Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katrina26

Jak przekonać 6 miesięczne dziecko do jedzenia?

Polecane posty

Mam problem...otóż: Mam prawie 6mc chłopca i wydaje mi się,że nie chce jeść w sensie ...podaje mu gerbera 4+ (marchewka,jabłko,gruszkę) to zjada bez problemu ale jak próbuje mu dać marchew lub jabłko które sama zblendowałam a nawet zupkę jarzynowa to zaczyna się koszmar...syn wypluwa,dusi się i próbuje wymiotować...myślę,ze chodzi o konsystencje jak poczuje jakoś grudkę to już koniec.To samo jest z kleikiem lub kaszka próbowałam dawać kleik do mleka bo myślę,że się nie najada..ale bez skutecznie.Macie jakieś spr metody na takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech je mleko. Mój nie chcial nic poza mlekiem i ewentualnie kaszka aż do 7-8 miesiąca, próbowałam co pare dni i nic, aż któregoś dnia zaczął zjadać i zupki i obiadki, oczywiście różne skladniki stopniowo. I bardzo szybko przeszedł na te z większymi kawalkami. Pediatra stwierdzila ze po prostu wczesniej nie byl gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dziecko nie jest gotowe na pokarm w konsystencji stałej. Dla takiego niemowlaka nawet kilka grudek w pokarmie to coś stałego. U mnie było identycznie. Ale ja nie chciałam dawać kupowanych słoiczków. Najpierw blendowałam bardzo dokładnie na całkowitą papkę. Da się to zrobić. Po prostu ugotuje kilka warzyw. I podawaj na początku takie, które mają wodnistą konsystencję typu: dynia, kabaczek. Na początku trochę rozgotowywałam np. ziemniaki. Dodaj trochę wody, masełka i wychodzi papka. I dłużej blenduj. Po pewnym czasie dziecko się przyzwyczai i nie będzie trzeba tak dokładnie blendować. Dziecko nie jest gotowe na stałe pokarmy, ale to nie znaczy, że nie jest gotowe na nowe smaki. Warto dawać po 6 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podepne się pod temat, bo mam nieco podobny problem- syn ma 5, 5 miesiąca, jakis czas temu zaczęłam rozszerzanie diety i szło całkiem dobrze, a od kilku dni bunt i dziecko nie chce jeść zupek, owoce bez problemu, a zupy zje odrobinę i koniec, w czym może być problem? Zupy gotuje sama są to mixy z warzyw typu dynia, cukinia, marchew, ziemniak, dodaję trochę sinlacu i masła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup przecierak, o takie coś: www.novoform.pl/galerie/i/ibili-przecierak-do-warz_1240.jpg Żadna grudka się nie ostanie, miałam ten sam problem, córka zaczęła tolerować coś innego niż kompletne paćki dopiero po 8 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, że nie chce jeść? Płacze, wierci się, pluje? Reaguje tak nawet na pokarmy, które wcześniej smakowały? Możliwe jest też to, że dziecko się nudzi. Na początku jedzenie było czymś nowym, teraz już może przyzwyczaił się i zwyczajnie nudzi się. Sprawdź czy zabawiając dziecko, mówiąc do niego, machając zabawką, dziecko będzie chętnie jadło. Nie polecam takich zabaw non stop, chodzi tylko o weryfikacje problemu. Dziecko je na krzesełku? Może nie jest wygodnie? Na rękach je? U mnie na początku pieknie jadł, a potem zaczęły się cyrki. Możliwe też, że potrzebuje odbicia w trakcie jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak z nim jest?Na początku te zupki były w formie papek, po kilku razach gdzie było ok, zaczęło sie plucie, więc spróbowałam rzadszej konsystencji podawanej w butelce, okazało sie to strzałem w 10, zjadal ładnie 100-120 ml, teraz znów jest płacz, plucie, próbowaliśmy go zabawiac, karmic na zmianę, efekt tego taki ze dziecko w ciągu 3 dni zjadlo może 30 ml zupy, chyba jutro znów wrócimy do papek, mam nadzieję ze sie uda, bo nie chciałabym wracać do żywienia wyłącznie mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie gdzieś po miesiącu wprowadzania pokarmów nastąpił kryzys. Córka nie chciała jeść. Nic nie pomagało. Pediatra zaproponowała, żeby zaczęła dawać ugotowane buraki. Czasami dzieci nie chcą jeść jak mają niedobór np. żelaza. I u nas podziałało. Gotowałam buraki i pod koniec wrzucałam jabłko, żeby trochę zmienić smak. I dodatkowo podawanie wody w trakcie posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spinajcie sie tak. Na prawde nie ma znaczenia czy dziecko sobie zrobi przerwe czy zacznie jesc zupki miesiac czy dwa pozniej jak planowaliscie. To na prawde niedlugi czas w stosunku do calego zycia. Predzej czy pozniej to zrobi ale im bardziej wam bedzie na tym zalezec tym więcej nerwow bedzie tovwas kosztowac i tym bardziej odbije sie to na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak naprawdę zaczęła jesc teraz gdy ma 11 miesięcy prawie, wczemsiej to było męczące dla niej i dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W rzeczywistości ćwicząc na czysto nasza przykładowa ,dziewczyna z czwartego pytania, przez cały rok z odpowiednio ułożonym w tym celu programem i dieta wysokokaloryczna, może liczyć na 3-5kg mięśni. Warto zwrócić uwagę jak pięknie ćwiczenia ze sztanga kształtują nogi i pupę i poprawiają ogólne wrażenie sylwetki.""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za podpowiedzi, ja bym może sie tak nie spinala, gdyby nie to, że syn zbyt szybko przebierał na wadze i kiedy tylko było to możliwe, to pediatrzy zalecili wymianę jednego posiłku mlecznego na warzywny ze względu na mniejszą kalorycznosc i już po miesiącu jest widoczna oczekiwana zmiana dlatego właśnie nie chcę rezygnować z zup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×