w policzek lub wcale.. taki poprostu jest. nie ma takiej magi... mało jest romantyzmu..czegoś mi brakuje.. on nie do końca to rozumie.. nie pisze mi cudownych smsów nigdy nie pisał.. to nie w jego stylu.. jest spontaniczny zabawny..niestety materialista.. lecz ma wiele cech ktore doceniam.. ale.. właśnie to.. to coś.. gdzie jest.. nie ma wszystkiego naraz i to mnie boli.. a chłopak którego poznałam wiem że pod wzgledem uczuć..była bym z nim szczęśliwa.. ale ma żone.. nie może mi nic w życiu zapewnić. nigdy nie zamieszkamy razem.. nigdy nie będzie do końca mój.. moze dac mi siebie ale nic pozatym.. i co .. mam odejść od swojego chłopaka? czuję się strasznie.. a z drugiej strony się zastanawiam.. w ogóle już wcześniejmiałam dylematy ze swoim aktualnym chłopakiem czy chcę już zacząć takie dorosłe życie.. dom dzieci.. rodzina sprzątanie.. może tego też sie boje.. ale zdrugiej strony myśle że taki zaradny chłopak już moze mi się nie trafić. w tej sytuacji też przyszło mi do głowy.. może taki związek byłby dla mnie dobry.. skoro jeszcze nie jestem gotowa by założyć rodzinę.. spotykałabym sie z nim gdyby miał czas.. mieszkalibysmy osobno..wiem że to były by cudowne chwile.. ale nie wiem jak długo bym tak wytrzymała.. mam problem... nie chcę być tą złą.. czułabym sie źle ze rozbijam czyjeś małżeństwo.. dlaczego tak sie stało.. załamuje mnie ta sytuacja.. co robić.. może on mógłby prowadzic podwójne życie ale nie ja.. nie potrafiłam bym zdradzać mojego chłopaka.. musiałbym od niego odejść gdym chciała spotykać sie z tamtym... straciłabym wszystko co miałam do tej pory.. dla tych kilku chwil z nim.. warto? co powinnam zrobić....? eh :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz Cię tu wszyscy zjadą i będą mieli rację. Posłuchaj, on nie zostawi rodziny i lepiej żebyś uświadomiła sobie to teraz. Mówi Ci to ktoś, niegdyś w identycznej sytuacji. Z tym ze ja nie chciałam zostawiać swojego partnera, ani on swojej żony. Nawet przez myśl nam to nie przeszło, tak myślę. Masz rację to piękne i magiczne uczucie. ..zakazane. Między mną a nim do niczego nie doszło fizycznie. To była zdrada najgorszego kalibra, zdrada emocjonalna. Trwała rok. Setki smsow . Kontakt non stop. Uzalezniajace.. Zapominam drugi rok. Tęsknię, zdarza się że łzy się pojawią. Ale z biegiem czasu uświadomiłam sobie jak bardzo dobrze się stało że do niczego więcej nie doszło. Przecież on ma dzieci! Teraz, kiedy emocje opadły widzę to czego wcześniej nie widziałam, nie chciałam widzieć. I tobie radzę to samo. Nie zabrnij za daleko. Daj sobie czas. .wam Naprawdę jeszcze możesz to odkręcić. Przemysl wszystko kilka razy. Zanim zdążysz się pogrążyć. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie może być ani wspaniały człowiek, ani wspaniały mężczyzna. Wspaniali ludzi i wspaniali mężczyźnie nie interesują się dziw/kami na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to rodzina itd:-) miekna serca bo ma dom itd zone itd. Wy nie chcecie boicie sie a te ktore sie nie boja i korzystaja z zycia lepiej maja. A zastanawialas sie czy ta zona jest taka dobra jak ty? Taka wyrozumiala jak ty. I czy rzeczywiscie uczciwa jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Pomyśl...A gdybyś to Ty była żoną...drugą żoną.l znalazłabyś się w sytuacji tej pierwszej... To z pewnością nie jest prawdziwy i wspaniały facet. To wygodny, łaknący adrenaliny i przygody tchórz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci czegos brak i czujesz ze nie jest to co powinno byc to idz za glosem serca. Akurat tobie sie nie udalo post wyrzej bo tak naprawde sie balas co kolwiek z nim zaczynac. Mialas swoje obawy ktore cie blokowaly i myslenie ze to i tak sie nie uda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znudziła mu się żona, pojawiła się w łózku rutyna, w domu małe dzieci, ten szuka wrażeń. Autorko znajdz wolnego faceta. Z tej mąki chleba ne będzie. Pozostanie ból, rozpacz, samotne wieczory, święta i wieczny brak kasy, bo dzieci potrzebują. Jeżeli masz mocne nerwy, to jest to związek jak najbardziej dla Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem dziwką czuję sie okropnie wobec mojego chłopaka choćby przez te smsy.. narazie nie doszło do niczego takiego.. widzę go codziennie w pracy.. rozmawiamy i piszemy...wiem że on chciałby nie wygląda na człowieka nie w porządku.. poprostu życie mu sie tak ułożyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam to samo obawy... Pomysl czas swoje zrobi jesli ma cos wyjsc to samo przyjdzie i nie bedziesz miala na to wplywu. Szczesliwa mezatka z mezczyzna po przejsciach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.38 czego brakuje ci w związku, co ma tamten czego nie ma twój partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge odpowiedzieć już jako juiaaNa nie wiem dlaczego wiec pisze jako gość. macie racje nie chciałabym być na miejscu żony.. zastanawiam sie tez co z niego za facet.. jak mógłby tak żyć.. ze mną i żoną.. i kogo by naprawdę kochał.. ?bo wiem że by mógł wiem że by nie jej nie zostawił... bo ma z nią dziecko.. nie miał by serca być taką świnią.. ale ze mną chciałby też być i źle mu z tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Szczęsliwa mężatka z mężczyzną po przejściach"?:D:D:D Normalne wartościowe kobiety nie łapią za k***s.y żonatych. Normalne szanujące się kobiety nie biorą za mężów rozwodników odpadów genetycznych ,,,,resztek :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jaka jest jego żona.. sadzicie że też może go zdradzać? skoro on tak to traktuje.. nie mam pojęcia jaka ona może być.... i jak naprawdę jest między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zakochalam sie w zonatym... boli mnie serce że nigdy z nim nie będę ... bo ma ZONE i dzieci . A to jest najważniejsze i mówi sie trudno. Próbuje sie odkochac nie jest to łatwe ale może dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość juliaaNa
