Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość Likala

A ja bym sie cieszyla ze ktos sie interesuje moja ciaza i dzieckiem.

Polecane posty

Gość gość Likala

Tesciowe sie zwykle bardzo ciesza bo to dziecko dla nich to bedzie odskocznia. Mozna zawsze ja poprosic by zostala z maluchem a synowa moze isc sobie do sklepu lekarza czy do fryzjera. A jak dzwoni i pyta o ciaze tzn ze sie martwi bo tyle sie slyszy o powiklaniach i o chorobach. To jest normalne. A wy jak glupie dziunie sie obrazacie. Zenujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Likala
Ja zas sie cieszylam jak ktos pytal jak sie czuje i czy mi bardzo dokucza ciaza. Wszyscy staraja sie wyreczac cie zeby sie nie przemeczyc. Ja tam kwitlam jak ktos pytal o malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu kiedyś założyłam temat ze nie mówię rodzinie o ciąży no nie chce żeby mnie zamęczyli. I miałam racje bo jak się dowiedzieli to nagle się poczułam jak niepełnosprawna. Nie denerwuje mnie ze ktoś się pyta, martwi czy coś. Wkurza mnie jak zaczynają wpychać jedzenie, nagle każdy "ooo jak ślicznie wyglądasz dzisiaj" ( ta jasne :-D) wcześniej nikt nie dzwonił a nagle cała rodzina się interesuje i próbuje wyręczyć we wszystkim. Wiadomo są rzeczy, z którymi ciężko w ciąży. Wiem, że jak ktoś pyta to znaczy, że chce być miły i chce pomóc, ale mi i tak wydaje się to takie na siłę jakby niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez wkurza jak wciskają jedzenie bo jesc trzeba :D no ale ostatnio wkurza mnie jeszcze bardziej durny tekst mojej siostry typu jak"dzidziuś".. Mamy poltoraroczna córe wiec wogole dziwie sie ze mowi o niej dzidzius a dopiero potem jaże że chodzi o ciąże.. W pierwszej ciąży tak nie miałam teraz tak jakos.. Moze widze różnice miedzy dzidziusiem a ciążą :) za to miło jak ktos sie pyta jak sie czuje, czy czegos potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardzo zdenerwowało, że teściowie wszystkim rozważania, że jestem w ciąży choć wyraźnie prosiłam, aby nikomu nie mówili, bo ciąża wysokiego ryzyka i na razie nie chcę nikomu mówić. Ale oczywiście musieli rozgadać, a jak się okazało, że muszę mieć szew przezbrzuszny to jak tylko powiedziałam teściowej od razu poleciała do drugiego pokoju zdać relacje swojej córuni i wyraźnie słyszałam jak ta idiotka mówiła, że pewnie dziecko chore będzie. Jeśli będę w kolejnej ciąży to powiem teściów dopiero po półmetku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam miało być rozpowiedzieli, słownik zamienił mi słowo. Muszę też wspomnieć, że gdy dziecko przyszło na świat to byli zainteresowani owszem, ale jego wyglądem zewnętrznym. Szwagierka, teście, siostry teściowej śmieli mówić, że moje dziecko jest brzydkie i SPASIONE. Ciekawe który noworodek jest piękny, zwłaszcza taki po nieudanym porodzie SN, trwającym ponad dobę. Ja dowiedziałam się, że nie jestem prawdziwa matka i na pewno zapłaciłam kasę, żeby nie rodzic naturalnie, a to o zanikającym tętnie dziecka to tylko taki wymysł. Zwłaszcza komentarze bezdzietnej szwagierki były na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×