Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z napletkiem o 2,5 latka. Nie wiem już co robić

Polecane posty

Gość gość

Od małego jak sie urodził co jakiś czas wracał temat jego napletka, otóż nie dał się on ściągnąć. To teściowa zaczęła nas uczulać w tym temacie gdyż jej syn a mój mąż nie miał w ogóle ruszanego napletka jako dziecko a potem się okazało że ma stulejkę i jako bodajże 8latek miał bolesny zabieg. Odkąd dziecko miało kilka miesięcy do bodajże 1,5 roku to przez ten czas konsultowaliśmy temat z 4-ema pediatrami z naszej przychodni. Jeden lekarz kazał nic tam dziecku nie majstrować. Druga lekarka powiedziała że napletek nie odchodzi i że pewnie będzie mieć zabieg ale póki co jeszcze możemy coś tam próbować odciągać chociaz ona to słabo widzi żeby to coś dało. No więc próbowaliśmy odciągać ten napletek delikatnie ale w sumie to niczego to nie zmieniało. Prosiłam męża by to robił w kąpieli bo jemu to lepiej szło, ale za którymś razem on tam zobaczył w czasie odciągania coś czerwonego i sie przestraszył i powiedział że on nie będzie tego więcej odciągać że to za duża odpowiedzialność że niech to lekarz robi. Poszliśmy do trzeciej lekarki. Trzecia lekarka powiedziała żeby sie tym nie przejmować że jak dziecko daje rade sikać to nie jest problem, że problem by był gdyby miał taką małą dziurkę żeby nie mógł sikać :O Czwarta lekarka powiedziała że napletek niestety nie odchodzi, żeby odciągać ale ostrożnie i że przepisze nam maść sterydową. Ale wtedy to ja zostałam już z tym sama bo mąż umył ręce od tego tematu. W międzyczasie obejrzałam wykład jakiegoś urologa dziecięcego i tam facet kazał minimalnie odsuwać tą skórkę tyle tylko żeby umyć i czekać do 3 roku życia i jak wtedy nadal nic to dopiero wtedy jakieś sterydy i działać. I tak postanowiłam zrobić jak mówił. Mój miał 2,5 roku we wakacje i powiem wam że tak probowałam lekarz ale ten napletek to ciężko wyczuć na ile sobie można pozwolić nawet przy zwykłym odsuwaniu do mycia już nawet nie mówie o naciąganiu, bo to to takie malutkie i delikatne że człowiek głupi przy tym i nieporadny, jeszcze ten siusiak miękki a w kąpieli to mokre wszystko i śliskie to jest trudne. Ja po prostu nienawidze tego robić. któregoś razu się przestraszyłam czy aby coś nie partaczę bo coś tan napletek zamiast schodzić coraz bardziej to tak jakby coraz bardziej zarastał ale dobra nic odsuwam dalej, aż za ileś tam tygodni coś mi się tam nie spodobało, przestraszyłam się czy aby tam na obrzerzu coś nie pękło i swierdziłam że to nie na moje nerwy, że cokolwiek to jest to ja na razie robię przerwe. Minęły 3 miesiące patrze a tam już tak zarośnięte że malutka dziurka została. To było wczoraj. Tak sie roztrzęsłam że już nie wiem zupełnie co robić. Boję się że przegiełam z tym odsuwaniem, że człowiek to nigdy czucia nie będzie miał jak nie jest specjalistą lekarzem przestraszyłam się że uszkodziłam mu ten napletek i że to sie zrosty zrobiły. Jestem już zdenerwowana i załamana i nie wiem co robić. Ja nie chce żeby mój syn przechodził przez to co mój mąż. On mówił że pamięta że jako 8 latem płakał z bólu przy sikaniu po zabiegu, a jednocześnie zostawił mnie samą z tym problemem, w ogóle umył ręce od tematu. Nie wiem co robić. Jak tam u was jest z synami. Poradźcie coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast chodzić po pediatrach powinnas iść do chirurga. Może uda się to naprawic masciami (mój brat tak mial ). A jeśli nie to im prędzej bedzie mial to zrobione chirurgicznie tym lepiej. Teraz robią w znieczuleniu miejscowym a nie na zywca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz mial to zrobione za pozno .takie cos robi sie u 3 czy 4 lata ..takie dziecko raczej nie bedzie pamietalo ..wiec wyluzuj..juzo tak nic nie zdzialasz. Pojdziesz na zabieg z nim I juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się i nic nie rob na razie. Mój też miał malutka dziurkę. Do czasu jak po kąpaniu siedzial goly i sam się zajął stulejka. Posadź go nago i niech się poznaje. Powoli sobie rozciagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie prowo to jesteś skończoną idiotą! Obawiasz się chwilowego dyskomfortu syna po zabiegu, a mogłaś go okaleczyć! Jak można tak dziecku majstrować przy penisie. Jak masz wątpliwości w tej sprawie to tylko dobry chirurg dziecięcy a nie byle