Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polocolacola

Mąż mnie chyba nie kocha

Polecane posty

Gość polocolacola

Nie jestem w naszym związku szczęsliwa i do tej pory starałam się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Myslałam jednak, że przyczyna tkwi we mnie, że to może ja mam za wysokie wymagania, a za mało od siebie daję, o czym zawsze mówi mój mąż. Dziś jednak natknęłam się na artykuł, w którym pisano o tym, że co trzeci mężczyzna poslubia kobietę, której nie kocha. I doszłam do wniosku, że to tekst własnie o moim mężu. Gdy go poznałam był bardzo atrakcyjny zarówno pod względem fizycznym jak i intelektualnym. Studiował przyszłościowy kierunek, miał w sobie ambicję i plany na przyszłość. Dodatkowo uwielbiał podróżować i aktywnie spędzać czas. Miał tylko jedną wadę: niesmiałość. Ja byłam jego przeciwieństwem, aż nadto śmiała. Od pierwszego wejrzenia mi się spodobał i od tej pory robiłam wszystko aby sobą go zainteresować. Dowiedziałam się wtedy, że był zakochany w jednej dziewczynie, spotykali się, jednak ona nie zdecydowała się na związek, a on nie walczył. Ja nie byłam przez opinię publiczną uznawana za kobietę atrakcyjną, gdyż wiele nadprogramowych kilogramów znacznie obniżało mój target w oczach męzczyn. Miałam jednak inne zalety: lubiłam się bawić, byłam dobrym słuchaczem, szybko wyciągałam wnioski i idealnie potrafiłam wpasować się w potrzeby danego mężczyzny, stąd też nigdy nie byłam sama. Niestety nadprogramowe kilogramy sprawiły, że musiałam interesować się innymi mężczyznami niż pragnęłam, dopiero mąż był taki jakiego chciałam no i pewnie tylko przez tą nieśmiałość. W sumie to on się o mnie nie starał, bo sama o niego zabiegałam. Nie kupował kwiatów,nie inicjował spotkań, nie pożądał mnie namiętnie. Mieliśmy seks, ale na pewno z mniejszym żarem niż te w moich poprzednich związkach, kiedy to mężczyznom bardziej zależało. Ja byłam jednak zachwycona, że mam takiegofaceta, a jemu w sumie pasowałam, bo fajnie się ze mną spędzało czas. TEraz po latach widzę jednak, że nie darzył mnie nigdy wielkim uczuciem. Właściwie obecnie nie zwraca już nawet na mnie uwagi. Nie czuje potrzeby sprawiania mi przyjemności, nawet w łózku odmawia moich ulubionych elementów. Chyba jestem osobą, której nie da się kochać, za to lubić jak najnardziej. Przykre to, jednak uważam, że tak naprawdę nigdy z nikim nie stworzyłabym dobrej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet największe namiętności kiedyś wygasają, więc i te ogniste związki stają się kiedyś nudnawe. Nie ma więc różnicy kto kiedy i kogo kochał. Najważniejsze, że się lubicie i pewnie w związku z tym darzycie szacunkiem. Trudno jest oczekiwać od życia czegoś więcej, mówię Ci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że podświamowie byłaś dla niego zawsze czymś w rodzaju przyjaciółki i po prostu się w tym nie zorientował. Ja np związałem się kiedyś z dziewczyną. Zaczęło się od masy wspólnych tematów, podejścia do życia. Stworzyliśmy związek, podobała mi się, seks itd. Po iluś miesiącach spojrzałem przypadkiem na jej zdjęcie w prawie jazdy, potem na nią i zastanowiwszy się stwierdziłem, że ona zupełnie nie jest w moim typie. Od tego moment związek ten nie miał szans. Rozstaliśmy się. Byłem też kiedyś z dziewczyną z nadwagą. Urzekła mnie charakterem, poczuciem humoru i się człowiek zaangażował. Z czasem doszedłem do pewnych wniosków i wiedziałem, że nie ma to szans na przyszłość. Fajna by była jako kumpela i tyle. Wydaje mi się, że twój mąż zdał sobie też sprawę z tego, że jako jego przyjaciółka jesteś super, ale w kwestii miłości, pożądania, atrakcyjności się pomylił. Dlaczego z nimi nie porozmawiałaś, nie obserwowałas w urodzie jakich pań gustuje. Podobają mu się zgrabne, szczupłe? To masz odpowiedź. Przykre, ale czasem trzeba mierzyć siły na zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polocolacola
