Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nikt nie mówi szczerze o tym, ze rodzicielstwo to taki koszmar?

Polecane posty

Gość gość
Autorka własnie miała dobre nastawienie, ale życie pokazało swoje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz, a nie jest tak, ze czasem dopoki sie czegos nie doswiadczy na wlasnej skorze to sie po prostu NIE WIE, jak to jest? skad osoba, ktora wczesniej nie miala dzieci, ma wiedziec jak to dokladnie bedzie po? moze byc przygotowana na najgorsze, a mimo to moze ja dopasc np depresja poporodowa albo zdarzyc sie cos innego, chocby chore dziecko, na co nikt nie ma wplywu. przeciez czesto sie zdarza, ze ktos np wybiera niewlasciwy kierunek na niewlasciwej uczelni, albo zmienia zawod, bo poprzedni okazal sie niewypalem. nie da sie w zyciu wszystkiego przewidziec, tego, jak bedziemy odbierac wlasne macierzynstwo rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałas dopisac - jak mozna było nie przewidzieć, że urodza się bliźniaki:) No, ale cieszymy się poza tym, ze wszystko w zyciu przewidziałaś, przemyślałaś i nic cie nie przerosło, że wszystko było dokładnie takie jak sobie wyobrazalaś... możesz umierac w zasadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że autorce jest szczególnie ciężko, bo ma dwójkę maluchów, przy jednym byłoby zupełnie inaczej. ja nie wspominam macierzyństwa jako koszmaru, ale miałam grzeczne dziecko no i jedno. Przy dwójce pewnie inaczej patrzyłabym na świat. A może po prostu zapomniałam już o tych ciężkich chwilach i niemowlęctwo widzę w samych superlatywach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tych wszystkich kobiet, które jecza jak to im ciezkoy, a mimo to decydują się na drugie dziecko. Bo co? Bo tak TRZEBA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zgadzam się z tobą, tobie trafiły się bliźniaki więc naprawdę masz ciężko,ja mam córkę 3,5 roku i dopiero teraz oddycham, nikt nigdy nie namowi mnie na drugie dziecko. Chcę jeszcze normalnie pożyc a nie wegetowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem Autorkę chyba jako jedyna bo też prowadzę firmę mam dwójkę małych dzieci i jeszcze parę zobowiązań o których nie będę pisać. Jeżeli ktoś radzi ze Autorka ma zrezygnować z części obowiązków zawodowych to sorry ale nie ma bladego pojęcia jak to jest prowadzić biznes. Nie leży się na L4 pół ciąży ale pracuje do 9 Mc, ja w 3 dobę po porodzie załatwiła juz służbowe telefony itp. Jeżeli zawiesilabym działalność to musiałabym pozwalając pracowników i stracić pracę -prace na którą pracowałam 7 lat.... Autorko miałaś chociaż wysoki macierzyński? Może lepiej się trochę odciążyć np zapłacić za pielęgniarkę która mogłaby pomagać schorowanym rodzicom zamiast Ciebie? Albo pani do sprzątania? Cokolwiek żebyś miała czas poczytać tę książkę do końca co byś nie zwariował od tego kieratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiedziałam, że macierzyństwo to ciężka praca, ale myślałam, że nie będę czuła znurzenia np. graniem w te same gry, ciągłym chodzeniem na plac zabaw, codziennym miksowaniem zupek itp. Jestem osobą, która lubi zmiany, szybko się nudzę i stąd uwielbiam robić z dzirckiem nowe rzeczy, jeździć na wycieczki, ale codzienność czasem mnie przygnębia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak, że się nie mówi, że rodzicielstwo to kierat, tylko, że ci, którzy o tym głośno mówią, są zakrzykiwani niemal jak