nawet 6 kupek dziennie u 3 miesięczniaka karmionego mm

Witam. Czy to normalne, że 3 miesięczne niemowlę robi nawet 6 kup dziennie? Jest karmiony Humaną z mct przepisaną przez lekarza. Jest to dosyć gęsta mieszanka. Dr przepisał ją ze względu na refluks mojego synka. Jest to bardzo dobry i ceniony lekarz dletego ufam, że z jakiegoś powodu przepisał tą mieszankę, a nie jakąś ar. Najgorsze jest to, że ta Humana jest przeciwbiegunkowa więc jak łatwo się domyśleć - kupy są dosyć twarde. Mamy podawać laktulozę, ale już sama nie wiem jak ją podawać, bo raz działa, a raz nie :/... No i powróćmy do problemu. Mały robi kupę prawie, że po każdym posiłku.. Żeby jeszcze robił ją bez problemu to spoko. Ale kupy są dosyć zbite, ale dosyć miękkie, wielkości prawie jego piąstki... I tak co 3-4 godziny. W dzień to jest do wytrzymania, ale nawet w nocy musi się 2 razy conajmniej obudzić na kupę i biedny się pręży, stęka... Wizytę mamy za jakieś 2tyg. Na ostatniej (ok 2tyg temu) dr wspominał coś o zmianie mleka, ale tak nie do końca mówiąc, że zmienimy. W każdym razie na ostatniej wizycie nie wspominałam mu o tym "problemie" częstych kup. Oprócz tego kupy są ciemno zielone , czasem jasno brązowe. Ale zastanawia mnie jedno - skąd tyle kup??? I to takie za każdym razem dosyć spore. Je normalnie co ok 3-4h po 120ml. Czasem zje 150ml jak ma większy apetyt.. A kupa, za kupą. To jest męczące dla niego...

Oprócz tego oczywiście nic mu nie jest. Nie ma żadnych bóli brzuszka, żadnych kolek. Czasem w nocy ma więcej gazów i tyle. Refluks zmniejszył się o jakieś 80%. Praktycznie już mu się nie ulewa. Na tym mleku jest od około miesiąca. Wcześniej pił bebilon - na tym mleku kupy były eleganckie, ale ulewał tak bardzo, że wylądowaliśmy w szpitalu. Nie był w stanie już pić tego mleka, bo nawet w trakcie jedzenia już wszystko podchodziło do góry przez co od razu się dławił. Raz aż zsiniał i nie mógł złapać oddechu. W szpitalu nic ni estwierdzono, inni lekarze też mówili, że to minie bla bla bla. Jeden lekarz kazał kupować Bebilon pepti. Na tym mleku była jeszcze większa masakra. Kupy zrobiły się zielone, a nawet prawie czarne, cuchnące jak nie wiem co, glajdowate.. dosłownie jak smółka. Mały był już w tak kiepskim stanie, że w końcu trafiliśmy na tego aktualnego lekarza (już niestety prywatnie) i w końcu on za pierwszym razem trafił w 10. Więc od ponad miesiąca leczy naszego synka tylko on. Pewnie obrał sobie już jakąś drogę leczenia. Ufam mu. Tylko czy taka ilość kup jest prawidłowa?? Nie za dużo ich? Oczywiście spytam o to na kolejnej kontroli.

No i jeszcze jedno - mały miał straszną wysypkę. W szpitalu powiedzieli, że to skaza białkowa i taką diagnozę przekazaliśmy naszemu obecnemu dr. Ten przyjął to do wiadomości, ale odniosłam wrażenie, że on co do tej diagnozy pewności nie ma. Powiedział, że skoro mały ma skazę to ta wysypka się pogłębi i on ma pełną tego świadomość, ale mamy mu zaufać itd. Wysypka całkowicie zniknęła. Także chyba wcale to nie była żadna skaza białkowa... Oprócz tego w szpitalu wmawiano mi, że mały ma sapkę, a jak się okazało - to cofnięty pokarm dostawał się do nozdrzy.. Eh.. takich mamy lekarzy u nas w mieście.. DO tego obecnego musimy jeździć aż do innego miasta..

Hmmm...mój syn po mm Nan robił kupe co 2/3 dni...radzila bym sie poradzic lekarza..a jak przybiera na wadze?prawidłowo?

noworodki tak maja, moj tez robi nawet wiecej+w nocy rowniez, puszcza baki non stop :) ale tzn ze jest ok bo jakby robil kupy co pare dni to bolal by go brzuszek