Niegrzeczne fotki

Piszę z kimś już kilka miesięcy. Piszemy o wszystkim. O seksie też. Wymieniliśmy się już zdjęciami. On chce zdjęcia w bieliźnie i bez... Boje się, że mogą się gdzieś przedostać. Czy wysyłaliście komuś takie fotki i czy źle się to skończyło?

Lepiej nie wysyłaj, później będzie Cię szantażować w chuuuj

Podstawowe pytanie czy się znacie, czy to nieznajomy?

Pod żadnym pozorem nie wysyłaj przez net mniej lub bardziej roznegliżowanych fotek, na których widoczna jest twoja twarz, lub jakiekolwiek inne elementy, które sprawią że będziesz rozpoznawalna przez znajomych, krewnych itp. Jeśli facet będzie nalegał na takie fotki to poślij go na drzewo.

Nieważne, jak długo się znacie i jak zażyła jest to znajomość. Po prostu nikt nie ma prawa mieć twoich kompromitujących zdjęć, które mógłby wykorzystać przeciwko Tobie teraz lub w przyszłości.

Na twoim miejscu nie wysyłałbym. Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie. Jak już się poznacie bliżej i spotkacie kilka razy wówczas nie będą mu potrzebne fotki bo będzie cię widział na żywo zarówno w bieliźnie jak i bez.

Running nie psuj humoru. ;( Jeśli mu ufasz bardzo, to tak- z założeniem, że on też Ci coś prześle. ;) Wtedy obydwoje będziecie mieli kompromitujące was zdjęcia...ale tak naprawdę w takiej grze liczy się dojrzałość "partnerów"

Poznaliśmy się pół roku temu na kafe. Mówi że wszystko kasuje. To jest tylko wirtualna znajomość ale zależy mi na nim. Mówi, że wszystko kasuje co wysyłam.

Skoro nie wiecie jak macie na nazwisko i nie znacie swoich twarzy to czego się obawiasz?

Na kafe? Super. Na tym forum jest zapewne niewielki odsetek facetów, którzy dotąd nie leczyli się psychiatrycznie. Nie ma to jak uwierzyć w uśmiech losu. :p

Twoja decyzja. ;) Zawsze możesz powiedzieć jak coś wypłynie, że ktoś ci się włamywał do prywatnych folderów jakbyś gwiazda była. ;) Albo, że zgubiłaś telefon... ;)

Znamy tylko swoje imiona. Wiemy tylko z jakiego województwa jesteśmy. Zdjęcia wysyłaliśmy sobie ale takie zwykłe.

Więc co takiego się wydarzyło, że nagle zaczęłaś się obawiać?

Nie. To proste. Robisz zdjęcie bez twarzy i już. Dla pewności możesz podesłać je najpierw mnie, a ja wnikliwie przeanalizuję, czy zostało wykonane właściwie. Potem oczywiście skasuję.

Przez ten temat nie będę spała pół nocy. Zwykłe zdjęcie mu wysłałaś i pisałaś z nim pewnie lekko zboczone maile. To też może opublikować przecież z Twoim "zwykłym"wizerunkiem. Już po ptokach. :P Żartuję. ;) To nie jest odpowiednie miejsce na takie pytania. Rób co Ty uważasz za słuszne, przecież my tutaj wszyscy się leczymy. :O

Pisaliśmy o wszystkim jak już wyżej napisałam. Bez żadnego tabu. Kręci mnie to i jego też. Boje się, że jeśli mu wyślę np w bieliźnie to trafią gdzieś do neta. Zobaczy mąż a wtedy rozwód pewny bo i tak mi już nie ufa.

Ufacie sobie?

A nie boisz się, że mąż przeczyta Twoje maile do niego? To dla mnie to samo. Co za różnica.

Imperium, nie da się w przekonujący sposób przypisać słów do byle zdjęcia, bo to nikogo nie ruszy. Ze zdjęciami jest inaczej. Wszystko tak naprawdę zależy od środowiska w jakim się obracasz, jaki jest stosunek do nagości twój i twojego otoczenia. Jeśli ktoś latem wystawia na słońce kuciapkę albo ptaka na nagiej plaży i paraduje z cyckami na wierzchu brzegiem morza, to nagość nie jest to dla niego problem. ;) Dla niektórych jednak będzie się to wiązać z dużym psychicznym dyskomfortem.

Ja piertolę, mężatka? Nie pisałaś wcześniej. Zapomnij o zdjęciach.

Ufam choć znam go tyle co sam mi o sobie mowi.

Najpierw spójrz mu w oczy. Potem bawcie się dalej w tę grę.

I co z tego, że mężatka?

Running czyli Ty nigdy nie chciałbyś zobaczyć nagich zdjęć żadnej mężatki? ;) Osobiście nie wstydzę się nagości, ale rzeczywiście niefajnie byłoby zobaczyć swoją ci=pkę w sieci na stronach dla koniobijców lub...na Kafeterii. :O To autorko jak z romansem. Zawsze ryzykujesz będąc w związku.Trzeba sobie ufać.

Running man dziś Najpierw spójrz mu w oczy. Potem bawcie się dalej w tę grę. Nie tak to działa. A jak mu za miesiąc odwali? Nawet wysyłając takie fotki mężowi ryzykujesz. Skąd wiesz czy za kilka miesięcy Cię nie zostawi i w ramach zemsty nie wstawi ich np. na FB?

Twój mąż coś podejrzewa?

Mąż nic nie wiem i nie podejrzewa. Ukrywam to. Tak jak on przed żoną.

Imperium, ja wiem, że nie tak to działa, ale nie mówimy już o nagich zdjęciach tylko, jak sama słusznie zauważyłaś, o romansie. Zdrada to jeden kroczek dalej niż wysyłanie nagich fotek. Potem nie będzie to już miało takiego znaczenia, zwłaszcza, jeśli facet także jest żonaty. ;)

Nawet gdyby gdzieś je wstawił to prawdopodobieństwo, że twój mąż je zobaczy i rozpozna na nich ciebie jest równe zeru

I dalej nie wiem co robić. To jest dużo starszy ode mnie facet.