bluźniercy, heretycy. Ja np kiedyś powiedziałam głośno, że dzieci to życzyłabym swojemu wrogowi, a jeżeli chodzi o moją córkę to wolałabym żeby ich nie planowała, żeby się rozwijała, nie była uwiązana. O matko, jaką burzę rozpętałam. Zostałam zwyzywana. Tylko cóż, skoro takie są moje doświadczenia z rodzicielstwem. Kobiety, które mnie zakrzykiwały nie mają innych ambicji, ich jedyny plan na przyszłość to następne wakacje. Od lat w tej samej nudnej pracy pół godz od domu. Ja chcę się dalej dokształcać, wyjeżdżać, rozwijać firmę. I cały czas muszę wybierać albo ja, albo rodzina. Niestety lub stety za bardzo kocham swoje dzieci i moje "ja" zostaje zawsze w tyle, duszę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie chce mi się czytac tego piszesz, ale powiem ci, że dzieci rodzi sie ok. 25 roku życia, a nie jest się już starą babą po 30-tce. Dlatego jesteś taka umordowana i niezadowolona z życia. A myślisz że twoja matka miała inaczej? No i jeszcze to liczenie na pomoc innych. Widac, że już jestes za stara na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dlatego , ze to nie jest zaden koszmar ? Tak szczerze :) Macierzynstwo jest koszmarem dla kobiet, które nie potrafia odłozyc na bok, na chwile, na pózniej swojego JA.. które MUSZA byc w centrum uwagi, zawsze wyjatkowe , skupione wyłącznie na sobie, swojej realizacji i zaspokojaniu swoich potrzeb :) Egocentryczki nie umiejące dzielic sie soba .. Tak, zgodze sie , ze dla nich to jest koszmar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam takie tematy :) Zaraz zlecialy sie te, dla ktorych macierzynstwo to cud, miod i orzeszki. Ja zgadzam sie za utorka, ze czasem bywa ciezko, bo normalnemu czlowiekowi tak sie zdarza, ze mimo iz ma grzeczne, ulozone dzieci to nie wyrabia na zakretach ;) Jesli w waszych glowach odbywaja sie jakiekolwiek procesy myslowe, to nie ma rady zebyscie wciaz w 100% byly radosne i pochloniete macierzynstwem. Czlwiek nie jest przeciez robotem... Ciesze sie ze nie mieszkam w PL, tylko w kraju gdzie matki normalnie rozmawiaja na takie tematy, przyznaja sie do luznej pochwy po porodzie i zmienionego zycia seksualnego, do tego ze czasem im sie po prostu nie chce, oddaja dziecko tacie i robia sobie babski wypad, albo mocza w wannie przez dlugie godziny ;) A w PL matka matce wilkiem, i tylko patrzy gdzie by wbic szpile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dlatego , ze to nie jest zaden koszmar ? Tak szczerze usmiech.gif Macierzynstwo jest koszmarem dla kobiet, które nie potrafia odłozyc na bok, na chwile, na pózniej swojego JA.. które MUSZA byc w centrum uwagi, zawsze wyjatkowe , skupione wyłącznie na sobie, swojej realizacji i zaspokojaniu swoich potrzeb usmiech.gif Egocentryczki nie umiejące dzielic sie soba .. Tak, zgodze sie , ze dla nich to jest koszmar usmiech.gif X Jestes tak glupia ze nawet nie zrozumialas przeslania autorki... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorkę . Po co rodzina namawia na posiadanie potomstwa , po co kłamie że będzie super , jakie fajne jest macierzyństwo ( bo przecież ciotki , babcie i inne kobiety z rodziny mające dzieci powinny być doświadczone i dawać dobre rady ) ,a potem jak przychodzi co do czego i człowiek dostaje w twarz od życia i słyszy " no przecież ja też musiałam sobie dawać sama radę ". To taka hipokryzja . Ja na pierwsze dziecko zdecydowałam sama, wychowywałam się w dużej rodzinie , ba nawet