Doskonale wiedzialam w jakich paniach gustuje, ale bardzo chcialam z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy chcemy miec faceta/kobiete jak z zurnala,zeby inni zazdroscili,tylko widzisz,to absolutnie nie dziala zyciu.Co z tego,ze go masz,jak on zapewne myslami jest gdzies indziej,kiedy sie kocha,tez pewnie mysli o innej.Po co taki chory uklad?To jak ciastko z masa kalorii,chcesz je,ale ciagle obawiasz sie przytyc i skupiesz po kawalku,ludzac sie:)wybierz kogos,kto bedzie mniej przystojny,ale dla ciebie,bedzie czuly,otoczy cie troska,da ci milosc,szacunek;Ja wybralam rozsadek i nie zaluje/Milosc przyszla,mam wszystko ,co kobieta miec powinna i jestem szczesliwa,a ze playboya nie mam,to i lepiej,mam meza dla siebie i wiem,na jakich wartosciach opiera sie moj zwiazek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polocolacola
Czy myśli o innej to nie wiem. W kazdym razie o mnie mysli za mało. .. ale ja juz wwybralam bo to moj maz a nie chlopak. On nie wygląda jak z zurnala ale tysiac razy lepiej niż moi byli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro czujesz ze cie nie kocha to ja bym nie zebrala o taka milosc,sex itp,ty wybrales,ale czy on?Jestes,bo innej w poblizu nie ma,lub jest za leniwy,niesmialy itp,ale pamietaj,ze jak sie okazja nadazy to nie bedzie sie zastanawial.Byc z kims z braku laku to wolalabym byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto sama napisalas,nie pozadal cie,nie inicjowal spotkan,nie kupowakl kwiatow,wiec mu nie zalezalo i racja ze cie nie kocha a siedzi z toba pewnie z tchorzostwa:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym z taka kobieta nie byl,skoro nic do nie nie czuje.Jesli nie sprawial zainteresowania toba to i teraz po latach nie sprawi.Pewnie zaciska wargi zeby cie bzyknac i to najszybciej jak sie da:D sory ale dziwne ze sie na to godzisz byleby byl,ja bym poszedl w p**duuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".. szybko wyciągałam wnioski i idealnie potrafiłam wpasować się w potrzeby danego mężczyzny, stąd też nigdy nie byłam sama.." X To jest jedyne sensowne zdanie jakie napisałaś i w tym tkwi przyczyna i jednak byłaś sama czy ty to widzisz czy nie. Szukaj człowieka do którego nie musisz się wpasowywać. Takim zachowaniem na dłużą metę oszukujesz samą siebie czego właśnie doświadczasz. Możesz się dwoić i troić bo tylko ty czegoś chcesz a on nie i nie możesz kochać za dwoje. Zamiast się męczyć i wyszukiwać kilogramy, porozmawiaj z mężem i wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy szczesliwa nie bedziesz,bo wszystko robisz z wyrachowania,byleby tylko zaimponowac,stad masz,jak masz;Ty musisz sie troic zeby sie wpasowac,a inna ma to na skinienie palcem:-Psadzilas ze nadstawiajac doopy,robiac wszystko byleby cie dostrzegl i cie chcial,zyskasz cos?I co masz dzisiaj?Taka jestes szczesliwa ze pewnie musisz zebrac o sex i odrobine czulosci,zostaje zakladac tematy na forum o swojej milosci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak związek nie pasuje to każdy w swoją strone i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wygląda tysiąc razy lepiej jak jej byli mówi autorka. A on pewnie myśli, że tysiąc wygląda lepiej niż jego żona, lecz z racji nieśmiałości trwa w tym położeniu... Porażka. Jeśli scenariusz ułoży się tak, że gość kogoś sobie znajdzie, to autorka będzie pewnie próbowała go zatrzymać na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro potrafisz wpasować się w oczekiwania innych to zmień się troszkę dla Twojego męża. Schudnij, zmień fryz, bądź raczej niedostępna niż na skinienie palcem. Chłód chwilowy w związku daje orzeźwienie. Może mu wtedy zaiskrzy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma swoj czas przebudzenia ;a ty wlasnie sie obudzilas z toksycznego zwiazku !!! przemysl swoje zycie i zacznij ty karty rozdawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Aż nadto śmiała", "towarzyska" - po prostu dawaniem d**y zdobywała facetów, bo prezencja pozostawiała wiele do życzenia. I teraz takie efekty. Potem panuje opinia, że grube są lepsze w łóżku bo po prostu muszą oferować full service nadrabiając niedostatki urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie z tym "dawaniem doopy". Mamy rónouprawnienie a niektórzy z was dalej domagają się zakonnicy i dziewicy. Co ma tutaj dooopa wspólnego z tym że autorka nie jest szczęśliwa?! Seks jest dla ludzi i dla każdego. Dopasowane TYLKO temperamentem seksualnym nie zawsze potrafią poradzić sobie w życiu we dwoje. Więc co ma piernikk do wiatraka? Ku/r/w/a ...jakie "nabożne się znalazły". Takie jak wy, zgorzkniejcie jak peski śliwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×