pediatra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2,5 latka ze stulejka. Nie robie nic cwiem od mamy ze tata ma i nikt mu nic z nia nie robil i wiem ze noj brat mial a czy ma to nie wiem:P wiem od brata ze jego syn mial i w wieku 8 lat na bilansienlekarkandala skierowanie do chirurga,najedli sie nerwow a on dal im masc i po sprawie. Udalo sie sterydami. My na razie nic nie robimy wlasnie dlatego ze oglasalam ten wyklad. Daje mu czas a potem udamy sie po masc. Myje siusiaka i odciagam minimalnie. Tyle by wymyc brud z tych faldek. Nie chce niczego uszkodzic bo blizny sa gorsze niz stulejka. A synek sam swietnie sobie radzi bo czasami cos pomajstruje jak ma ten swoj wzwod dzieciecy jak mu sciagne pieluche czy przy kapieli jak mu sie siku chce. I widze ze jakby ta stulejka byla delikatnie mniejsza. Tzn wczesniej nie bylo widac nic teraz jest malenki prześwit. Ze widac glowke zoledzia. Nic na sile. Uwazam ze mamy jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dostałaś maść sterydową to smaruj nią kilka razy dziennie i na noc. I po ok tygodniu delikatnie w kąpieli zacznij odciągać. Możesz też nauczyć synka żeby sam w ciepłej kąpieli zaczął to robić przy myciu. Tak jak uczysz umyj ręce, stopy, kolana itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy natura zaplanowała by matka chłopca czy ktokolwiek inny naciągał mu napletek. Sama mam rocznego syna i póki co nic nie ruszam bo wszędzie spotykam się z taką opinią. Nie wiem czy mam rację, czy lekarze których pytałam mają rację, są różne opinie ale prawda jest taka że lepiej odczekać niż uszkodzić śluzówkę żołędzi bo wtedy się zacznie nieprzyjemnie. Jeżeli dziecko ma mieć stulejkę to obecnie robi się to pod znieczuleniem i dziecko nic nie czuje a mąż autorki miał to robione w czasach kiedy coś zaniedbano z tym znieczuleniem (miał wogóle znieczulane? ). Po zabiegu odrobinę szczypie ale to normalne natomiast nie powinno odczuwać się bólu, inaczej jak się wcześnie właśnie coś naderwało . Autorko idź z tym do chirurga, niech obejrzy, najwazniejsze żeby nie robił się tam stan zapalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde własnie ja za chwile zostanę mamą i wszystkie mamy pytam o to obciąganie, każda ma inne zdanie na ten temat, jedne mamy nie robią nic, inne zaś obciągają od noworodka codziennie po troszku. Sama nie wiem juz co o tym myślec i co robic zeby nie zrobic synkowi krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam ten sam problem z synem jak mial 2,5 roku. Nigdy mi nikt nie powiedzial, ze mam sciagac skorke podczas kapieli. Doszlo do tego, ze syn zaczal co chwile sie lapac za siusiaka i drapac, widac bylo, ze czuje dyskomfort. Poszlam do pediatry, dala skierowanie do chirurga, ten od razu postanowil go odkleic, poniewaz zebrala sie Mu juz mastka i moglo dojsc do stanu zapalnego. Posmarowal Mu siusiaka mascia ze znieczuleniem i po 15 minutach zrobil zabieg, obrzydliwie to wygladalo, po odklejeniu wylecialo duzo bialej mazi z krwia, potem kazal przez kilka dni po kapieli zsuwac napletek, smarowac mascia z witamina a i zaciagac spowrotem. Pierwsze dni po zabiegu to byl koszmar. Syn bal sie oddac mocz, wstrzymywal, potem zaczal popuszczac, musialam wrocic do pampersow na tydzien, po tygodniu przeszlo i teraz jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 9 miesięcznego synka i nie odciągam... Póki jest sklejone od urodzenia to jest jałowe tak mi mówiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tam ma byc mastka!!! Jezeli nie dochodzi do zakazenia to nic sie nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, nie ruszać... szkoda tylko, ze potem jedyne mamy chłopców z problemem to te, comjic nie ruszaly :-/ Mi dwie pediatry kazały po troszku przy kąpieli ściągać to. Mąż się tym zajął bo na ogół to on kąpał i kapie synka i też ma 2 latka, wszystko schodzi jak trzeba, żadnych zrostow i innych cudów i umyć się da wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam wiele przepadkow ze mamy naderwaly i powstaly blizny i dopiero byl prpblem i trzeba bylo ingerowac chorurgicznie. Po prostu twojemu dziecku szbciej minela stulejka i dziekuj ze wiecej biedy nie narobiliscie. Odciaganie to stara szkola jak potrafioni na zywca odrywac napletek. Na szczescie sa nowsze badania i ja wole sie ich trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×