opiekowałam się małym rodzeństwem i co z tego . Teraz rodzina namawia mnie na kolejne bo jedynak to jakaś masakra . Jak powiedziałam że nie dam sobie rady bo jestem sama a tu jeszcze do pracy muszę wracać , nie mam pomocy od nikogo to usłyszałam , że kiedyś matki chowały jedno po drugim . Tylko niestety to na starszym rodzeństwie spoczywała opieka nad młodszym . Jak miałam złe dni to czasem coś powiedziałam że jest ciężko a wtedy dostawałam kubeł zimnej wody na łeb . Ja nie odzywam się na ten temat w ogóle , swoje dziecko bardzo kocham , myślałam że z wiekiem będzie coraz lepiej a tu niestety . Synek za małego był super dzieckiem a teraz 1,5 roku i takie sceny odprawia czasem , ryk na cały blok ale staram się jakoś to ogarnąć . Jak się nie da to po prostu zostawiam go do wypłakania aż mu humorki przejdą albo zabawiam . Dzisiaj wieczorem darł się co 5 minut bo mu nic nie pasowało , dostał kubek z mlekiem , wypił , rzucił kubkiem na 2 metry i beknął sobie głośno po czym zaczął rzucać klockami i biegać:-). Ja nie wierzę w szczerość i zdaje się tylko na siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka rodzac dzieci mialam dokladnie 30 lat. faktycznie, stara jak swiat. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a napisalam 'po 30-tce' no bo teraz juz jestem po 30-tce, a moj maz ode mnie pare lat starszy. tyle, ze on ma jakos wiecej sily i cierpliwosci. moze dlatego, ze nie zrujnowala go ciaza blizniacza i ciezki porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moze dlatego , ze to nie jest zaden koszmar ? Tak szczerze usmiech.gif Macierzynstwo jest koszmarem dla kobiet, które nie potrafia odłozyc na bok, na chwile, na pózniej swojego JA.. które MUSZA byc w centrum uwagi, zawsze wyjatkowe , skupione wyłącznie na sobie, swojej realizacji i zaspokojaniu swoich potrzeb usmiech.gif Egocentryczki nie umiejące dzielic sie soba .. Tak, zgodze sie , ze dla nich to jest koszmar usmiech.gif X Jestes tak glupia ze nawet nie zrozumialas przeslania autorki... lapka.gif xx Cóz.. ty natomiast jestes tak madra inaczej, ze wpasowlas sie w trend autorki idealnie :) Dalej sobie przytakujcie , dalej dzielcie sie "koszmarnym rodzicielstwem ", rozumiem to doskonale: nie macie zadnych ambicji, pasji i zainteresowan poza soba i praca zawodowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam macierzyństwo za koszmar. Do tego stopnia że gdybym drugi raz jakimś cudem zaszła w ciążę to bym usunęła. Tak wiem, teraz to się zlecą szczekające matki polki, ale mam to centralnie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moze dlatego , ze to nie jest zaden koszmar ? Tak szczerze usmiech.gif Macierzynstwo jest koszmarem dla kobiet, które nie potrafia odłozyc na bok, na chwile, na pózniej swojego JA.. które MUSZA byc w centrum uwagi, zawsze wyjatkowe , skupione wyłącznie na sobie, swojej realizacji i zaspokojaniu swoich potrzeb usmiech.gif Egocentryczki nie umiejące dzielic sie soba .. Tak, zgodze sie , ze dla nich to jest koszmar usmiech.gif xxx Mówisz, że macierzyństwo to radośc dla osób, które nie mają własnego zycia, wlasnych zainteresowań, wisza na innych od zawsze, są zahukane, zaspokajaja tylko potrzeby innych nie swoje... a nie - to dla tych, które potrafia siebie bez szemrania odłozyć na 20 lat? uhmmm... jakoś takich lasek nie spotkałam, więc sadzę, że to jednak prawda - jak się nie ma swojego zycia, pomysłu na siebie i zainteresowań to