a on kim jest.. skoro napisał do mnie pierwszy? dlaczego wszyscy myślą że to zawsze wina kobiet.. patrzyłam na niego.. to było raczej platoniczne.. nie wierzyłam w to . nic o nim nie wiedziałam... a nagle do mnie napisał i okazało sie ze on coś do mnie czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia malinka
Rozumiem Cie ja tez mam podobna sytuacje. Ta chemie sie wyczowa;-) oczarowanie i chec bliskosci ;-) tez jestem zauroczona mezczyzna zonatym i rowniez pracujacym razem ze mna. To utrudnia cala sprawe jesli chce sie zapomniec o danej osobie ja tak sie bije juz 3,5 roku i coraz gorzej jest rzeby w to nie wejsc i ciaglego opierania sie;-) ciezko ale jeszcze staram sie byc silna i nie ulec tej chemii i jego. Jest tez rownie czarujacym i urzekajacym mezczyzna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.44 liczy sie to ze jestem teraz szczesliwa twoja oponia jest dla mnie zbedna;-) nieznasz mojego meza ani jego zycia i mojego wiec nie wysilaj sie bo swoja klase pokazujesz kobiety miernoty zyciowej z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet cię przemieli i wypluje kosteczki. Tak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJuliaaNa
właśnie mogłabym nie robić nic.. zostawić to tak jak jest.. ale nie potrafie mu powiedzieć żeby nie pisał... też sie boję jak będzie dalej.. widze go codziennie , boję sie że wkońcu do czegos dojdzie.. i co wtedy. ja mam też chłopaka, nie będę potrafiła go oszukiwać.. odejdę od niego i co? będę kochała.. a on nie odejdzie od żony ale też będzie mnie kochał?.. dlaczego życie jest takie ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.44 dla tego jestes sama ;-) i tak juz pozostaniesz....;-)nikt nie chce kobiety z problemami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ci powiedział, że to pisała kobieta? ty tez jestes sama, wolny cie nie chce ,zonaty jako worek na spermę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczęśliwa mężatko nie boisz sie że Twój mąż mógły zdradzić teraz Ciebie? jesteś pewna że tak nigdy się nie stanie?skoro z Tobą tak było.. nie masz obaw? a co gdyby znowu tak sie stało... dlaczego faceci tacy są..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia malinka
Ja nic nie robie w jego kierunku z obawy rowniez jak by to wszystko wygladalo... Jak cos ma byc to bedzie ;-) w kazdym badz razie wole tak jak jest, chodz wolałabym go dotknac, ucalowac czy sama obecnosc bliska czuc. Wiem jest to ciezkie taka zimnosc i oschlosc ale w glebi zrobilo by sie inaczej;-) pracuj wykonuj swoja prace i zyj ;-) staraj sie nie myslec i omijac go zachowuj sie z dystansem.... To moze bolec mysl ze jego ze smutkiem mozesz widywac ale to lepsze niz plakac puzniej;-) zawsze jest to ryzyko w zonatych bo nigdy nie wiadomo co moze wyjsc z takiej relacji... Czekaj, badz cierpliwa samo sie rozwiaze czy to warte;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie licz kazdej sytuacji tylko inwylacznie na obrazie ktory przedstawiasz sama... Zycie jest rozne i przewrotne. Moj maz mial inna sytuacje ktorej nie musze tu przedstawiac. Nie kazdy mezczyzna szuka worka na sperme i nie kazda zona jest taka pozadna zyciowo skoro maz z nia wziol rozwod i zyje ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJuliaaNa
dziewczyny dzięki za odpowiedź i rady.. co ma być to będzie... nie mogę sie do niego nie odzywać w pracy nie potrafie.. na niego nie patrzeć.. musiałabym mu powiedzieć żeby się odczepił.. przestał pisać a to jest trudne.. nigdy nie byłam w takiej sytuacji. sama nie wierze że to się ze mną dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJuliaaNa
nie zdradze dlatego mam dylemat. nie chce nikogo zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To hak nie chcesz nikogo zdradzac i byc tez ta druga ktora rozwali zycie innej rodziny, to mu powiedz, ze nie chcesz zeby do ciebie pisal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzi/wki zawsze się tłumaczą tym że mają takie bogate życie wewnętrzne i że nic nie nogą na to poradzić bo się zakochały.....e.t.c...etc... I TO JEST prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci krótko - zakazany owoc najlepiej smakuje, choć nie zawsze bywa smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie stać was na wolnego faceta? tak kiepsko z wami? gdzie wasz honor, klasa, samoocena? laska, która kręci z zonatym jest dzifką, szmatą i zakompleksioną dziunią, rozwala kogoś życie ale to wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×