Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze teściowe chętnie zostają z wnukami?

Polecane posty

Gość gość
Robicie dzieci? to róbcie je dla siebie i może dla swoich mamusiek które tak kochacie bo o wasza mama,a nie dla obcej kobiety którą nazywacie ponoć teściową.Ja bym swojego dziecka obcej kobiecie nie zostawiła:):):) przeciez to nie płana opiekunka i niczego nie musi i nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego nie zostawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moda ze babcia nie ma obowiązku! No pewnie ze nie ma, ale kiedyś na wakacje jeździło sie do dziadków i najlepiej sie je wspomina, albo spacery i opowiadania dziadka, paczki z dżemem babci- to smak dzieciństwa a co teraz beda miały nasze dzieci? Skoro babcie takie niechętne? A najgorsze to ze potem przybędzie z prezentami i tatka to dobra babcia. A dziecko jak to dziecko, nie zrozumie ze to ta inna babcia zostaje z nim jak jest chore, ugotuje obiad, spyta czy nie jesteśmy zmęczeni. Bo dziecko jest małe i prezent widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja coś ostatnio wspominała ze pójdzie na emeryturę i zajmie się małym. Tylko nie pytała nas wcale o zdanie czy nam to pasuje. Wcześniej twierdzila ze dziecko jest nasze i ona nie ma zamiaru się nim zajmować (nikt jej o to nie prosił) a teraz taka zmiana. Nasze dziecko nigdy nie zostanie sam na sam z ta kobieta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9.21 popieram teraz to babcie przetworów nie robią, przekupują prezentami, tak jak to robi moja teściowa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa zostaje niechetnie. Nie rusza d... nigdzie. Jak cos kupie dla synka to mowi ze mi kase odda ale zeby powiedziec malemu ze to od niej. Jakby to bylo najwazniejsze :o mam prawie od urodzenia za kazdym razem jak zakladam taka rzec(glownie sa to ubranka) mowic synkowi 2 latkowi ze to jest od babci:o no chore. zostanie na godzinke jak mamy jej zrobic zakupy. A tak to zawsze sie boi ze sobie nie poradzi. Jak kiedys mielismy na prawde wazna sprawe i maz ja poprosil to sie wymigala ze sie strasznie zle czuje. Zawsze sie zle czuje. Juz nawet odbiera telefon z glosem najwiekszej meczennicy. Chociaz nigdy jej o nic nie prosimy. No z 2 czy 3 razy poprosilismy i wiecej nie bedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeżyczliwa
Kobiety! ogłaszam wszem i wobec, że dzisiejszy dzień jest dniem życzliwości na KAFE usmiech.gif nie piszemy zgryźliwych komentarzy, nie obrażamy się, nie wyzywamy od najgorszych piszemy rzeczowe-konkretne komentarze, bez rzucania mięchem !! co wy na to ?usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa zostaje z moim 2,5 letnim synkiem 2 razy w tygodniu gdy jestem w pracy. Raz zawozimy go do niej, a drugi przyjeżdza do nas. Jest tam przez kilka godzin, nie cały dzień. Teścowa mieszka niedaleko za miastem, synek lubi tam jeździć. W sezonie chodzą spacery, na grzyby, na jagody, na kasztany. Czasem kupuje dla nas różne warzywa, owoce na targu, albo jajka. Przywozi kawałek ciasta, swojskiej wędliny, pasztetu itp. Jak potrzebuję jechać do dentysty lub lekarza chętnie zostaje z Małym. Mam naprawdę dobrą teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja tesciowa nie chciala zostac z dzieckiem zeby maz mnie do szpitala zawiozl ale my ja to do lekarza wozic musimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj masz mądrą tesciową,zazdroszcze żę taka nie byłam i teraz bardzo żałuję.Nie było sie dla kogo poswięcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, niechętnie. Nie odmówi pomocy kiedy wie że naprawdę jej potrzebuję, i nie odmówiła do tej pory, ale nie bierze wnuczki do siebie dla przyjemności. Raz ją zabrała tak do zabawy, raz ją wzięła na spacer- a mała ma ponad 3 lata. I nie kręcę nosem. W podbramkowej sytuacji wiem że ona jest i stanie na głowie żeby pomóc, ale działa to tylko dlatego że ja nie nadużywam jej dobrej woli. Dodam że kontakt z córcią ma dobry, lubią się nawzajem, a ona doskonale zna jej upodobania, potrzeby, problemy jakie z nią mamy, nigdy np. nie zdarzyło się żeby pytała jaki prezent kupić jej na urodziny i zawsze trafia w 10. Kontakty mamy szczerze i mam świadomość tego że nie zostanie z dzieckiem kiedy pójdę do pracy- tak na stałe, bo dorywczo bywało często- prędzej dałaby mi pieniądze na opiekunkę. No cóż, bywają i takie babcie które przed porodem chwalą się rodzinie i sąsiadom jak będą wnuki bawić, jak się nimi zajmą, a potem rodzice zostają z ręką w nocniku... przynajmniej mam czystą sytuację. Sama została wcześnie samotną matką, to naprawdę kobieta która może stwierdzić że "swoje odchowała i ma dość". Życie dało jej popalić, a teraz dalej pracuje, kiedy nie pracuje- ma święte prawo wypoczywać. Bardzo ją lubię i szanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa nie zawsze zostanie bo mieszka i pracuje za granica. Ale jak jest w polsce to najchetniej caly czas by z dzieckiem siedziala. Codzinnie musi przyjechac czasmi 2 razy. Troche to uciazliwe ale widze jak kocha wnuka. Przykre jest tylko to ze podczas jej pobytow w polsce do nas jezdzi caly czas a dziecko cowrki widzi tylko raz jak przyjedzie sie przywitac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×