wtedy dziecko musi być wybawieniem od tej pustki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, tez dochodze do wniosku, ze (chociaz naturalnie nie wolno o tym mowic glosno wg poprawnosci politycznej :D), dziecko jest spelnieniem i najwiekszym szczesciem dla osob bez wiekszych ambicji, pasji, o waskich horyzontach myslowych i bez wiekszych perspektyw. kobiety dojrzale, ustabilizowane finansowo, stawiajace na rozwoj osobisty i zawodowy, ktore czerpia z zycia pelnymi garsciami sa najczesciej macierzynstwem bardzo rozczarowane i ciezko im jest nagle zdegradowac sie do roli praczki, kucharki i sprzataczki, totalnie uzaleznionej od potrzeb dziecka. co oczywiscie nie znaczy, ze swoich dzieci nie kochaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPOKO W HAREMIE MUZULMANSKIM BEDZIECIE RODZILY PO 7 DZIECI HAHAHA i normalka wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiem, że macierzyństwo jest łatwe ale koszmarem tez nie jest. Czasami jak w nocy musze wstać do małego 3 razy to siadam przy jego łóżeczku i płacze razem z nim bo czuję się bezsilna. Ale trzeba to przetrwać , rano wstać i iść do pracy a też prowadzę własną działalność i przez cały urlop macierzyński ( nie wiem kto i dlaczego nazwał ten czas urlopem) pracowałam. Mój synek do spokojnych dzieci nie należy. Od małego kolki później refluks i bezdech . Wszędzie go pełno . Ja uważam , że raz na miesiąc trzeba podrzucić wnuczka do dziadków na wieczór a samej iść do spa do kina albo posiedzieć poczytać książkę no przecież nie jesteśmy robotami! Też potrzebujemy chwili spokoju i odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ja jako matka blizniat zapytam- czego sie spodziewalas? Spadlas z ksiezyca, skoro nie wiesz, ze jedno dziecko potrafi byc mega meczace, a co dopiero dwojka? Szczerze mowiac nie bardzo rozumiem po co ten temat? Chyba tylko po to aby ponarzekac (co kazdej matce czesciej lub rzadziej sie zdarza), bo stwierdzenie ze nikt Ci nie powiedzial, ze macierzynstwo to gehenna jest dla mnie smieszne. Co Ty masz 5 lat? Nie powiesz mi chyba, ze spodziewalas sie ze bedzie luz z dwojka dzieci? Sama mam dwocu chlopakow, wrocilam do pracy, kiedy mieli 11 m-cy i owszem, bywaly dni ze nie wyrabialam na zakrecie, bywalo tez ciezko. Niejednokrotnie z zazdroscia patrzylam na zycie bezdzietnych znajomych lub rodzicow jednego dziecka, ale narzekanie zostawialam dla siebie, nie mialam do nikogo pretensji, ze mi nie powiedzial ze nie bedzie lekko, bo ja to sama wiedzialam w momencie kiedy okazalo sie ze jestem w ciazy!!! Nosz kurna, zyje wsrod ludzi, potrafie wyciagnac logiczne wnioski z obserwacji rzeczywistosci. Smieszy mnie Twoje gadanie jaka to Ty ambitna, ciekawa swiata, jak to sie "spalasz" w opiece nad dziecmi, jak Ty to perfekcyjnie zyjesz. KOBIETO!! Do kogo te pretensje?? Sama przed ciaza bylam pracoholiczka, prowadzilam zycie typowej singielki, moja kariera nabierala tempa. Po urodzeniu dzieci zwolnilam, troche odpuscilam, bo doba ma 24 h a ja tylko 2 rece:-/ coz, zycie... Na pocieszenie napisze, ze meczace dla mnie byly pierwsze 3 lata macierzynstwa, potem zrobilo sie nieco latwiej. Dzieci juz tak nie ograniczaja, sa madrymi przedszkolakami, tak wiec wez sie w garsc i wytrzymaj:-) Kazda z nas to przechodzila, Ameryki swoim tematem nie odkrylas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wielki szacun za rozwijanie sie zawodowo pomimo posiadania dzieci! Te, które