Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Męczę się w życiu bo jestem aseksualna

Polecane posty

Gość gość

Wszyscy dookoła trąbią, że seks to taka rewelacja, że marnuję najlepsze lata, że i tak już trudno mi będzie znaleźć kogoś na seks , a ja jeszcze czekam. Przez to mam ciągle zły humor. W związku oczywiście nie jestem, bo po co marnować komuś życie. U seksuologa byłam, stwierdziła na podstawie wywiadu, że nie jestem aseksualna, ale co ona tam może wiedzieć ;/ Kobiety pomóżcie rozmową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nikogo z doskoku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz cos więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mam więcej napisać? mam 28 lat. Czuje się ze sobą c*****o, mam myśli samobójcze, ze nie jestem taka, jak inni i jak inni by tego oczekiwali;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz powodzenia u mezczyzn? Albo jestes wybredna i szukasz ksiecia.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam u takich, którzy mi się jakoś specjalnie nie podobają. Ale problem w tym, że nie mam seksu na myśli przez 24 na dobę. W ogóle myślę tylko wtedy, kiedy myślę o sobie źle - że jestem inna. I nie, nie mam fantazji pieprzyć się z kimś z doskoku;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się jak wyrzutek społeczeństwa. Nie wiem , jak to wyjaśnić. No po prostu że jestem inna. No i jeszcze to poczucie przegrania, bo jak miałabym uszczęśliwić jakiegoś faceta, jeśli moim celem nie jest doskonalenie się w pozycjach, seksie oralnym itd? No do końca życia będę sama. I każdy w internecie pisze tylko o seksie i jakie to jest fantastyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisza czesto bzdury i duzo reklamy. Na milosc trzeba miec ochote. Bez tego to bzdura. Facet musi/powinien jesli potrafi tez kobiete rozbudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micaela Gomez
Widocznie jest Ci pisane być samą. Nie rób nic na siłę, bo będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebyście wiedzieli jak ja siebie nie lubię przez to ;/ trudno żyć. Jeden facet, z którym się trochę spotykałam, wykrzyczał mi, że powinnam mieć faceta, który nie lubi seksu. Teraz nie mam ochoty już na kontakt z żadnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo jak ty. Mecze sie, bo chcialabym milosci, bliskosci, ale nie odczuwam pozadania do faceta, wydaje mi sie, ze mam cos z glowa no nie wiem. Czemu nigdy nie podobaja mi sie ci faceci, z ktorymi mogloby cos wyjsc? Moze mam spore wymagania, to mozliwe, no ale czemu mam takie skrajne uczucia wobec facetow. Tzn. albo jakiegos nie cierpie i pozadam albo kocham, ale odrzuca mnie mysl o seksie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeonaee
Nie wiem czy jestem aseksualna, ale raczej nie mam ochoty na seks i spokojnie mogę bez niego żyć. Wiem, że facetom na tym zależy, więc jakoś specjalnie o nich nie zabiegam, żeby właśnie potem jakiś nie jęczał jaka to ja jestem "zimna ryba", jak jakiś koło mnie się kręci to ostrzegam, ale oni zawsze myślą, że to tylko takie przekorne gadanie, a przy nich - bogach seksu na pewno zanurzę się w otchłani przyjemności. Mimo to i tak żyje mi się całkiem dobrze i nie określiłabym, że się męczę w życiu, w sumie jest całkiem fajnie, bo moje potrzeby bycia kochaną wypełnia rodzina i znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dżisas, znajdź sobie aseksa i będziecie oboje szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poznalam odpowiedniego faceta.nie chce byle kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow... ja-autorka też już teraz facetów uprzedzam i oni też myślą, że są tak wspaniali, że będę ich o to błagać sama, o oral też. Ale dobija mnie to, że jak koleżanki gadają o seksie, to jakoś nie za bardzo mam co powiedzieć albo nie chce mi się nawet o tym dyskutować. No i to przekonanie, że POWINNAM korzystać z tej sfery życia, bo jest taka wspaniała, a ja tego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez nie zalezy na seksie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetów aseksów chyba jest mniej, tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz spaczone pojęcie sexu przez kulture po\rnograficzną, wszechobecną nagość i wulgarnosc. Sama piszesz o sexie jak o pieprzeniu ... ale jak sie kogoś kocha to sex jest czymś normalnym, bliskoscia, wyrazem miłości. I naprawde nie musisz robic tych obrzydliwych rzeczy jak na pornusach, normalny sex tak nie wygląda, no chyba ze ktoś lubi anale czy polykanie wydzielin z ptaka . . Ale uwierz mi są jeszcze normalni faceci. Moj nie chce ani anala, ani do orala mnie nie zmusza, zwykly sex waginalny, delikatnie, z miłością, to jest cudowne po prostu, dwoje kochajacych sie ludzi, żadne zboczenia. I brak egoizmu, nie biore hormonow bo facet szanuje moje zdrowie i zaklada gumke. Ciężko teraz znaleźć takiego faceta, wiekszosc ma gdzieś zdrowie kobiety, każą im brac pigulki, chcą anala zeby im tylek rozwalic, i ty pewnie sie tego boisz ale nie każdy facet to egoista i zbok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym związek z facetem kojarzy mi się z tym, że za każdą dobrą rzecz , jaką on dla ciebie zrobi, trzeba odpłacić się seksem, bo ich tylko to interesuje. No i żeby nie był on monotonny i nudny. Więc przestałam o facetów zabiegać już jakiś czas temu, bo te brednie, że im potrzeba miłości i zrozumienia, to można sobie w d**e wsadzić. Im zależy tylko na ******iu, więc jeśli kobieta nie jest na to gotowa, to powinna sobie sama organizować życie. Tego się nauczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovechkin
ja jestem facetem i mam podobnie i też nie odczuwam jakiejś wielkiej potrzeby seksu a jestem jeszcze dość młody. Nie wiem czemu tak jest ale też nie narzekam mam całkiem fajne życie i też nie zabiegam zbytnio o względy kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 17:11, kobieto masz wielkie szczęście, tyle Ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:11 zgodze sie, mam wrazenie, ze jestem jakas nienormalna... kolezanki opisuja mi swoje seksualne ekscesy, ja bym tak nie mogla jak one, bez polykania, anali, jakiegos sadomaso = jestem nudna, facet sie mna nie zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeonaee
Moje koleżanki rzadko o tym gadają, przeważnie trzymają dla siebie intymne informacje i mamy też wiele innych tematów. Czasem padnie jakiś żart na ten temat, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza, wystarczy znać podstawy ludzkiej biologii aby coś o tym powiedzieć ;) X "więc jeśli kobieta nie jest na to gotowa, to powinna sobie sama organizować życie" X Tak właśnie jest, można co najwyżej porandkować na etapie w którym seksu jeszcze nie ma Ja np. nie mam ochoty na seks, ale też mnie to nie obrzydza, więc mogłabym żyć z kimś, kto ma małe potrzeby, tyle że to wymaga albo akceptacji ze strony faceta, że robię to dla niego albo też kłamania mu, że jest świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, nie jesteś sama, takich ludzi jest więcej. Ja kiedyś mialam bardzo wysokie libido, przeżylam fantastyczną relację z kimś, wiele namiętności w tym było, ale przeszło mi jak ręką odjął. Teraz sama się nad sobą zastanawiam czy jestem aseksualna czy tylko libido mi się tak obniżyło, że przestałam zupełnie potrzebować seksu. Próbowałam być z kimś, ale nie umiałam przemóc się do seksu, zerwałam więc tę relację. Obecnie jestem sama i tak mi jest dobrze, nie tęsknię za miłością, za związkiem, może dlatego, że takie coś już przeżyłam w życiu. Za tzw. "miłość" odpowiadają hormony i atawistyczne mechanizmy w ludzkim organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja jestem po prostu starej daty, te 28 lat ;) Taki pierwszy uśmiech z mojej strony w tym temacie, bo ogólnie mi się chce płakać, jeszcze dzisiaj takie święto. Seksuolog powiedziała, że na pewno nie jestem aseksualna, ale że mam ukryte potrzeby, że albo nie ten facet, albo ten, z którym się spotykałam, wpędził mnie w poczucie winy, beznadziei i kompleksy. Wiecie co, kiedyś wierzyłam z miłość, a teraz myślę o facetach jak o prymitywach, że tylko liczy się anal, oral, posłuszeństwo, tabletki, brak bólu głowy, a on w zamian będzie miły i udawał że kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"za każdą dobrą rzecz , jaką on dla ciebie zrobi, trzeba odpłacić się seksem" Też tak myślę, nawet moja koleżanka, która ma potrzeby seksualne tak uważa. Oczywiście może nie za KAŻDĄ rzecz, ale jakieś takie oczekiwanie na tzw. odwdzięczenie się w wiadomej postaci zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
"Wiecie co, kiedyś wierzyłam z miłość, a teraz myślę o facetach jak o prymitywach, że tylko liczy się anal, oral, posłuszeństwo, tabletki, brak bólu głowy, a on w zamian będzie miły i udawał że kocha. " bo to prawda. :D I nie piszę tego na podstawie teoretycznych rozważań, a własnego doświadczenia. Ktoś powie, że źle trafiłam - być może, ale skoro większość facetów to egoistyczne prymitywy, to chyba nie świadczy najlepiej o tzw. męskiej naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, obejrzyjcie sobie "Dlaczego mężczyźni nie sluchają, a kobiety nie potrafią czytać map" Zabawny filmik w prostych słowach opowiada o podstawowych zasadach rządzących zachowaniami seksualnymi mężczyzn i kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeonaee
Powiem ci jeszcze autorko, że być może seksuolożka się nie myli (tzn. że jest jakieś małe prawdopodobieństwo, bo tak to wiedzieć nie mogę) Podam jako przykład moją koleżankę, która seks lubi, tyle że ona chce tylko seksu z kimś, kogo kocha. Zakochała się ostatnio i z tego co wiem, to seks uprawia z przyjemnością, a tak poza tym, to nie lubi jak ją faceci dotykają, nie pocałuje i nie przytuli się do obcego kolesia (brzydzi ją to i odrzuca), więc dopóki nie trafi na jakiegoś do kochania to jest jakby przejściowo aseksualna. Chyba wiele kobiet tak ma, gorzej jeśli żaden spotkany nie kręci na tyle, aby przełamać te bariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeonaee to daje nadzieje co piszesz... :) mozliwe, ze jak sie zakocham to mi przejdzie, to sie chyba nazywa demiseksualizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×