Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina i nieśmiała narzeczona

Polecane posty

Gość gość

Witam drogie panie. Piszę, bo ostatnio zdarzyło się coś co mnie bardzo ubodło. Mam cudowną narzeczoną, piękną, inteligentną, która skończyła bardzo dobre studia. Pochodzi też z dość zamożnej rodziny. Jednak nie chwali się tym i nie wywyższa. Oczywiście jak ktoś spyta, to tajemnicy nie robi ale nie uważa się za półboga czy nie wiadomo kogo. Wręcz przeciwnie jest bardo nieśmiała i nieufna wobec ludzi. W lipcu byliśmy na weselu w mojej rodzinie To są prości ludzie, z małej miejscowości, tylko mój tata wyjechał do większego miasta, z którego ja i moja ukochana pochodzimy. Ona ich polubiła, ale nie czuła się jeszcze swobodnie. Była onieśmielona. W święto zmarłych pojechałem w te trony, gdzie było to wesele. Tam mieszka część mojej rodziny, w tym mój kuzyn- pan młody oraz rodzina jego żony. Mojej narzeczonej nie było, leży chora na anginę. I słyszałem jak siostra żony mojego kuzyna mówiła o mnie (myśląc, że nie słyszę), ze "jego księżniczka nie zniżyła się, żeby z plebsem obcować". Wiem, że to babsko mówiło tak z zazdrości. Z tego, co widziałem na weselu widać, że koncertowo głupie. Jednak boję się, żeby moja rodzina nie myślała tak samo o niej. Wprost nikt mi takich rzeczy nie powie, ale co pomyślą? Zwłaszcza, że ona ma o nich take dobre zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholerę przejmujesz się gadaniem innych? Dobrze ci z zona? To wystarczy, a ta zazdrośnica niech sie buja. Niech zgadnę, ta kuzynka pewnie studiów nie ma? Powiem ci ze mam podobną sytuację. Jestem po studiach, a rodzina mojego męża chyba mnie z tego powodu nie trawi... Ja się nigdy nie wywyzszalam przed nimi, oni maja średnie wyksztalcenie ale w ogóle mi to nie przeszkadza, nie pokazuje ze czuje sie lepsza bo to nie wyksztalcenie świadczy o wartości człowieka. Ale kiedy nie pojedziemy to sie czuje jak intruz... Nawet ciotki mojego męża pozwalają sobie na różne komentarze, ze pewnie z wieśniakami nie chce siedzuec, albo ze ja po studiach to nie wiem o czym z nimi rozmawiać... Powiem ci, ze na poczatku mnie to bolalo ale z czasem zaczelam miec ich w d***e... Skoro tak mysla, to znaczy, ze nawet wykszralcenie by im nie pomoglo. Jak oceniają człowieka po pozorach to ja z takimi ludźmi nie chce mieć nic do czynienia i to nie dlatego ze studiów nie maja. Moja rada- miej to gdzies!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to na szczęście nie jest moja kuzynka, tylko siostra szwagierki. Rodzina moja złego słowa na szczęście nie mówi, a są to dobrzy ludzie. A babsztyl studiów nie ma, uroda wiejskiej jagny i ślinienie się do mojego kuzyna (męża własnej siostry) na jego weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nad czym ty się jeszcze zastanawiasz? No proszę cie, przejmujesz się gadaniem takiej prostaczki? Niech sobie pogada na zdrowie! Ja to w ogóle na twoim miejscu bym się odezwała jakbym juz usłyszała takie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet moze przejmowac sie tym co powie siostra żony kuzyna :D toć to brzmi trywialnie :D jesteś pierdoła, że jej nie przygadałeś nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×