powiedziały, ze jesteś leniwa siedza pewnie caly dzień w domu z dziećmi, nie maja żadnych ambicji, żadnej potrzeby spełniania sie nie tylko jako matka. To one sa leniwe... Nic dziwnego ze nie narzekają na rodzicielstwo jak tylko to w zyciu maja... Masz prawo ponarzekać, lepiej tutaj niz na dzieciach sie wyzywac jak niektóre, ci tutaj sa idealnymi matkami a na dziecko dra mordy ze im przeszkadza siedzieć przed kompem. Sama nie mam dzieci, jeszcze nie mam. I strasznie wkurza mnie, ze wszyscy naciskają a jestem pewna, ze potem nikt z tych osób by mi nie pomagal. Masz racje, gderaja zeby sue starać i ma tym koniec. A caly ciężar wychowania i opieki spada tylko na rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:29 przepraszam bardzo, a na kogo ma spadac? Na dziadkow? Rodzenstwo? Badziej niz leniwe matki i osoby ulegajace presji otoczenia na posiadanie potomstwa, denerwuja mnie roszczeniowe mamuski, ktore tylko patrza komu dziecko podrzucic i oburzajace sie, ze "otoczenie" nie pali sie do opieki:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam w domu 4 latka. pierwszy rok był super, żadnych kolek, problemów, super. wróciłam do pracy na rok, potem rzuciłam pracę. chciałam być z synem cały czas. najtrudniej było w wieku 2,5-3 lata, poniewaz nie mówił, ciężko było go zrozumieć i zaczynały się nerwowe zachowania synka. teraz jest super. czekam na córeczkę i uwielbiam macierzyństwo. gdybym miała chorowite kaprysne dziecko to bym narzekała. jak będzie teraz - zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak te wszystkie k********y i dziadki wywieraja presje na kobiete ze powinna urodzic dziecko to powinni teraz pomoc, nie? A nie dupa sie potem odwracac, huje j****e, tylko po to, zeby ktos mial tak samo zj****e zycie, jak oni sobie zrobili... Bo wlasnie pisiadanie dzieci, to totalna porazka i zj****e zycie, nuda, rutyna do wyrzugania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaa, powinni pomoc:-) presje to moze wywrzec na Tobie kolezanka zebys poszla z nia na zakupy a nie w sprawie posiadania dzieci. Nosz kur..... dorosle baby a rodza dzieci bo babcia chce!!!!! Jak chce,to niech sobie sama zrobi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zdecydowalam sie na drugie dziecko i powiedzialam o tym glosno tesciom, zostalam zlinczowana, zwyzywana, mezowi powiedziano zeby sie ze mna rozwiodl, ba nawet podsuneli mu jego kuzynke, zeby go uwiodla... Wiec nie wiesz o czym mowisz kobieto... Polskie rodziny to pieklo na ziemi, gdybym wiedziala wczesniej, ze z mezem bede miec na karku rowniez jego rodzine ( o tym sie tez mlodym kobietom nie mowi) to w ogole bym za maz nie wychodzila, bo to niewola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no spodziewała się, że latwo nie będzie, ale bliźniąt się nie spodziewała jak zachodziła w ciąze - wiemy oczywiście, że powinna to była przewidzieć, a nawe trojaczki!:) A pretensje ma do tych wszystkich Matek Polek co zaciskają zęby, uśmiechają się przez łzy i udaja bohaterki, a nie śmią powiedziec jak czasami jest do de i do tych, przez ktore jest milczenie w temacie, czyli wszystkich właśnie takich jak ty - które terroryzują przed wyrażeniem swoich uczuć kultowym ' a czego się spodziewałas?' Weź mi powiedz mądralo, czy naprawdę NIC cie w zyciu nie zaskoczyło? Wszystko zawsze było jak sobie wyobrazałaś? Wszystko zgodnie z planem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×